Strona 1 z 1

usunięcie łąkotki przyśrodkowej

: 18 maja 2013, 12:33
autor: gajoludek
witam przeraszam za nowy temat wiem ze jest ich duzo na tej stronie lecz dalej nie znalazlem odpowiedzi na swoje pytania.
1 maja przy grze w poilce gdy kiwalem szczelilo mi cos w kolanie po prostu zle stanołem...
gdy usiadlem kolano nie bolalo ale gdy chcialem na nim stanac wyprostowac bol byl niesamowity.
pojechalem do szpatala oczywiscie zrobili mi zdjecie doktor nie wiedzial chyba co mi jest wlozyl mi noge do szyny.
po 10 dniach pojechalem do kontroli lekarz popatrzyl na to zdjecie ze szpitala gdzie byly tylko widoczne cale kosci mowi no jeszcze na 4 tygodnie do szyny. ja i rodzice wkurzylismy sie bo kosci mialem cale i na tych zdjeciach nic nie bylo widac. pojechalismy 13maja prywatnie do lekarza do krynicy... lekarz zrobil mi usg i zaczal sie smiac i mowi ze mialbym po wakacjach gdybym do niego nie przyjechal. mianowicie mowi ze jest uszkodzona lakotka przysrodkowa ze musi byc zabieg nienamawia ale predzej czy pozniej i tak bede musial miec ten zabieg zrobiny.ja i moi rodzice zgodzilismy sie umowilismy sie z nim na na 15maja czyli na ta srode co byla. przed operacja probowalem jeszcze wyprostowac ale bol mi na to nie pozwalal.w czwartek wyszedlem ze szpitala wszystko bylo ok mam dwie dziorki w kolanie.ale dalej nie moge wyprostowac tzn wyprostuje ale boli.i teraz moje pytania. czy to jest normalne jestem jakies trzy dni po operacji? jak mam zgiete nie boli jak prostuje to boli czy to przejdzie? mam chodzic o kulach jeszcze przez4tygodnie pozniej rehabilitacja. lekaz powiedzial ze jak stane teraz na nodze to sie do niego wroce...czyli ze od nowa mi sie cos zepsuje. czy jak nie bede prostowal tej nogi to jest szansa ze za te 3 tygodnie wyprostuje i nei bedzie bolalo?przepraszam za bledy...bede z wami pisal dyskutowal i prostowal watpliwosci prosze o pomoc chcialbym chociaz chodzic bez bolu nie mowiac o grze w pilce.

Re: usunięcie łąkotki przyśrodkowej

: 18 maja 2013, 12:38
autor: gajoludek
po prostu czy zaraz po operacji moglicie prostwac noge..? rozumiem bol pooperacyjny ze to jest swieze i wogole ale myslalem ze jak bede mial zgieta noge to tez po operacji bedzie bolalo ale jest jak dawniej mam nadzeje ze czas mi to wszytsko ze tak powiem naprawi i ze bedzie dobrze... moge byc tej nadzieii?

Re: usunięcie łąkotki przyśrodkowej

: 18 maja 2013, 12:58
autor: maja81
a co dokładnie miałeś robione w tej nodze z tą łąkotką???
ja 30 kwietnia miałam artro,częściowe usunięcie łąkotki przyśrodkowej. (w rezonansie wyszło horyzontalne pęknięcie)

Re: usunięcie łąkotki przyśrodkowej

: 18 maja 2013, 13:00
autor: gajoludek
no wlasnie usuniecie czyli artroskopie cos kolo tego
i ja mialem samo usg a w szpitalu to takie jak zawsze zdjecie kosci nie wiem jak sie to nazywa

Re: usunięcie łąkotki przyśrodkowej

: 18 maja 2013, 13:04
autor: gajoludek
moglas wyprostowac noge przed operacja? bolalo po paru dniach prostowanie czy zginanie? jak jest dzisiaj?

Re: usunięcie łąkotki przyśrodkowej

: 18 maja 2013, 21:18
autor: maja81
ja jestem już po 2 artroskopiach...oba kolana
przed miałam problemy z kolanem...bolało mnie...miałam "napady" bólu
poszłam do lekarza który zrobił mi USG,i stwierdził że trzeba byłoby robić artro...ale ja sie nie zgodziłam od razu..poprosiłam o RMI (rezonans)
pojechałam zrobili -okazało się że to pęknięcie horyzontalne.
miałam mieć to zszywane (tzn. tą pękniętą łąkotkę) jednak na stole wyszło co innego...
że rozszczepiony jest kawałeczek łąkotki,lekarz postanowił usunąć postrzępiony kawałek.
Po operacji na 2 dzień wyszłam do domu,o kulach chodziłam z nimi tydzień...do zdjęcia szwów-na wizycie lekarz powiedział żebym juz odstawiała po woli kule.
zapisał mi też rehabilitacje 2 tyg. (kinezyterapia i pole magnetyczne)
Jeśli chodzi o wyprost to przez tydz. miałam zawiniętą bandażem elastycznym...nie bardzo mogłam prostować nogę.
choć próbowałam....ale nei stawałam na nią żeby nie obciążać....raczej bolało mnie zgięcie...niedawno dopiero osiągnęłam zgięcie w 90*
teraz jestem 3 tyg.po i spokojnie nogę prostuję,zginam też choć przy schodzeniu ze schodów minimalnie mam problem -bo mnie ciągnie...
a tak jest nawet ok.
Jak przeciążę nogę to boli...dlatego muszę oszczędzać.
mam nadzieję że już niedługo wrócę do normalności.

a co Ci napisali w wypisie ze szpitala????

