Strona 1 z 1

Problem z kolką . Jak sobie poradzić?

: 24 kwie 2013, 13:14
autor: Crasher
Witam!
Na początku jeżeli nie odpowiedni dział lub coś innego to poproszę o przeniesienie.
Chciałbym przedstawić Wam pewien problem , który być może z Waszą pomocą lub radą uda się rozwiązać. Mianowicie , mam 19 lat biegać nieregularnie i z przerwami, około 2-3 razy w tyg, zacząłem gdzieś na przełomie listopada/grudnia , były to luźne biegi bez większych wyznaczników tempa itp. Tak po prostu dla siebie. Aha dodam co może być istotne , że biegam zawsze wieczorami lub nawet późno w nocy np około 23... jest to podyktowane trybem życie gdzie na bieg w ciągu dnia nie ma chęci jak i czasu , a wieczorem jakoś tak , czuć moc :hahaha: . Stwierdziłem wtedy , nie będąc świadom co będzie później , że zawsze może się to przydać a na pewno nie zaszkodzi. Wtedy biegając zarówno w kilkustopniowe mrozy jak i około zerowe bardzo rzadko zdarzało mi się doświadczyć spotkania z nieprzyjemną panią nazywaną kolką :orany: o której ten temat , problem bardzo rzadko się powtarzał więc sprawa została zbagatelizowania i jakoś specjalnie nie rozpamiętywana.
Jako że nadszedł ważny czas w moim życiu jakim jest maturaaaa :sss: i dalsze konsekwencje czyli wybór szkoły. Jedna ze szkół do której mam zamiar kandydować przeprowadza testy sprawnościowe w których jest m.in bieg na 1 km . Dlatego wspierany przez Pana przed którym czynię ukłon :hejhej: "Biegacz z północy :hejhej: ", oraz użytecznego programiku Endomondo, podjąłem próbę realizacji następującego planu http://www.bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=385 . Poddając się jemu całkowicie postanowiłem sprawdzić czy rzeczywiście dam radę bieg godzinkę bez przerwy , co nie było większym problemem , (tempo konwersacyjne czyli w moim przypadku okolice 6.30/km) . Jestem w trakcie planu będąc na środzie 3 tyg wszystko przebiegało by miło i przyjemnie , ALE no własnie po to założyłem ten temat. Mam regularne i właściwie co treningowe kolki :ech: męczy mnie to strasznie bo uczucie jest jak by ktoś przestrzelił mi bok ... nie ustępuję ona po rozciąganiach masażach itp . znika ale tylko na jakieś 20-50 metrów potem ponownie wraca . Próbowałem kombinować z jedzeniem , nie jadłem 3 h przed bieganiem (ostatni posiłek przed 17 , a wyjście na 8 minutową rozgrzewkę i bieg o 20) . Uważam się za osobę dość odporną na ból wieć jakoś biegnę ale mija się to z cele po wiadomo co logiczne nie przynosi radości i biegu z uśmiechem na twarzy zakończyć nie mogę . Nie wiem czym to jest podyktowane taka kolej rzeczy . Ale trochę się robi człowiekowi przykro , że jak chce się coś realizować to takie utrudnienia .
W jakiej dyspozycji jestem ? Hmm jestem w stanie zejść w biegu na 10 km , lekko poniżej godziny . Coś w granicach 55min.

Proszę każdego kto tutaj zajrzy niech napiszę coś od siebie , na prawdę bardzo mi zależy na rozwiązaniu tego problemu.
Jeżeli napisałem coś źle ,nie tak lub za mało informacji to proszę napisać. Postaram się jak najdokładniej opisać o co zapytacie.

Trochę się rozpisałem , za co przepraszam jeżeli komuś sie nie będzie chciało pisać, ale uznałem że całokształt może pomóc w wychwyceniu błędu lub rozwikłaniu problemu.

Edittt: Muszę coś dodać , zdarzało się np po dłuższym siedzeniu przy stole na prezentacji a potem zwykłe marsz w inne miejsce też łapała nie kolka...

Re: Problem z kolką . Jak sobie poradzić?

: 24 kwie 2013, 14:28
autor: gocu
W czasach, gdy mnie kolka łapała robiłem kilkanaście-kilkadziesiąt bardzo głębokich wdechów, można to zrobić nawet się nie zatrzymujac, kolka przechodziła jak ręką odjął.

Re: Problem z kolką . Jak sobie poradzić?

