kieszonkowy czujnik spalania tłuszczu
: 25 lip 2013, 19:03
Z Wyborczej - http://wyborcza.pl/1,75400,14331367,Pie ... szczu.html
Fanatycy fitnessu czy joggingu, a także miłośnicy wszelkich elektronicznych gadżetów, szczególnie takich, które można podłączyć do swojego smartfona, mogą zacząć zacierać ręce. Naukowcy z ośrodka badawczego NTT DOCOMO - największego operatora telefonii komórkowej w Japonii, stworzyli urządzenie, które na bieżąco informuje użytkownika o tym, czy zaczął już spalać zbędne kalorie.
Urządzenie wyprodukowane przez Japończyków jest tak naprawdę czujnikiem, który na bieżąco sprawdza stężenie acetonu w wydychanym powietrzu. - To skuteczny miernik tego, czy nasz organizm zaczął już spalać tkankę tłuszczową - piszą autorzy odkrycia w czasopiśmie "Journal of Breath Research".
Większość acetonu (związku organicznego zaliczanego do ketonów) jest produkowana we krwi jako produkt metabolizmu tłuszczy. Jednak pewne jego ilości są także wydzielane przez pęcherzyki płucne i dzięki temu wędrują z wydychanym powietrzem. Japoński gadżet wyposażony jest w sumie w trzy rodzaje czujników, dzięki którym jest w stanie zmierzyć zawartość acetonu w wydychanym powietrzu w zakresie 0,2-50 ppm (części na milion).
Urządzenie ma dziesięć centymetrów długości, waży zaledwie 125 gramów, a podczas pracy zasilają go dwa "paluszki". Można je podłączyć do smartfona (obecnie wiele osób używa smartfonów podczas biegania, choćby do mierzenia długości i przebiegu trasy za pomocą GPS-u) i dzięki specjalnej aplikacji (na razie zaprojektowanej pod system Android) od razu dostawać informację na temat stężenia acetonu, a co za tym idzie - ilości spalanych kalorii.
Aby przetestować skuteczność czujnika, naukowcy przeprowadzili mały eksperyment, do którego zaangażowali 17 ochotników - 11 mężczyzn i 6 kobiet. Choć wszyscy byli zdrowi, to jednak ich wskaźniki BMI (Body Mass Index - podstawowy wskaźnik używany do określenia tego, czy ktoś ma nadwagę lub otyłość) przekraczały normę dla przeciętnego mieszkańca Japonii.
Podzielono ich na trzy grupy. Członkowie pierwszej nie musieli nic zmieniać w swoim życiu - nie zmniejszono im liczby spożywanych dziennie kalorii; nie brali też udziału w ćwiczeniach. Panie i panowie z drugiej grupy musieli każdego dnia trochę poćwiczyć - z reguły był to jogging lub szybki marsz, trwający od 30 do 60 minut.
Ochotnicy z trzeciej grupy oprócz ćwiczeń przeszli na dietę i ograniczyli liczbę spożywanych kalorii.
Przez kolejne 14 dni wszyscy uczestnicy eksperymentu przed śniadaniem mierzyli swoją wagę, procentową zawartość tkanki tłuszczowej oraz - za pomocą nowego urządzenia - stężenie acetonu w wydychanym powietrzu.
Po dwóch tygodniach porównano wyniki. Okazało się, że osoby z dwóch pierwszych grup nie były w stanie cokolwiek stracić na wadze, a stężenie acetonu w oddechu również nie uległo zmianie. Za to trzecia grupa schudła, przy czym pomiary acetonu pokazały, że z każdym dniem było go więcej, co świadczy o skuteczności zaleconych metod odchudzania. No i o sprawności czujnika.
