Strona 1 z 1
Stabilizator??
: 23 maja 2013, 13:46
autor: Maurybak
Witam
Chciałbym zaczerpnąć informacji od starszych kolegów:)
Czy ktoś z was biega w stabilizatorze na kostkę??
często ją skręcam a ostatnio skręciłem ponieważ źle stanąłem i jest coraz gorzej. Dlatego zastanawiam się nad zakupem jakiegoś usztywnienia na kostke
Re: Stabilizator??
: 27 maja 2013, 10:55
autor: hassy
O ile wiem, różnorakie specjalne urządzenia typu stabilizatory mają swoje konkretne zastosowanie w konkretnych przypadkach medycznych: urazy, leczenie/rehabilitacja po urazie itp. Natomiast "kupowanie sobie", zakładanie i bieganie w tym... I to w jednym? Czyli jedna kostka usztywniona a druga nie? To jakaś biomechaniczna asymetryczna tradżedia się może na dłuższą metę porobić, hmmm?
Skoro u Ciebie być może zachodzi taki konkretny przypadek medyczny (potencjalny uraz po złym stanięciu) to weź no jakiegoś fizjoterapeutę przynajmniej odwiedź, o ortopedzie nie wspominając. Zobacz co się stało z kostką, wylecz to (być może z udziałem stabilizatora) a potem kombinuj dalej.
Re: Stabilizator??
: 27 maja 2013, 11:07
autor: gryczana
stabilizator nie jest z tego co wiem dobrym pomysłem. rozleniwia on mięśnie odpowiedzialne za odpowiedni ruch i zamast sobie pomagać tylko szkodzisz. Też radzę rehabilitanta albo ortopedę - skoro masz często takie przypadki widocznie masz jakiś problem - źle stawiasz stopę, albo coś w tym stylu - lepiej sobie z tym poradzić, niż pakować się w stabilizator. Chyba, że chcesz całe życie w nim biegać.
Re: Stabilizator??
: 27 maja 2013, 13:52
autor: aro05
stabilizator to ostatecznosc. Poszukaj rehabilitanta, najlepiej takiego ktory wykonuje tez terapie manualna (byc moze brak stabilnosci spowodowany jest tym, iz "elementy" wchodzace w sklad stawu skokowego po urazie "nie wrocily na swoje miejsce", co z kolei moze powodowac rozciagniecie wiezadel). Polecam oczywiscie cwiczenia czucia glebokiego.
Re: Stabilizator??
: 27 maja 2013, 15:29
autor: Kamgliko
Dobry stabilizator nie powinien ci zaszkodzić a wręcz przeciwnie. Sam biegam w specjalistycznej ortezie RK-1 ponieważ cierpie na kolano biegacza. Powiem szczerze że pomaga. Ale kazdy może mieć zgoła odmienne zdanie

Re: Stabilizator??
: 27 maja 2013, 21:41
autor: aro05
W pierwszej kolejnosci nalezy popracowac nad stabilizatorami stawu skokowego. Mowa tu o kosciach, miesniach i wiezadlach. Na dwa ostatnie elementy mamy wplyw. Wazne po urazie stawu kokowego jest sprawdzenie, czy "wszystko wrocilo na miejsce", jesli nie, nawet po rehabilitacji, wiezadla moga zostac rozciagniete, co prowadzic moze do chronicznej postaci (a do jest stadium, ktore nierzadko jest nie do wyleczenia). Jesli "wszystko wrocilo na miejsce", jak wczesniej pisalem, nalezy praqcowac nad stabilizatorami fizjologicznymi stawu skowego (miesniami i wiezadlami). Tu najwazniejsza role odgrywaja cwiczenia propriocepcji (czucia glebokiego).
poswiec troche czasu na tego typu cwiczenia a jesli nie zdadza one egzaminu zacznij rozgladac sie za stabilizatorem. Jako alternatywa istnieje takze Taping a jesli nic z wyzej wymienionych nie pomoze to pozostaje skalpel (powrot do sportu po chirurgii jest jak najbardziej mozliwy).
Re: Stabilizator??
: 28 maja 2013, 10:55
autor: hassy
Kamgliko pisze:Dobry stabilizator nie powinien ci zaszkodzić a wręcz przeciwnie. Sam biegam w specjalistycznej ortezie RK-1 ponieważ cierpie na kolano biegacza. Powiem szczerze że pomaga. Ale kazdy może mieć zgoła odmienne zdanie