: 24 kwie 2013, 14:54
autor: Crasher
To raczej nie pomagało, o ile dobrze pamiętam , wzmagało ból tylko . Ale zawsze można spróbować.

Re: Problem z kolką . Jak sobie poradzić?

: 25 kwie 2013, 07:10
autor: moniska
Moim sposobem na kolkę były głębokie wdechy, a do tego zaciskałam miejsce ukłucia - zawsze pomagało :) Na początku mojej przygody z bieganiem strasznie mi to dokuczało, jednak teraz już nie mam z kolką problemów.

Re: Problem z kolką . Jak sobie poradzić?

: 25 kwie 2013, 11:15
autor: Andrzej G
Dużo na ten temat było już na forum, użyj opcji "SZUKAJ".
Przeważnie ból kojarzony z kolką to skurcz przepony - można biec dalej (ew. wolniej), starając się ją rozciągnąć np. głęboko oddychając i/lub masując z zewnątrz. Po przyzwyczajeniu układu oddechowego do tego typu pracy przestaje dokuczać.

Re: Problem z kolką . Jak sobie poradzić?

: 25 kwie 2013, 11:59
autor: Crasher
Wczorajszy trening według plany to 30 minut . 2 godziny przed bieganiem zjadłem torebkę ryżu .
Całkowicie kolki się nie pozbyłem , ale jako taka była słabsza co od razu przełożyło się na czasy. Ostatni kilometr w tempie 05.30.
Dziękuję za porady, jeżeli ktoś coś ma do dodania to bardzo proszę.
Z opcji "szukaj" korzystałem , ktoś coś pisał o leku NOSPA , że może pomóc. To prawda?

Re: Problem z kolką . Jak sobie poradzić?

: 27 kwie 2013, 13:45
autor: Crasher
Jeżeli ktoś to czyta, to bardzo mi miło jeżeli jeszcze coś pomoże.
Otóż problem z kolką pojawia się już nawet podczas zwykłego marszu :orany: :orany: .
Od Lutego 2012 mam psa z którym codziennie chodziłem przynajmniej 1,5h i NIGDY nie było problemu z kolką w marszu. A dziś normalny spacerek a kolka nie wiadomo skąd się pojawiła...

Coż począć drodzy forumowicze?

Re: Problem z kolką . Jak sobie poradzić?

: 27 kwie 2013, 16:48
autor: nowakos
może nie uchwyciłem, ale ile ważysz? Ja też miałem swego czasu problem z kolką i tez szukałem odpowiedzi jak ją przezwyciężyć. U mnie problem był w może niedużą ale jednak nadwagą. Po zrzuceniu zbędnych kilogramów problem ustąpił. Przy czym zrzucenie kilogramów wiązało sie też z regularnymi treningami, które również pomogły przezwyciężyć problem. Weź pod uwagę, że kolka to swego rodzaju ból przepony, czyli mięśnia. Tak jak każdy inny mięsień boli mniej jeśli jest wytrenowany tak samo jest z przeponą. Poniżej przeklejony w miarę sensowny tekst z innego forum (mam nadzieje, że autor - Artoor90 - się nie obrazi)

"olka, dokuczliwy ból w boku, który potrafi odebrać całą przyjemność biegania. Cierpi na nią co piąty biegacz. Acz statystyka może być myląca. Dużo częściej skarżą się na nią początkujący biegacze niż stare biegowe wygi. Cóż to takiego? Jak się przed nią bronić?

Powszechna jest opinia, iż przyczyną kolek jest pełen żołądek. To tylko półprawda. Czy zastanawialiście się dlaczego na dolegliwość tę nie cierpią nigdy rowerzyści lub biegający narciarze, nawet gdy trenują z pełnym brzuchem?

Prawdziwą przyczyną kolek jest przepona, czyli mięsień oddzielający klatkę piersiową od jamy brzusznej. „Podwieszonych“ jest do niego cała masa organów wewnętrznych: wątroba, śledziona, jelito grube i cienkie. Łącznie kilka kilogramów wisi w jamie brzusznej na przeponie niczym na cienkiej nitce.

Cóż dzieje się podczas biegu? Rytmiczne wstrząsy powodują, że z każdym krokiem cała ta masa ciągnięta jest do dołu. Jednocześnie równie rytmicznie, przy każdym wydechu przepona unosi się do góry aby wyprzeć powietrze z klatki piersiowej. Jeżeli organy wewnętrzne ciążą do dołu, a przepona porusza się do góry dochodzi do przeciążeń, które odczuwamy jako popularną kolkę.

