Strona 1 z 1

Rozcięgno podeszwowe - nauka pokory i dystansu

: 19 lip 2013, 13:48
autor: arhetyp
Moje boje z zapaleniem rozcięgna podeszwowego.

Pierwszy ból: 2 miesiące temu po 3 miesiącach niezbyt intensywnego początkującego biegania.
Treningi przerwałem od razu.

Od tej pory zaliczyłem:
- RTG + USG
- leki przeciwzapalne
- zastrzyk sterydowy
- komplet leków na regenerację stawów i ścięgien
- kulanie butelki + chłodzenie
- okłady z kapusty
- 3 razy fala uderzeniowa
- lek na nerwy w stopie
- wkładki biegową stabilizującą + obecnie na ostrogi
- 3 ortopedów (jeden przypadkowy, ale dwóch z najlepszymi opiniami jakie w internecie były w Gliwicach i Katowicach).

W sumie kosztowało mnie to około 1000 PLN.

Może jestem mało cierpliwy (jak większość początkujących biegaczy), ale nie można powiedzieć, że sprawę zbagatelizowałem.

Efekty leczenie marne – oceniam ok 20-30% postęp po fali uderzeniowej.
Po miesiącu głód biegania mi trochę osłabł, przerzuciłem się na basen.

Jeśli w ciągu miesiąca nie będzie żadnej poprawy wybieram się do polecanego ortopedy sportowego w Centrum Medycyny Sportowej w Zabrzu. Poddawać się nie zamierzam, ale spektakularnych efektów raczej się nie spodziewam.

Generalnie mam wrażenie, że to niezłe świństwo.
Z niczym jeszcze w życiu tak nie walczyłem z tak marnym efektem:)
Lekarz twierdzi, że leczenie trwa w praktyce tyle ile mógł trwać stan obciążania czyli przy bieganiu może to być bardzo długo.

Wniosek dla mnie z tego taki, że trzeba mieć dużo cierpliwość i dystans bo czasem nawet chęci i własne starania nie pomogą.

Plus nauka na przyszłość - wszystko wolniej, spokojniej i bez presji, marszobiegi i uczciwe rozciąganie.

Wszyscy lekarze byli zgodni, że rozciąganie w czasie zapalenia to bardzo zły pomysł.
Jeden proponował jeszcze jakiś przeszczep krwinek za 1500 PLN ale póki co to dla mnie przesada.

Jakby ktoś miał jakieś pomysły co jeszcze może pomóc – proszę o taką informację.

Pozdrawiam,
Arek

Re: Rozcięgno podeszwowe - nauka pokory i dystansu

: 19 lip 2013, 14:12
autor: saper
Ja nie robilem nic i przez 8 miesiec sie trzymalo (bieganie nie mialo wg mnie na to wplywu).
Pozniej rozciagalem, masowalem, chlodzilem i wcieralem masc (reparil). Kilka razy dziennie (6-8) i po kilku dniach przeszlo.

Re: Rozcięgno podeszwowe - nauka pokory i dystansu

: 19 lip 2013, 19:55
autor: herson
Każdy przypadek jest inny, nie należy uogólniać. Podobne mogą byc jedynie objawy i sposoby leczenia.
O rozcięgnie pisałem wczoraj http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... 6&start=15
Dzisiaj znajomy mówił, że po wczorajszych zabiegach i tapingu słabszymi taśmami, znowu zaczęło go boleć...

Re: Rozcięgno podeszwowe - nauka pokory i dystansu

: 19 lip 2013, 23:13
autor: fizjo.biega
Przede wszystkim trzeba odciążyć rozcięgno: sztywny taping i/lub dobra wkładka robiona pod indywidualne zamówienie (taka standardowa na ostrogę jest bez sensu!!).

Musisz też sprawdzić czy nie masz przykurczu łydki!