Strona 1 z 3
Slodycze
: 06 cze 2013, 17:31
autor: abel
Witam.
Jak wygląda sytuacja ze słodyczami u biegaczy?
Ułożyłem sobie sam dietę. Wyeliminowałem tłuszcze, ser żółty i ogólnie produkty wysokokaloryczne.
Ostatnim czasem w na koniec dnia zawszę podliczam wartości odzywcze tego co jadłem. Pewnego dnia wyszło mi, że przy 5 posiłkach, normalnym sniadaniu obiedzie kolacji a nawet przekąsce "zjadłem" (nie wiem jak to inaczej nazwać) ok. 6g tłuszczu, 80g białka i 300g węglowodanów. Wszystko dobrze, a jak sprawa wygląda ze słodyczami?
Ciężko mi sie im oprzeć, zazwyczaj w niedzielę zjem sobie coś do kawy (zbożowej) np. twixa lub 2 kawalki ciastka. W ciągu tygodnia zjem również pare ciastek, batoników, ale nie przekracza to 200kcal tygodniowo. Czy powinienem zrezygnować lub ogarniczyć słodycze?
Re: Slodycze
: 06 cze 2013, 17:48
autor: kisio
Jakim cudem kilka batoników i ciastek nie przekracza 200kcal tygodniowo? statystyczny batonik ma 150-250kcal.. więc wystarczy jeden

W sieci można znaleźć różne przeliczniki jak regularnie zjadana przekąska przekłada się na przyrost wagi. Np. ile codziennie wypijana jedna szklanka coca coli daje w skali roku dodatkowego tłuszczu
6g tłuszczu to jest jakiś przykry żart..
Zajadaj się węglami, dorzuć do tego batoniki i powiedz po roku ile ważysz

Re: Slodycze
: 06 cze 2013, 17:56
autor: abel
Jednego dnia miałem 6g tłuszczu, pamiętam że zjadłem wtedy chleb pszenny z twarogiem chudym 0% na śniadanie i kolację, a na obiad miałem warzywa na patelnie.
Ogólnie mało tego wyszło a i tak nie opadłem z sił i jeszcze poszedłem na trening.
Dzisiaj np. zjadłem 4 kokosanki, więc to jakieś 160kcal. I na tydzień tyle mi wystarczy (nie licząc tej przeklętej niedzieli).
Jak na razie będe starał się utrzymywac swoją wagę 58 kg przy 172 cm wzrostu.
Zobaczymy co będzie później :p Chętnie wybrałbym się na siłownie trochę 'przypakować' bo gdy gramy mecze ligowe po prostu nie mam szans z żadnym zawodnikiem na ciało i musze ich robić technicznie, a nie zawsze sie da

Re: Slodycze
: 06 cze 2013, 22:56
autor: robertza
Jako specjalista od układania diet powinieneś wiedzieć, że rezygnować z tłuszczy nie można. Słodycze - można

, nawet trzeba. jest kilka powodów dla których tłuszcze muszą się znaleźć w diecie aktywnej (i nie tylko) osoby. Ja nie jestem specjalistą od żywienia, ale taki przeciętny skład jadłospisu to 60-70% węgli a reszta 50/50 białko i tłuszcz właśnie. Tak najprościej mówiąc. Oczywiście jest masa wariacji na temat, łącznie z dietą opartą głównie na tłuszczach.
W każdym razie trochę poczytaj zanim sobie krzywdę zrobisz.
Jak byłem w Twoim - mniej więcej wieku - (ależ to brzmi) też sobie zafundowałem dietę bez cukru i tłuszczu. Może cel był inny, szukałem siły nie szybkości. Tak czy inaczej tak się wypłukałem z witamin, głównie A, że miałem kamienie w śliniankach. A wychodzących kamień przez kanalik do śliny pod językiem to nie jest szybka zabawa

