Strona 1 z 1

Zapasem półmaraton a tu bół pięty. Co robić?

: 06 mar 2013, 21:07
autor: Cologero
Dzisiaj rano wstałem z łóżka i już podczas pierwszego kontaktu z podłoga odczułem ból pięty. Wczoraj miałem trening ok. 10 km, ale w dość szybkim tempie. Myślałem, że rozchodzę w ciągu dnia, ale popołudniu miałem coraz więcej problemów ze stawaniem na pietę. Poprzez nienaturalne stawianie stopy, zacząłem odczuwać napięcie wzdłuż tylnej ściany łydki, tak pod kolano.

Najgorsze w tym wszystkim, że przygotowywałem się do półmaratonu warszawskiego i teraz mam "stracha", że mogę już o nim zaczynać zapominać.

Nie wiem czy to tylko przemęczenie, stłuczenie czy może rozcięgno albo ostroga.

Czy z rozcięgnem lub ostrogą ktoś biegał? Czytałem, że dyskomfort wywołany bólem można zneutralizować wkładkami żelowymi.
Co robić?

Re: Zapasem półmaraton a tu bół pięty. Co robić?

: 06 mar 2013, 21:21
autor: krasnoludek6
trzeba odpoczac ,ile zostalo do tego polmaratonu ,ile czasu biegasz juz ,pozdrawiam

Re: Zapasem półmaraton a tu bół pięty. Co robić?

: 06 mar 2013, 22:20
autor: Cologero
24 marca :ech: tak solidnie to od grudnia
Na niedzielę miałem zaplanowane ostatnie przed startem długie wybieganie.
Ale chyba sobie opuszczę i jak coś to maks połowę dystansu.
Mam nadzieję że to tylko zabicie, stluczenie.

krasnoludek6 ----->
Ale ile ten odpoczynek miałby trwać? Czy nie stracę tego co wypracowalem?

Re: Zapasem półmaraton a tu bół pięty. Co robić?

: 07 mar 2013, 08:10
autor: vder
ja w zeszłym roku miałem podobnie jak na przełomie marca i lutego zrobiłem parę szybszych biegów na 20 km w butach pseudo minimalistycznych i rozcięgno nie wytrzymało. Tylko że ból odczuwałem ból głównie po wstaniu z łózka i przez kilka pierwszych dni nie specjalnie mogłem biegać, w chodzeniu raczej mi nie przeszkadzało (no chyba że się gdzieś zasiedziałem za długo) . Zrobiłem parę dni przerwy + rozciąganie, masaże i okłady z lodu. Pomogło to na tyle że jak się rozgrzałem na pierwszych kilometrach biegu ,to potem ból znikał i było ok. Przed półmaratonem możesz teoretycznie zrobić sobie jeszcze taping (przynajmniej w zeszłym roku można było) może trochę pomoże.
Cologero pisze: Ale ile ten odpoczynek miałby trwać? Czy nie stracę tego co wypracowalem?
teoretycznie to pięciu dni to spadku formy nie ma, a i przed startem zalecany jest tapering.

Re: Zapasem półmaraton a tu bół pięty. Co robić?

: 07 mar 2013, 11:18
autor: Cologero
Dzisiaj rano jeszcze na łóżku zrobiłem rozciąganie. W trakcie nie bolało, ale czułem jakby mrowienie we wcześniejszym miejscu bólu.
Pierwsze kroki i ból jest może nie takli jak wczoraj, ale jest. W sklepie ze sprzętem ortopedycznym przymierzyłem wkładki i okazało się, ze otwór we wkładce nie licuje się z miejscem bólu. Pani delikatnie zasugerowała, że to nie ostroga.
Bolesne miejsce nie jest na szczycie pięty ale jakby bardziej do środka stopy.

Re: Zapasem półmaraton a tu bół pięty. Co robić?

