fizjo.biega pisze:werbelo pisze:Co mogę rozumieć przez słowo rehabilitacja? Jakieś konkretne przykłady? Czy polecona mi krioterapia miejscowa przyniesie jakieś efekty?
Nie chodzi mi tutaj o typową nfz-etowskie zabiegi (sollux, krio, wirówka) tylko o rehabilitację opartą na dowodach naukowych. Czyli najpierw manipulacja, aby porozrywać zrosty (brzmi strasznie ale to nic takiego), później mobilizacja w celu poukładania włókien kolagenowych + ćwiczenia proprioceptywne. Jeżeli oczywiści chodzi u Ciebie o zrosty więzadłowe! Na prawdę bardzo trudno jest przedstawić terapię przez internet. Musisz udać się do doświadczonego ortopedy lub fizjoterapeuty.
Mam nadzieję, że tym wpisem nikomu nie podpadnę (edek103)

, a porada okaże się przydatna!
Mi nie podpadniesz...najwyzej komuś komuś komu żle doradzisz i opóznisz jego pojście do lekarza. mam wrazenie ze jestes mlodym naładowanym wiedzą akademicka absolwetnem któemy wydaje sie że kilka ksiazek to cała wiedza i moze byc stosowana zawsze i wszedzie.....i wiem dobrze w ciagu najblizszych lat nauczysz sie pokory....jak kazdy z nas.
Masz racje kolego....lekarz ortopeda za 100zł ( mam nadzieej ze to nie boli cie az tak bardzo)....w 95% zleci rehabilitacje, zleci i zaprzyjaznionego fizjoterapeuty bo ma do niego zaufanie i go zna....i nie ma w tym nic zlego.
Alle w tych 5% rozpozna duzą patologie ( np chorobe nowotworową, początek choroby układowej, choroby chrząski) i zaleci dalszą diagnostyke i uchroni być moze pacjenta przed bardzo powaznymi konsekwencjami ( nawet utratą zycia). I wałsnie dlatego jestesmy .....i wlasnie daltego bierzemy te 100zł.
Najwiekszy bład jaki można zrobić to stwierdzic ze to typowa sprawa nie widzać pacjenta. Nie mozna jednoznacznie wiazać skręcenia stawu przed 10 latu z obecnymi dolegliwościami....tak jak to ty zrobiles zalecając juz konkretną terapie. BYć moze masz racje i tak bedzie najczesicej ale własnie dla tych 2-3 przypadków w całej twojej karierze nie powinienes tak robić.
I prosze cie nie gloryfikuj tak fizjoterapii czy fizykoterapii to tylko pomocnicze narzędzia w calym procesie leczenia. Urazy dotyczą tkanki łacznej a ona goi sie 4-6 tygodni bez wzgledu na to czy stosujesz swoje terapie czy nie. NIE MOZNA PRZYSPIESZYC JEJ GOJENIA. oczywiscie zaraz powiesz ze to nie prawda....ze sa techniki i cała wiedza ktora pzowala wyleczyc skrecenie stawu skokowego w 7 dni....ale to nieprawda...
Na 100 pacjentów ze skeceniem stawu skokowego zawsze kilka % po kilku dniach zacznie normlanie funkcjonować ale wieszkość bedzie dochodziła do siebie 3 tygodnie bo tyle goi sie aparat wiezadłowy. Jesli teraz te same 100 osób poddasz zabiegom fizjoterapeutycznym to publikujac wyniki stwierdzisz ze w kilku procentach doszło do znacznego przyspieszenia procesu gojenia i wyciagniejsz mylny wniosek ze to własnie towje zabiegi skróciły czas leczenia....
Tak mozna robic i pisac bo wiezadeł i mięsni nie można zobaczyc.....ale mozna skóre. Znasz jakies ( naukowe) jak to znazywasz metody przyspeiszenia zrostu skórnego np po zabiegach operacyjnych???? Potrafisz skrocic gojenie sie rany? Nie? no włansie a to samo dotyczy tkanek miekkich.
Czyli najwazniejszy jest czas, odpoczynek od wysilku...to leczy to to jest najważniejsza terapia. Piszesz ze lekarz bierze 100zł i zleca fizykoterapie....a z omjego doświadczenia wynika ze to fizykoterapeuci (szczegolnie w prywatnych centrach), wymyslają cale serie coraz mądrzej brzmiących terapii, naciągają pacjentów za kuracje kosztujące po kilkaset złotych, bawia sie w lekarzy, a nie mjac pokory dyskredytują wszystkich dookoła bo przecież sami sa najmądrzejsi.....i po 3-4 tyogodniach dolegliwości ustępują.....tyle ze bez fizykoterapii tez by ustąpiły.
Zrobisz jak zechcesz ale odradzam leczenie przez internet. Mam nadzieje tez ze nie masz "kompleksu lekarza" i nie bedziesz sie sam bawił w leczenie pacjentów. Kazdy powinien znać swoje miejsce w szeregu i nie chodzi tu o dyskryminacje czy wywyzszanie sie tylko o naturalną kolej rzeczy i przyjętą ogólnie jak to piszesz w EU postepowanie.
Przeczytaj jeszcze raz moje posty ze zrozumieniem....nigdy nikogo nie leczylem przez internet....mozna kogos uspokoic albo stanowczo nakazać pojscie do lekarza jesli podejzewasz cos powaznego.....
Po co jest to forum...wynika z prostego faktu.....Ludzie aktywni sportowo nie chca przyjać do wiadomości ze muszą 3-6 tyogdni zrobic przerwy....bo dana kontuzja musi sie zagoic. Probują iść na skróty, wierza ze ktos na forum powie im " weź czerwona tabletke i za 3 dni ci przejdzie". Dodatkowo dostać sie do lekarza jest trudno bo a nasz chory system opieki zdrowotnej zmusza pacjentów do korzystania z prywatnych wizyt.....
Powtarzam, nie mam nic do twojej wiedzy, kompetencji bo cie nie znam. przestrzegam tylko że jesli pomozesz 100 osobom a zaszkodzisz 1 to znaczy ze cała twoja praca jest nieskuteczna i szkodliwa...i przed tym cie przestrzegam......troszke sie rozpisalem, sory za przynudzanie:):)
pozdrawiam i milego weekendu
Edek
P.S 95% kontuzji leczy czas i zdrowy rozsadek a nie lekarz czy fizjoterapeuta:):):):):)
Masz