Teraz jest już chłodno.
Jeśli napije się odpowiednio dużo przed wyjściem, to nie musi być wcale strasznie spragniony po powrocie.
Istotne jest także aby pił w ciągu dnia.
Obawiać się będzie można w trakcie upałów, wówczas organizm bardzo łatwo się odwadnia, na zawodach dla amatorów zdarzają się przypadki omdleń, najprawdopodobniej z powodu właśnie braku płynów.
O odżywianiu możesz trochę poczytać
tutaj
Zwłaszcza artykuł Odzywianie - zasady ogólne
Wspomniałaś wcześniej, że biega od kilku miesięcy, prawie codziennie i po 10-15km.
To wychodzi duży kilometraż jak dla amatora nie tylko początkującego- jakieś ponad 200km miesięcznie ( np:5 razy w tyg po 10km)
O ile nie ma błędu w pomiarze trasy (czasami ludzie oceniają swoje "osiągnięcia" ponad miarę), jeśli nie miał jakiegoś wcześniejszego przygotowania- nawet w postaci treningów w klubie w latach młodzieńczych (pomimo upływu lat, łatwiej jest skłonić organizm do wysiłku bez negatywnych konsekwencji) to obawaim się, że możemy mieć doczynienia z często powtarzającym się błędem u amatorów, którzy biegają, jak najwięcej, ile tylko dadzą rady.
Efektem tego będą, wcześniej lub później, jakieś drobne kontuzje.
Nie chciałbym być jakimś złym wróżkiem ale właśnie to może go dopaść, obok jakiś objawów przeciążeniowych na tle faktycznie niedożywienia.
PS.1 Jeszcze o tym braku apetytu. Czy On nie ma przypadkiem jakiejś stresującej pracy? Albo nie ma czegoś innego co może mieć podobny wpływ? Nie jest wiecznie zajęty, zabiegany?
Jeśli tak jest i dodatkowo jeśli biega wieczorem, to ten brak apetytu mógłby wynikać ze zmęczenia.
Wiem, że to dziwnie może brzmieć ale ludzki organizm różnie reaguje.
Ps2. Niech stoi zwsze w jego okolicy (na stole) coś wysokokalorycznego- jakieś banany, orzechy.
Tylko nie trzeba go zachęcać. Jak nie "dojada" obiadów, to może zje coś w trakcie oglądania TV.