Kolana u początkującego
: 10 lis 2005, 12:03
Witam Serdecznie
Rozpocząłem bieganie jakieś pięć miesięcy temu. Jak zwykle na początku szło opornie. Po dwóch miesiącach zaczęłam regularnie 3 razy w tygodniu przebiegać dystans 4 kilometrów w tempie niezby kilerskim bez specjalnego katowania i tak utrzymuje się do dnia dzisiejszego. Od miesiąca zacząłem odczuwać pewnego rodzaju dyskomfort w pracy kolan - coś jakby lekki ból, gorąco, lekkie drętwienie kolan i to na dodatek obydwu na raz. Buty mam solidne, biegam po terenie mikstowym (troche asfaltu, trochę betonu, trochę szutru) i jak wspominałem wcześniej bez wyczynu. Dysfunkcję łączę ze sporą nadwagą (85 przy 175) i być może wiekiem (40) - bieganko miało być jednym ze sposobów na zdrowe zejście z wagą. Pytanie jest następujące: czy to standard, iż po jakimś czasie pojawiają problemy z kończynami, czy sygnał, że już trzeba udać się do konowała. Nie mam największego zaufania do lekarzy (bieganie jest złe.....ble ble..).
Będę zobowiązany za opdowiedź. Stefan od Kolan.
Rozpocząłem bieganie jakieś pięć miesięcy temu. Jak zwykle na początku szło opornie. Po dwóch miesiącach zaczęłam regularnie 3 razy w tygodniu przebiegać dystans 4 kilometrów w tempie niezby kilerskim bez specjalnego katowania i tak utrzymuje się do dnia dzisiejszego. Od miesiąca zacząłem odczuwać pewnego rodzaju dyskomfort w pracy kolan - coś jakby lekki ból, gorąco, lekkie drętwienie kolan i to na dodatek obydwu na raz. Buty mam solidne, biegam po terenie mikstowym (troche asfaltu, trochę betonu, trochę szutru) i jak wspominałem wcześniej bez wyczynu. Dysfunkcję łączę ze sporą nadwagą (85 przy 175) i być może wiekiem (40) - bieganko miało być jednym ze sposobów na zdrowe zejście z wagą. Pytanie jest następujące: czy to standard, iż po jakimś czasie pojawiają problemy z kończynami, czy sygnał, że już trzeba udać się do konowała. Nie mam największego zaufania do lekarzy (bieganie jest złe.....ble ble..).
Będę zobowiązany za opdowiedź. Stefan od Kolan.