Strona 1 z 1

Dół kostki-wewnętrzna lewa

: 25 cze 2013, 21:04
autor: Aleksy
Witam serdecznie.
Jestem tu nowy więc sie przedstawię-Alek z Sosnowca, po trzydziestce ale sie trzymam;)
To tyle wstępem i przejdę do prośby-zapytania.
Biegam ponad rok, dystanse od 6km do 21km, dwa-trzy razy w tygodniu (moja waga 70kg-182cm) - aktualnie biegam półmaratony i pojawił się problem.
Od półmaratonu 21 kwietnia w Ojcowie bez skręcenia czy innej nagłej kontuzji pojawiła się opuchlizna pod lewą kostką od wewnętrznej strony. Stopa ma problem z ruchliwością po biegu-jak chodzę jest ok. No i boli w trakcie biegu.
Odpuściłem bieganie na dwa tygodnie, stosowałem żele przeciwzapalne, wróciłem do bieganie i ....znowu:(((To trwa już dwa miesiące i zaczynam się martwić.
Jestem lekko załamny bo robię Perły małopolski a bieganie lubię i nie chce odpuszczać:(
Co to może byc i jak się cholerstwa pozbyć?
Błagam o pomoc!

Re: Dół kostki-wewnętrzna lewa

: 18 lip 2013, 12:09
autor: magdaazor
witam,
mam dokładnie to samo:/ wiesz już może co to za dziadostwo?

Re: Dół kostki-wewnętrzna lewa

: 18 lip 2013, 19:38
autor: jass1978
To może być problem ze ścięgnem piszczelowym tylnym ale najlepiej zróbcie sobie USG to będziecie wiedzieć na pewno

Re: Dół kostki-wewnętrzna lewa

: 19 lip 2013, 09:07
autor: philll
Męczę się z bólem kostki już 2 tygodnie. Stosowałem różne żele, lampe sollux... Wyczytałem w necie, że na takie dolegliwości dobra jest lecznicza sól Iwonicka, moczę nogę w roztworze już drugi dzień i jakieś efekty są :spoczko:

Re: Dół kostki-wewnętrzna lewa

: 19 lip 2013, 14:48
autor: Kloszardnww
Aleksy pisze:Witam serdecznie.
Jestem tu nowy więc sie przedstawię-Alek z Sosnowca, po trzydziestce ale sie trzymam;)
To tyle wstępem i przejdę do prośby-zapytania.
Biegam ponad rok, dystanse od 6km do 21km, dwa-trzy razy w tygodniu (moja waga 70kg-182cm) - aktualnie biegam półmaratony i pojawił się problem.
Od półmaratonu 21 kwietnia w Ojcowie bez skręcenia czy innej nagłej kontuzji pojawiła się opuchlizna pod lewą kostką od wewnętrznej strony. Stopa ma problem z ruchliwością po biegu-jak chodzę jest ok. No i boli w trakcie biegu.
Odpuściłem bieganie na dwa tygodnie, stosowałem żele przeciwzapalne, wróciłem do bieganie i ....znowu:(((To trwa już dwa miesiące i zaczynam się martwić.
Jestem lekko załamny bo robię Perły małopolski a bieganie lubię i nie chce odpuszczać:(
Co to może byc i jak się cholerstwa pozbyć?
Błagam o pomoc!
U mnie dokładnie to samo - półtora msc całkowitej przerwy od biegania, próba leczenia (bez najmniejszej poprawy) przez lekarza pierwszego kontaktu tabletkami: Biofenac, Dicloberl, Phlebodia; maściami: Naproxen, Heparin-Hasco forte. Morfologia krwi, OB, kwas moczowy, CRP - wszystko w porządku. Dopiero teraz dostałem skierowanie do ortopedy (wizyta we wtorek).
Opuchlizna rośnie przy eksploatacji nogi (np. trekking) i maleje przy zaprzestaniu.
Też już jestem lekko załamany (do planowanego startu zostało 9 tygodni). Biegać się da ale z bólem i chyba spróbuję jeszcze raz coś potruchtać, może się uda jakimś cudem uratować sezon.
Ktoś jeszcze miał podobnie lub jakieś pomysły od wyżej wymienionych?