. To w ogóle nie jest zabawa
Więc poczytaj, poczytaj...
Re: Slodycze
: 06 cze 2013, 23:28
autor: abel
robertza pisze:Jako specjalista od układania diet
bardzo śmieszne
Przytoczę dane na dzienne zapotrzebowanie kaloryczne przy moim wzorscie, wadze i wieku.
Całkowite dzienne zapotrzebowanie kcal przy obecnej wadze (58 kg): 2884 kcal
Z czego, wartość kaloryczna poszczególnych posiłków powinna się rozłożyć w sposób następujący ( oczywiście nie musi to być dokładność co do 1 kcal- powiedzmy odchylenie może się wahać w granicach +/- 5%):
Śniadanie 721 kcal (+/- 36 kcal)
Drugie śniadanie 288 kcal (+/- 14 kcal)
Obiad 1009 kcal (+/- 50 kcal)
Podwieczorek 288 kcal (+/- 14 kcal)
Kolacja 577 kcal (+/- 29 kcal)
Aby Twoja dieta była odpowiednio zbilansowana, powinieneś wraz z pożywieniem jakie spożywasz w ciągu doby, dostarczyć odpowiednio:
Białko: 144 g
Węglowodany: 396 g
Tłuszcze: 80 g
I wszystko się zgadza

Na pewno nie dostarczyłem 2800 kcal, a o wiele mniej. Białko i węgle idealnie. Ile tłuszczu dzisiaj? ~ 50 g
Jak na razie jestem żółtodziobem (uwielbiam to słowo :D :D) ale czuję się bardzo dobrze przy obecnym trybie żywności. W swojej krótkiej 'karierze' miałem jedynie kilka dni gdzie byłem osłabiony a moja sprawność była wysoko poniżej zera

Re: Slodycze
: 07 cze 2013, 07:35
autor: smopi
Ilość kalorii w diecie ma drugo- albo i trzeciorzędne znaczenie. Twoja dieta to katastrofa - prosisz się o duże kłopoty. Zanim zaczniesz robić sobie krzywdę to proponuję trochę poczytać. Możesz np. zacząć od roli tłuszczów w diecie sportowca:
http://profimedsport.pl/tluszcze_zywien ... owcow.html
Pozdrawiam!
Re: Slodycze
: 07 cze 2013, 07:46
autor: tequila
Witam,
jezeli masz problem ze sniadaniem to moze ten protokol dietetyczny jest dla ciebie?
(diety typu jem/nie jem czy leangains):
http://www.perfectbody.pl/DIETA-I-SUPLE ... lety-.html
Re: Slodycze
: 07 cze 2013, 08:04
autor: apaczo
abel pisze:
Ułożyłem sobie sam dietę. Wyeliminowałem tłuszcze, ser żółty i ogólnie produkty wysokokaloryczne.
Sorki za dosadność , ale to idiotyczna "dieta" i zrobisz sobie kuku. Tyle razy pisałem, że tłuszcze są niezbędne by prawidłowo funkcjonował układ hormonalny! Przy twojej wadze możesz spokojnie jeść słodycze idealna jest gorzka czekolada.
Dlatego przeproś się z żółtym serem jak najszybciej
Powodzenia
Re: Slodycze
: 07 cze 2013, 08:16
autor: maly89
Ja większość pewnie wie - jestem miłośnikiem wszystkiego co odtłuszczone - jem odtłuszczone jogurty, mleko itd. Jednak 6g tłuszczu na dobę? Przecież tłuszcz jest bardzo ważny - orzechy, tłuste ryby albo oliwa (choć przyznaję, że tej akurat jem mało) muszą występować w diecie! Ponadto 300g węgli przy 80g białka? Dużo węgli i mało białka jak dla mnie. Przykładowo u mnie BxWxT wyglądały w środę tak: 178x360x57 (razem około 2700-2800kcal). A i tak uważam, że mogłoby być więcej tego tłuszczu
A co do samych słodyczy to przecież słodycze to same węgle, a Ty i tak już masz ich całą masę w "diecie"