: 07 mar 2013, 17:05
autor: Marietto
Ile masz lat? ostroga to raczej późna faza zapalenia rozcięgna podeszwowego, wkładka z dziurką nie rozwiązuje ani problemów z ostrogą ani problemów w początkowej fazie zapalnej. Jest cudowny sposób, kup okrągłą butelkę wódki, zamroź i zrób masaż po całym rozcięgnie od śródstopia do samej pięty. Do tego porozciągaj płaszczkowaty, w poradniku Pana Marszałka jest ładnie opisane i odpuść na tydzień. Jak nie przejdzie to albo nie rozcięgno albo źle masowałeś.

Re: Zapasem półmaraton a tu bół pięty. Co robić?

: 07 mar 2013, 17:55
autor: Cologero
Marietto pisze:Ile masz lat? ostroga to raczej późna faza zapalenia rozcięgna podeszwowego, wkładka z dziurką nie rozwiązuje ani problemów z ostrogą ani problemów w początkowej fazie zapalnej. Jest cudowny sposób, kup okrągłą butelkę wódki, zamroź i zrób masaż po całym rozcięgnie od śródstopia do samej pięty. Do tego porozciągaj płaszczkowaty, w poradniku Pana Marszałka jest ładnie opisane i odpuść na tydzień. Jak nie przejdzie to albo nie rozcięgno albo źle masowałeś.
Lat 34.
Wkładkę jednak kupiłem, robię ćwiczenia rozciągające ścięgno piętowe. Po nich faktycznie jest lżej.
Od wczoraj biorę naproxen - może zapobiegnie stanowi zapalnemu lub go załagodzi - 3x250 mg

Zakładam odpoczynek do poniedziałku, może tydzień przerwy starczy aby zregenerować.

Tylko czy z tym rozcięgnem można biegać, jakby się nie udało zwalczyć objawów do końca?

Może jakiś link z tymi ćwiczeniami Pana Marszałka? Będę wdzięczny.

Re: Zapasem półmaraton a tu bół pięty. Co robić?

: 09 mar 2013, 08:00
autor: krasnoludek6
Cologero pisze:24 marca :ech: tak solidnie to od grudnia
Na niedzielę miałem zaplanowane ostatnie przed startem długie wybieganie.
Ale chyba sobie opuszczę i jak coś to maks połowę dystansu.
Mam nadzieję że to tylko zabicie, stluczenie.

krasnoludek6 ----->
Ale ile ten odpoczynek miałby trwać? Czy nie stracę tego co wypracowalem?
nie stracisz tylko zyskasz bo na przyszlosc bedziesz bez kontuzji[madre wnioski]

wiadomo kazdy biegacz zaawansowany robi przed zawodami ostrzenie formy tapering ,tylko tego moze zabraknac u Ciebie!

Rozciegno podeszfowe ,moze odezwac sie nawet podczas biegu i to wielokrotnit juz slyszalem tylko raz cos podobnego mialem,bylem wtedy zawodnikiem regularne trningi w tygodniu 7-9 razy.
Boli tak mocno ,ze podczas biegu na zawodach czlowiek daje sobie rade tylko chwile i tak mysle jesli to sie by dzialo na 15 km ,ja moge powiedziec o sobie ,ze juz po 1km nie biegne tylko ide do mety.

Czy bym bieg z niezaleczonym rozciegnem nie ,jeszcze jest tyle lat biegania przed Toba i mna ,ze damy rade sie zmeczyc wielokrotnie wygrac tez i przgrac dzisiaj z kontuzja to wygrac jutro na przyszlosc,,,pozdrawiam :taktak:

Re: Zapasem półmaraton a tu bół pięty. Co robić?

: 09 mar 2013, 13:45
autor: Cologero
Naproxen doustnie i do miejscowo, w buty wkładki.
Masuję, rozciągam, 3-4 razy dziennie pół litra wódki zmrożonej ..... taczam po 10 min :hej:

I jest lepiej.
Wczoraj rowerek stacjonarny.
Czekam do poniedziałku z powrotem do biegania.

Jeszcze tylko taping mam zamiar zaaplikować i zobaczymy.