Re: usunięcie łąkotki przyśrodkowej

: 19 maja 2013, 15:35
autor: piotrek90
Postanowiłem podłączyć się pod wątek ponieważ to kolejny post z cyklu "co tuż po artroskopii?" i jestem bardzo niemile zaskoczony. Nie wiem skąd wynikają takie pytania i wątpliwości, przecież to lekarz powinien szczegółowo poinformować o toku postępowania pooperacyjnego, a nie zostawić pacjenta z wątpliwościami. Z tego co się orientuje, to od razu, w zależności też co było robione, wdrażana jest rehabilitacja. A tu takie pytania! Strach się bać. Ja nie wiem z czego to wynika, z faktu, że lekarze do dupy? Braku właściwej komunikacji z lekarzem? Może z faktu że mieszkamy w PL i wszędzie chaos i dziadostwo? Nie bardzo to wszystko rozumiem. Może ktoś mnie oświecić? :hej:

Re: usunięcie łąkotki przyśrodkowej

: 19 maja 2013, 20:32
autor: maja81
Piotrek-u nas mało kto z lekarzy daje na rehabilitację po artroskopii -niestety!!!!
nawet ta babka która mnie rehabilituje oczy zrobiła...że chyba muszę mieć jakieś chody u lekarza...... :hahaha:
każdego odsyłają po artro do domu....i taka jest prawda....
ja miałam farta więc z niego korzystam... :taktak:

Re: usunięcie łąkotki przyśrodkowej

: 20 maja 2013, 10:11
autor: herson
Z racji, że sam jestem po zabiegu ( to nie operacja ) mogę się wypowiedzieć.
Jak sam pewnie zauważyłeś, kolano i okolice są opuchnięte i zebrały się tam płyny. Przez co, tak na zwykły chłopski rozum, nie da sie nogi wyprostować ani zgiąć jej tak samo jak tej zdrowej ( przysiadu nie zrobisz - we wtorek miną u mnie dwa tygodnie, a dalej mi trudno to zrobić ).
Rozumiem Twoje wątpliwości, ale czy przed lub po zabiegu, wykonujący go lekarz nie rozmawiał z Tobą? Przecież na wszystkie pytania, które tu zadałeś, w pierwszej kolejności odpowiedzi powinieneś uzyskac właśnie od niego. Tutaj możemy wymienić się doświadczeniami, ale nie rozpatrywac indywidualne przypadki kliniczne. Każde kolano i każdy organizm jest inny. Tobie zalecili chodzenie o kulach ponad 4 tygodnie, mnie tylko 10 dni, ale na kontroli po 7-8 dniach, kazali już powoli odstawiać. Tak się stalo, od kilku dni jeżdzę już samodzielnie samochodem, przy chodzeniu, zdarza się, że odczuwam lekki dyskomfort, ale mimo to chodzę/ćwiczę i staram się za bardzo nie obciążać nogi.
Prawdą jest, że po artroskopii, pełną sprawność, kolano odzyskuje do 6-8 tygodni. Jesteś młody, więc wielce prawdopodobne, że nastąpi to szybciej.

PS 4 tygodnie o kulach to jak po złamaniu nogi, wtedy faktycznie potrzebna Ci będzie rehabilitacja bo z mięśniem będzie krucho. Czy jak nie będziesz prostował nogi i jej obciążał, to za 3 tygodnie zrobisz to bez problemu? Raczej nie sądzę, wręcz pokuszę się o stwierdzenie, że właśnie jej nie wyprostujesz, a dodatkowo będzie bolało. Zapytaj kogoś kto przez 3-4 tygodnie, mial w gipsie np rękę, czy po tym okresie, mógł ja od razu i bez peoblemów wyprostować?

Re: usunięcie łąkotki przyśrodkowej

: 22 maja 2013, 13:39
autor: gajoludek
ok :) dzięki wam wszystkim

Re: usunięcie łąkotki przyśrodkowej

: 01 cze 2013, 20:03
autor: herson
Update dla bojaźliwych, wątpiących, niezdecydowanych, nieprzekonanych i zdecydowanych przeciwników.

31 maja 2013, 23 dni po artroskopii, wyszedłem na pierwszy trening biegowy.
Obecność mojej żony, hamowała mnie przed hura optymizmem i kilkuminutowe biegi, przeplatałem kilkoma minutami marszu. Całość ok 50minut zakończona powodzeniem i brakiem jakiegokolwiek bólu. Wcześniejsze 2-3 dni mocno pedałowałem ( dziennie 50-75 km ) i chyba to ostatecznie pozwoliło mi pozbyć się resztek "niepewności" zarówno w kolanie jak i głowie.

Oczywiście przypadek przypadkowi nierówny, niemniej ciesze się, że w moim, wszystko ułozyło się bardziej pomyślnie, niż sam tego oczekiwałem.