Strona 1 z 1
Nie chcę ale muszę
: 10 cze 2013, 15:52
autor: zibirun
Witam
Dziś jednak muszę zapisać się do klubu"gąski".
Jestem troszkę wiekowy(47 wiosen) i w trakcie realizacji planu 6-cio tygodniowego.Wcześniej(ćwierć wieku temu trenowałem piłkę nożną ) a następnie masowałem przez 25 lat pilota tv oraz fotel oraz dobrze dogadywałem się z różnorakimi browarami

Tak przed 50-tką postanowiłem zwlec d...i trochę poszurać.Przez pierwsze tygodnie wszystko ok ale po drugim dniu (szuram 4x w tygodniu)-sorki(szurałem) przy interwale 4min.truchtu/1 min.marszu odezwało się kolanko(lewe).Po wizycie u lekarza(przepisał lek przeciwbólowy i maść Olfen Żel oraz opaskę na kolano) mam przymusową przerwę w szuraniu(przykładam także zamrożonym mięchem

).Po przeczytaniu na forum wielu wątków jestem przekonany iż jest to "gęsia stópka" tfu..tfu

.Mam cichą nadzieję(i nie dam satysfakcji znajomym) że po miesiącu zacznę dalej szurać.Po wakacjach miałem w planach jakiś bieg na 5km może 10km(oficjalne zawody).Przepraszam,że przynudzam ale "coś" mnie wciągnęło do szurania

i mam nadzieję iż nie będzie to mój koniec kariery jeżeli chodzi o bieganie.
Re: Nie chcę ale muszę
: 10 cze 2013, 16:11
autor: Klanger
Powodzenia w rehabilitacji.
To może basen w między czasie, i bieganie w wodzie (aqua running) dla utrzymania narastającej/powracającej kondycji?
Na marginesie, może powinieneś po powrocie do zdrowia zacząć biegać, a nie szurać...

Odp: Nie chcę ale muszę
: 10 cze 2013, 16:48
autor: Skoor
Mi gesior przeszedl po okolo 3 tygodniach, fakt, ze pozniej przeciazylem sobie okolice achillesa no ale coz, bywa

nie wiem czy aqua running to dobry pomysl zwlaszcza, ze porzadny gesior jak zlapie to i chodzic ciezko, a jednak przy biegu w wodzie tez troche trzeba sily wlozyc, tylko ladowanie lzejsze. Za to samo plywanie napewno nie zaszkodzi o ile nie bedziesz plywal stylem klasycznym (zabka) bo on okolice gesiora tez dosc mocno obciaza.
Szybkiego powrotu do szuranka

Re: Nie chcę ale muszę
: 10 cze 2013, 21:23
autor: zibirun
To musi być spory gęsior bo chodzenie sprawia mi nie lada kłopot,a o schodach to szkoda gadać(masakra jakaś).Moi drodzy jak długo ten gęsior może trzymać mnie bez szurania

.Dziś mój pierwszy dzień(w nowym tygodniu bez szurania) i bardzo mnie wszystko (mówiąc delikatnie) wnerwia,że nie mogę wyjść i potruchtać

Re: Nie chcę ale muszę
: 11 cze 2013, 08:15
autor: Skoor
tak jak pisalem, mnie trzymal okolo 3 tygodni, przez 2 tygodnie utykalem. Poczytaj temat "oficjalny fanclub gesiej stopki" sa tam opisane doswiadczenia moje i innych osob ktore doswiadczyly tej jakze uroczej dolegliwosci

Re: Nie chcę ale muszę
: 11 cze 2013, 12:37
autor: zibirun
Dzięki

Re: Nie chcę ale muszę
: 12 cze 2013, 11:07
autor: zibirun
Przepraszam,że przynudzam ale czy ta gęsia stópka(tfu,tfu,tfu) jest przypadłością,która może się odnowić(jak się przeforsuje) czy przechodzi się raz i spoko

Re: Nie chcę ale muszę
: 12 cze 2013, 21:11
autor: Skoor
Wszystko moze sie odnowic, to nie ospa, ze zachorujesz raz i spokoj (chociaz mozna zachorowac na polpasiec, a to jest wywolane przez ten sam uspiony w organizmie wirus)

Tak wiec strzez sie i uwazaj na siebie. I pamietaj SPORT TO ZDROWIE!!!

Re: Nie chcę ale muszę
: 23 cze 2013, 19:08
autor: zibirun
Dzisiaj mija dwa tygodnie przymusowej pauzy w bieganiu.Wydaje mi się,że wszystko OK(ale mam stracha)aby mi się to nie powtórzyło(gęsia stópka).Jak zacząć po takiej abstynencji aby kolejny raz nie złapać gęsiora

Odp: Nie chcę ale muszę
: 23 cze 2013, 19:33
autor: Skoor
Rob sobie rozbieganie z planem 6tygodniowym wedle wlasnego uznania, ale rob na piczatku troche biegu i troche marszu i zobaczysz w trakcie jak bedzie.
Re: Nie chcę ale muszę
: 24 cze 2013, 15:58
autor: lilian
Też u mnie znaleźli to dziadostwo, rok temu. Rehabilitacja nie pomogła, ale dużą różnicę (na plus

) odczułam, kiedy fizjoterapeutka mnie "okleiła" (taping medyczny chyba to się nazywa).
Odp: Nie chcę ale muszę
: 24 cze 2013, 23:54
autor: dirtybutclean
Mi bardzo pomogło codzienne odkładanie lodem. A na noc właśnie olfen. Po dwóch tygodniach wróciłem do treningów. Teraz dokładnie się rozciągam po i okładem z żelu takim z zamrażarki do kupienia w Aptece. Ale najbardziej działa lód IMHO