Strona 1 z 1
Ujemny bilans energetyczny
: 11 cze 2013, 10:49
autor: nobello
Zakładając że człowiek potrzebuje dziennie ok 2500 kcal do normalnego funkcjonowania, to jeżeli biegając rano spalę te 2500 kcal to jeżeli nie dostarczę 5000 kcal to możemy mówić o ujemnym bilansie energetycznym? Czyli w takim przypadku organizm zaczyna pobierać ta energie z zapasów z organizmu?
Pozdrawiam
Re: Ujemny bilans energetyczny
: 11 cze 2013, 11:30
autor: RavS
Czysto teoretycznie narobisz sobie krzywdy

Jak czytalem o zdrowym zrzucaniu wagi to sugerowali -500kcal od zapotrzebowania.
Ale tak to mniej wiecej wyglada.
Tylko zapotrzebowanie dla kazdego trzeba wyliczyc dokladnie, dla mnie (przy zalozeniu odpowiedniej wagi, wzrostu i wieku) norma przy tylko chodzeniu do pracy to 2250.
Z ciekawosci co chcesz robic rano ze az 2500 kalorii spalisz?
Re: Ujemny bilans energetyczny
: 11 cze 2013, 12:04
autor: omarr
Ja bym musiał biegać przez 2,5h.
Re: Ujemny bilans energetyczny
: 11 cze 2013, 12:40
autor: nobello
RavS pisze:Czysto teoretycznie narobisz sobie krzywdy

Jak czytalem o zdrowym zrzucaniu wagi to sugerowali -500kcal od zapotrzebowania.
Ale tak to mniej wiecej wyglada.
Tylko zapotrzebowanie dla kazdego trzeba wyliczyc dokladnie, dla mnie (przy zalozeniu odpowiedniej wagi, wzrostu i wieku) norma przy tylko chodzeniu do pracy to 2250.
Z ciekawosci co chcesz robic rano ze az 2500 kalorii spalisz?
To są czysto teoretyczne założenia, staram się biegać dwa razy dziennie , rano ok 12-15km wieczorem różnie ale najmniej to 10 km. Co do zapotrzebowania to założyłem jak to się mówi "na oko" 2500 , rozumiem, że czasami może być mniej lub więcej. Nie chodzi mi o zrzucanie wagi tylko właśnie o to by sobie krzywdy nie zrobić a od nadmiaru wiedzy jeszcze nikt nie umarł