Re: Slodycze
: 07 cze 2013, 08:22
autor: apaczo
maly89 mam pytanie do Ciebie.
Teraz gdy wyleszczyłeś się nie uważasz, że powinieneś troszeczkę zmienić proporcje w diecie? Gdybyś nieco zwiększył podaż tłuszczu (tego dobrego) to wyniki w biegach długich by ci podskoczyły.
Re: Slodycze
: 07 cze 2013, 08:58
autor: ijon
Jak słyszę, że ktoś je "odłuszczone" mleko, jogurt i tym podobne wynalazki (bez urazy - każdy robi co chce) to zawsze zastawiam się co ludzi do tego pcha? Chcą przyjąć mniej kalorii (totalna bzdura, różnice w kaloryczności są przecież minimalne); uważają, że taki tłuszcz szkodzi (bzdura - szkodzi jego nadmiar). Co to w ogóle jest jogurt odłuszczony, albo mleko 0,5% ??? Przecież to są wyjałowione z prawie wszystkich cennych właściwości produkty mlekopodobne. Poza tym w czym chcecie rozpuszczać witaminy w Waszych organizmach? Albo syntetyzować inne cenne mikroelementy, których nasze ciała nie potrafią stworzyć bez tłuszczy. Już nie wspomne, że jak ktos jest osobą aktywną i np. robi wcale nie duży kilometrarz tygodniowo, to jego organizam ma zawsze prawidłowe proporcje tłuszczy w organiźmie. Tłuszcze - nawet te nasycone są również bardzo potrzebne i ważne w diecie. Trzeba jeść wszystko, ale zachować umiar i zdrowy rozsądek

Re: Slodycze
: 07 cze 2013, 09:35
autor: smopi
ijon pisze:Co to w ogóle jest jogurt odłuszczony, albo mleko 0,5% ??? Przecież to są wyjałowione z prawie wszystkich cennych właściwości produkty mlekopodobne.
No niestety masz rację. Warto jeszcze dodać, że takie produkty często faszerowane są najgorszą chemią. Przecież nie ma w nich tłuszczu a konsystencja musi być odpowiednia.... no to walimy chemię która to załatwi.
mały89, bez urazy, ale wszystko co "0%" lub "light" powinieneś omijać szerokim łukiem.
Re: Slodycze
: 07 cze 2013, 10:40
autor: maly89
apaczo pisze:maly89 mam pytanie do Ciebie.
Teraz gdy wyleszczyłeś się nie uważasz, że powinieneś troszeczkę zmienić proporcje w diecie? Gdybyś nieco zwiększył podaż tłuszczu (tego dobrego) to wyniki w biegach długich by ci podskoczyły.
Być może. Dlatego od czasu do czasu staram się np. piersi z kurczaka zastąpić łososiem, zdarza mi się też zjeść sałatkę z oliwą a nie z sosem jogurtowym. Jak zrzucałem wagę absolutnie nie dopuszczałem takiej możliwości.
Ale może to niektórych zaskoczy, ale póki co to nie długie dystanse typu maraton są moim priorytetem. W 2014 roku będę starał poprawić się na krótszych dystansach typu 5, 10km. Z wiekiem szybkości mi nie przybędzie raczej
@smopi, ijon dzięki za informacje, wszystko super świetnie. Ale - jeżeli kiedyś będę potrzebował pomocy w tym czy innym temacie - poproszę

Macie to jak w banku

Re: Slodycze
: 07 cze 2013, 10:45
autor: apaczo
maly89 przypominam , że 10km to już długi dystans, nawet 5km jest zaliczane do długich zakładając książkowo, że na 3000m kończy sie średni.
Re: Slodycze
: 07 cze 2013, 10:53
autor: maly89
Generalnie tak wiem o tym. Z mojej perspektywy jednak specyfika takiego biegu jest inna niż w przypadku maratonu czy biegów ultra. Taki maraton biegnę się w dość komfortowym tempie. To z czym walczę na trasie to głowa i mięśnie, a nie płuca. A na 10 kilometrów muszę już zasuwać

Aczkolwiek tak jak napisałem - tak to wygląda w moim wypadku