Może nie tyle z zasady odmienne co zwrócić uwagę na inny aspekt sprawy. Np. w Twoim przypadku - czy pomoc/ulga polega na złagodzeniu objawów czy wyleczeniu przyczyny? Wiesz, jak w klasycznym przykładzie gościa z marną kondycją, który skutecznie unika zadyszki i bólu nóg... używając windy

No i jest kwestia tej biomechanicznej asymetrii po założeniu jednego stabilizatora, która na dłuższą metę może chyba dać niezły efekt skumulowany.
Istotnie, jak pisze Aro, ćwiczenia na czucie głębokie, koordynację i równowagę były istotnym elementem mojej rehabilitacji po operacji kolana - rehabilitanci nazywali je ćwiczeniami równoważnymi (stanie na 1 nodze na różnych niestabilnych rzeczach) i sugerowali regularne stosowanie w domu, co ponoć także w podeszłym wieku przyniesie korzyści (mniej upadków, zachwiań itp.).
Re: Stabilizator??
: 28 maja 2013, 20:57
autor: fizjo.biega
Częste skręcenia w Twoim przypadku wynikają najprawdopodobniej z niedostatecznego wytrenowania mięśni oraz nieelastycznej blizny.
Koniecznie musisz poprawić trening proprioceptywny. Doświadczony terapeuta powinien również zmanipulować sklejenia więzadłowe, a następnie za pomocą masażu poprzecznego stworzyć elastyczną bliznę.
Jeżeli nie zadbasz o te rzeczy to żadne stabilizatory Ci nie pomogą, poza tym komfort biegania w nich jest o wiele gorszy. Ewentualnie możesz pomyśleć o sztywnym tapingu.
Re: Stabilizator??
: 29 maja 2013, 08:25
autor: Maurybak
no tak ale taping trzeba potrafić porządnie założyć, a co za tym idzie za każdym razem trzeba zakładać co bedzie uciążliwe.
Na jednym z for trafiłem na coś takiego jak orteza sportowa. Zastanawiam sie nad sensownością takiego stabilizatora
Re: Stabilizator??
: 29 maja 2013, 10:27
autor: fizjo.biega
Fizjoterapeuta pokaże Ci jak zakładać tapy. I tak musisz iść na rehabilitację, żeby zmanipulować sklejenia i "poukładać" bliznę.
Tapy zakładałbyś tylko przez jakiś czas, aż nie poprawisz propriocepcji i blizny!
Re: Stabilizator??
: 29 maja 2013, 13:04
autor: Kamgliko
rehabilitacja to dobre wyjście, ale dowiedz się ile będziesz czekał i o ewentualny koszt jakbyś chciał pójść na własną rękę:)
Mi kazali czekać przez 3 miesiące to uprzejmie podziękowałem i poszedłem prywatnie. Koszt 1500zł efekt mizerny. Troszeczke mi sie poprawiło. Później poszedłem do Mongolczyka masażysty

i tam mi założył ortezę która świetnie lezała na mojej nodze (jakby dla mnie szyli hehe) kupiłem i teraz sobie chwale:P koszt 300zł ortezy RK1 i 100zł wizyta ale satysfakcja ogromna. Troche niesmak pozostawił fakt że orteze można kupić za 250 zł więc mnie mongoł zrobił hahaha
Re: Stabilizator??
: 29 maja 2013, 20:17
autor: fizjo.biega
Kamgliko pisze:
Mi kazali czekać przez 3 miesiące to uprzejmie podziękowałem i poszedłem prywatnie. Koszt 1500zł efekt mizerny.
To fakt, że kolejki na NFZ to jakiś absurd. Zalecenia międzynarodowe są takie, aby rehabilitację zacząć na 1-4 dobę po urazie (w zależności od urazu). Jeżeli ktoś przez 3 miesiące nic nie będzie robił to prawdopodobieństwo nawrócenia się kontuzji jest bardzo duże.
Co do ceny za prywatną rehabilitację to nieźle z tobą pojechali! Gdzie ty mieszkasz?! W Warszawie?! Jeżeli rehabilitacja jest skuteczna to nie trwa długo, więc koszty też są do przeżycia. Wystarczą 1-3 wizyty w tygodniu (jak długo to już zależy od kontuzji).