Re: Ujemny bilans energetyczny
: 11 cze 2013, 13:37
autor: omarr
Wydaje mi się, że te 2500 kcal to jest zapotrzebowanie dla przeciętnie aktywnego mężczyzny. Ja spalam mniej więcej 1000 kcal na każdą godzinę albo 10 km biegu, więc przy Twoich przebiegach wydaje mi się, że zapotrzebowanie jest na poziomie 4500-5000 kcal.
Re: Ujemny bilans energetyczny
: 11 cze 2013, 14:16
autor: kawo
omarr pisze:Wydaje mi się, że te 2500 kcal to jest zapotrzebowanie dla przeciętnie aktywnego mężczyzny. Ja spalam mniej więcej 1000 kcal na każdą godzinę albo 10 km biegu, więc przy Twoich przebiegach wydaje mi się, że zapotrzebowanie jest na poziomie 4500-5000 kcal.
Ale co to znaczy "przeciętnie aktywny mężczyzna"? Czy jak co drugi dzień idę pobiegać między 30 a 60 minut w tempie 8-9 km/h i powiedzmy 2 razy w tygodniu rower 30 km ze średnią ok. 24 km/h - to jak mnie zakwalifikować? Bo na pewno nie jestem kanapowcem...
Re: Ujemny bilans energetyczny
: 12 cze 2013, 11:47
autor: Mortimer
kawo pisze:Ale co to znaczy "przeciętnie aktywny mężczyzna"?
Jest to byt statystyczny, raczej nie spotykany w rzeczywistości
Trudno jest określić "na oko" swoje zapotrzebowanie energetyczne. Niby można sobie zrobić stosowne badanie składu ciała, podczas którego maszyna wypluwa z siebie także i informację o metabolizmie spoczynkowym (chyba spoczynkowym?), ale na ile rzeczone badanie jest wiarygodne? Niby lepsze takie, niż żadne, ale o aptekarskiej dokładności pomiaru chyba mowy być nie może.
Mi np. metabolizm w takim badaniu wyszedł na poziomie 2250 kcal. To raczej sporo, "internetowe" kalkulatory podają (dla mojej wagi, wzrostu i wieku) wartość na poziomie poniżej 1700 kcal. Oczywiście te ostatnie nie uwzględniają np. tego, że moja relatywnie wysoka waga w stosunku do wzrostu bierze się przede wszystkim z masy mięśniowej (choć mięsień piwny też swoje dokłada, na szczęście jest go coraz mniej), niemniej różnica sięgająca 600 kcal to raczej sporo. Nie wiem, czy nie za dużo...
Re: Ujemny bilans energetyczny
: 13 cze 2013, 12:24
autor: konik33
Da się zjeść 5000 kalorii w miarę zdrowy sposób? Przecież to są strasznie wielkie liczby...
Re: Ujemny bilans energetyczny
: 13 cze 2013, 12:46
autor: gryczana
konik33 pisze:Da się zjeść 5000 kalorii w miarę zdrowy sposób? Przecież to są strasznie wielkie liczby...
chodziło chyba o to, że nobello chce jeść 2500, spalać na tereningu 2500 + 2500 na normalne funkcjonowanie. Ja raczej się pytam, czy można zdrowo spalić 2500 dzień w dzień. Długie wybiegania to i owszem, ale dzień w dzień takie coś? Organizm się nie zajedzie?
Zresztą w imię czego chcesz nobello tak swoje ciało tresować?
Re: Ujemny bilans energetyczny
: 13 cze 2013, 13:21
autor: nobello
gryczana pisze:konik33 pisze:Da się zjeść 5000 kalorii w miarę zdrowy sposób? Przecież to są strasznie wielkie liczby...
chodziło chyba o to, że nobello chce jeść 2500, spalać na tereningu 2500 + 2500 na normalne funkcjonowanie. Ja raczej się pytam, czy można zdrowo spalić 2500 dzień w dzień. Długie wybiegania to i owszem, ale dzień w dzień takie coś? Organizm się nie zajedzie?
Zresztą w imię czego chcesz nobello tak swoje ciało tresować?
Liczby są tu czysto teoretyczne, staram się biegać 2 razy dziennie , chociaż nie zawsze mi to się udaje. Rano ok 10-15km a wieczorem to różnie ale też staram się nie zejść poniżej 10km.
Re: Ujemny bilans energetyczny
: 13 cze 2013, 14:11
autor: axell
gryczana pisze:konik33 pisze:Da się zjeść 5000 kalorii w miarę zdrowy sposób? Przecież to są strasznie wielkie liczby...
chodziło chyba o to, że nobello chce jeść 2500, spalać na tereningu 2500 + 2500 na normalne funkcjonowanie. Ja raczej się pytam, czy można zdrowo spalić 2500 dzień w dzień. Długie wybiegania to i owszem, ale dzień w dzień takie coś? Organizm się nie zajedzie?
Zresztą w imię czego chcesz nobello tak swoje ciało tresować?
Jeśli nie jest się sportowcem wyczynowym to nie ma szans - pamiętam że Kowalczyk kiedyś mówiła o jej dziennym zapotrzebowaniu ok 7000 kcal/dzień - ale żeby móc tak mocne i długie treningi robić to już potężną bazę trzeba mieć. Nobello raczej hipotetycznie mówił o tych 5000, ale myślę że dodatkowe 1000 kal jak ktoś chce to spokojnie może wyciągnąć dzień w dzień - tylko trochę samozaparcia jest potrzebne, no i dużo siły żeby koryto z dala od siebie trzymać - bo apetyt przy takim trybie to się wyostrza.