Główny konstruktor urządzenia - Satoshi Hiyama - uważa, że możliwość sprawdzania na bieżąco tego, jak skutecznie spalamy tkankę tłuszczową, może dla wielu osób stanowić ważny czynnik motywacyjny pomagający w codziennym w zmaganiu się z nadmiarowymi kilogramami.
hmmmm
Fanatycy fitnessu czy joggingu, a także miłośnicy wszelkich elektronicznych gadżetów, szczególnie takich, które można podłączyć do swojego smartfona, mogą zacząć zacierać ręce. Naukowcy z ośrodka badawczego NTT DOCOMO - największego operatora telefonii komórkowej w Japonii, stworzyli urządzenie, które na bieżąco informuje użytkownika o tym, czy zaczął już spalać zbędne kalorie.
Urządzenie wyprodukowane przez Japończyków jest tak naprawdę czujnikiem, który na bieżąco sprawdza stężenie acetonu w wydychanym powietrzu. - To skuteczny miernik tego, czy nasz organizm zaczął już spalać tkankę tłuszczową - piszą autorzy odkrycia w czasopiśmie "Journal of Breath Research".
Większość acetonu (związku organicznego zaliczanego do ketonów) jest produkowana we krwi jako produkt metabolizmu tłuszczy. Jednak pewne jego ilości są także wydzielane przez pęcherzyki płucne i dzięki temu wędrują z wydychanym powietrzem. Japoński gadżet wyposażony jest w sumie w trzy rodzaje czujników, dzięki którym jest w stanie zmierzyć zawartość acetonu w wydychanym powietrzu w zakresie 0,2-50 ppm (części na milion).
Urządzenie ma dziesięć centymetrów długości, waży zaledwie 125 gramów, a podczas pracy zasilają go dwa "paluszki". Można je podłączyć do smartfona (obecnie wiele osób używa smartfonów podczas biegania, choćby do mierzenia długości i przebiegu trasy za pomocą GPS-u) i dzięki specjalnej aplikacji (na razie zaprojektowanej pod system Android) od razu dostawać informację na temat stężenia acetonu, a co za tym idzie - ilości spalanych kalorii.
Aby przetestować skuteczność czujnika, naukowcy przeprowadzili mały eksperyment, do którego zaangażowali 17 ochotników - 11 mężczyzn i 6 kobiet. Choć wszyscy byli zdrowi, to jednak ich wskaźniki BMI (Body Mass Index - podstawowy wskaźnik używany do określenia tego, czy ktoś ma nadwagę lub otyłość) przekraczały normę dla przeciętnego mieszkańca Japonii.
Podzielono ich na trzy grupy. Członkowie pierwszej nie musieli nic zmieniać w swoim życiu - nie zmniejszono im liczby spożywanych dziennie kalorii; nie brali też udziału w ćwiczeniach. Panie i panowie z drugiej grupy musieli każdego dnia trochę poćwiczyć - z reguły był to jogging lub szybki marsz, trwający od 30 do 60 minut.
Ochotnicy z trzeciej grupy oprócz ćwiczeń przeszli na dietę i ograniczyli liczbę spożywanych kalorii.
Przez kolejne 14 dni wszyscy uczestnicy eksperymentu przed śniadaniem mierzyli swoją wagę, procentową zawartość tkanki tłuszczowej oraz - za pomocą nowego urządzenia - stężenie acetonu w wydychanym powietrzu.
Po dwóch tygodniach porównano wyniki. Okazało się, że osoby z dwóch pierwszych grup nie były w stanie cokolwiek stracić na wadze, a stężenie acetonu w oddechu również nie uległo zmianie. Za to trzecia grupa schudła, przy czym pomiary acetonu pokazały, że z każdym dniem było go więcej, co świadczy o skuteczności zaleconych metod odchudzania. No i o sprawności czujnika.
Główny konstruktor urządzenia - Satoshi Hiyama - uważa, że możliwość sprawdzania na bieżąco tego, jak skutecznie spalamy tkankę tłuszczową, może dla wielu osób stanowić ważny czynnik motywacyjny pomagający w codziennym w zmaganiu się z nadmiarowymi kilogramami.
hmmmm