bol lewej łydki
: 23 maja 2013, 22:28
Witam , tydzien temu w czwartek podczas biegania po przebiegnieciu jakis 500-700 metrow poczulem silny ból lewej łydki znacznie zwolnilem i probowalem to rozbiegac ale nic z tego bol nie ustepowal, reszte dnia chodzac kulalem, na drugi dzien podczas chodzenia bol byl bardzo maly i juz nie kulalem. po czterech dniach nie czulem juz prawie nic bólu (gdy nacisnolem palcem lydke to troszke bolalo) wiec postanowilem znow sprobowc pobiegac, po przebiegnieciu 300 metrow sytuacja sie powtorzyła i zakonczylem bieganie. Tym razem przeszlo mi po dwoch dniach ( przynajmniej tak mi sie wydawalo) dzis poszedlem znowu biegac i po 1km powtorka z rozrywki, niby biegne wszystko jest ok i nagle lapie mnie ten ból ktory uniemozliwia dlaszy bieg. Zrodlo bolu wydaje sie byc umiejscowione idealnie po srodku miedzy kolanem a kostka oczywiscie z tylu w łydce , bol dosc silny i ciagnacy, nie boli gdy siedze i leze , boli gdy uniose palce u stopy do góry. A i jeszcze moge dodac ze nie boli podczas jazdy rowerem ( przejechalem wczoraj 40 km i nic mnie nie bolalo)
Co to moze byc ??? Achilles ?? (czytalem ze achilles boli tuz powyzej pięty a moj bol jest wyzej )
Jak długa przerwe w bieganiu powienienem sobie zrobic ??
jakie leki zastosowac??
z gory dzieki za pomoc
Co to moze byc ??? Achilles ?? (czytalem ze achilles boli tuz powyzej pięty a moj bol jest wyzej )
Jak długa przerwe w bieganiu powienienem sobie zrobic ??
jakie leki zastosowac??
z gory dzieki za pomoc