Dlaczego boli zazwyczaj z prawej strony? Gdyż z tej strony znajduje się wątroba, która waży niemało. Oczywiście bieganie z pełnym brzuchem powoduje, że wspomniane przeciążenia są większe i zwiększa się ryzyko kolki.

Co robić?

1. Zwolnić lub przejść do marszu.
2. Przydusić ręką bolące miejsce, przy wydechach luzować ucisk.
3. Wydychać powietrze stawiając lewa nogę (o ile kolka jest z prawej strony) na ziemi.
4. Na wdech nie trzeba zwracać większej uwagi. Prawidłowe wydechy spowodują, że organy wewnętrzne będą się poruszać w tym samym rytmie co przepona.
5. Przy zbieganiu z górki lepiej jest się nieco pochylić niż biec prosto jak świeca.
6. Zaleca się trenowanie mięśni brzucha i tzw. oddychanie brzuchem. "

Re: Problem z kolką . Jak sobie poradzić?

: 27 kwie 2013, 22:01
autor: Crasher
Ważę mało , około 58 kg zależnie od wagi , wzrost około 180.
Bardzo dziękuję za odpowiedź trochę to rozjaśniło odpowiedź , trzeba by wzmocnić przeponę bo wydaje mi się , że jak treningi zaczęły się regularne to jest ona bardziej obciążona i tak , daje o sobie znać kiedy może. Dobrze myślę?

edit
Nowakos dzięki tobie zrozumiałem dlaczego odczuwam też ból podczas marszu. Tylko co z tym teraz począć?

Re: Problem z kolką . Jak sobie poradzić?

: 04 maja 2013, 11:34
autor: Polaa
Witam, sporo czytałam w temacie kolki, bo i mi ona odbiera przyjemność z biegania...W zasadzie nie mogę nawet siły biegowej trenować bo kolka łapie mnie po kilkunastu dłuższych wykrokach...:/

reguł antykolkowych przestrzegam:

- bieg po posiłku ok 3-4h
- mięśnie brzucha dobre, jest twardo, płasko, więc ma co mi trzymać flaki i chronić przed nadmiernymi wstrząsami
- biegi zaczynam bardzo spokojnie, właściwie truchty
- wydycham powietrze przeponą
- gdy kolka juz złapie, uciskam miejsce, zatrzymuję się i robię skłon (samo zwolnienie tempa/marsz nie pomaga w ogóle)
- pilnuję równego oddechu

Przygotowuję się do maratonu 15.06 a kolka elegancko i skutecznie uniemożliwa mi efektywne działania. Żadne patenty o których do tej pory słyszałam nie mają racji bytu - kolka żyje w moich bebechach swoim własnym życiem...

Marzy mi się długi bieg bez odczucia kolki, ani nawet zblizającej się kolki :bum:

Dopomóżcie biegowi, bo moja frustracja zara sięgnie granic :trup:

Re: Problem z kolką . Jak sobie poradzić?

: 04 maja 2013, 11:41
autor: wypass
nowakos pisze: Dlaczego boli zazwyczaj z prawej strony? Gdyż z tej strony znajduje się wątroba, która waży niemało. Oczywiście bieganie z pełnym brzuchem powoduje, że wspomniane przeciążenia są większe i zwiększa się ryzyko kolki.

Co robić?

1. Zwolnić lub przejść do marszu.
2. Przydusić ręką bolące miejsce, przy wydechach luzować ucisk.

Ja zawsze stosuję te 2 punkty i pomaga ;)
Dodatkowo nie biegam zaraz po jedzeniu... ;)

Re: Problem z kolką . Jak sobie poradzić?

: 14 maja 2013, 11:25
autor: malag201
U mnie pojawił się problem kolki niedawno. Już kilka miesięcy biegam i wiem, żeby 3-4h przed treningiem nie jeść, ale... Ostatnio jak biegnę dość szybko(jak na mnie), to czuję zbliżającą się kolkę po prawej stronie i wtedy zwalniam lekko, a kolka przechodzi. Oprócz tego kolka potrafi mnie złapać w klatce piersiowej po prawej stronie - tej już nie jestem w stanie zapobiec, bo jak już czuję, że się zbliża, to nie ma zmiłuj. Wtedy najlepiej zakończyć trening. Czy ktoś miał problemy ze skurczem mięśnie w klatce piersiowej? Jak sobie z tym radzić?