Strona 1 z 5

Komentarz do artykułu Nie taki burak straszny

: 07 sty 2013, 12:17
autor: bieganie.pl
Skomentuj artykuł Nie taki burak straszny

Re: Komentarz do artykułu Nie taki burak straszny

: 07 sty 2013, 12:59
autor: swietymateusz
Sok z buraków z kartony jest ok? Czy musi być taki home made? Jakiś przepis?

Re: Komentarz do artykułu Nie taki burak straszny

: 07 sty 2013, 13:03
autor: Ryszard N.
Pijam sok z buraków, tłoczony na zimno z Tłoczni Maurera.
http://www.maurer.com.pl/oferta.html
Nie wiem jak to działa, może dzięki temu zostanę mistrzem,.. Ech, jak by się tak dało, mało trenować tylko popijać soczki buraczane,... :-)

Uzupełniająca informacja ze strony producenta,...
"Burak działa krwiotwórczo i oczyszcza krew, reguluje trawienie, mineralizuje organizm, działa przeciw nowotworom, białaczce i próchnicy kości, pobudza czynności nerek i układu limfatycznego , wzmacnia perystaltykę jelit, wpływa dobrze na nerki, wątrobę, pęcherzyk żółciowy i śledzionę , wytraca z organizmu kwas moczowy. Obniża poziom cholesterolu, przeciwdziała miażdżycy.

Zawiera duże ilości wapnia, sodu, magnezu, potasu, fosforu, błonnika, choliny i roślinnych związków chemicznych.

Medycyna ludowa poleca spożywać buraczka przy chorobie nadciśnieniowej."

Re: Komentarz do artykułu Nie taki burak straszny

: 07 sty 2013, 13:09
autor: cinass
Artykuł ciekawy. O burakach jako naturalnych i zdrowych środkach wspomagających czytałem już rok temu. Natomiast jedna rzecz mnie zastanawia: Badania przeprowadzili Brytole, którzy są średnio buraczani - ta szlachetna bulwa dużo bardziej twórczo wykorzystywana jest w naszej kuchni. Stąd moje pytanie: Jak ma się do tego czysty, domowy barszcz czerwony ( bez śmietany, z dodatkiem oliwy ) oraz kwas buraczany - który wedle osób starszych jest "zdrowszy" od czystego soku. Czy słyszał ktoś o badaniach porównujących wspomniane płyny?

Re: Komentarz do artykułu Nie taki burak straszny

: 07 sty 2013, 13:11
autor: Klanger
Sok z buraka z kartona, czy butelki (gotowy do spożycia, sprzedawany w sklepach) lepiej sobie podarować.

Natomiast picie soku świeżo wyciśniętego z buraków, które najlepiej na noc włożyć do miski z wodą, co by naciągnęły wody do swoich komórek, trzeba robić z dużą uwagą.

Buraki alkalizują treść żołądka, przez co bardziej wrażliwi mogą po szklance takiego świeżego soku czuć się dziwnie (zawroty głowy, nudności, ogólne poczucie rozbicia - trochę jak przy zatruciu - te objawy mijają po około 30-60min).
Zazwyczaj zaleca się przed wypiciem odstawienie takiego soku na około 2h, choć tutaj powstaje paradoks, że pula innych substancji wartościowych z soku zostanie uszczuplona przez utlenienie (sok wyciskany sokowirówką jest bardzo natlenowany, a tlen i drogocenna zawartość komórek roślinnych się nie lubią za bardzo, trochę lepiej jest z sokami przygotowanymi wyciskarkami, bo mogą stać nawet do 72h, ale maszyny te są koszmarnie drogie).

Z własnego doświadczenia, wydaje mi się, że kompromisowym rozwiązaniem (dla mojego organizmu najlepszym) jest przygotowanie smoothie, czyli bardzo mocne zmiksowanie świeżego buraka w blenderze, zalanie wodą i picie zarówno przed wysiłkiem (spokojnie można pić na 30min przed biegiem) oraz w trakcie biegu (zamiast wody). 1 średni burak starcza na duuużą ilość smoothie, a kosztuje grosze.
Przenikanie wartościowych treści z buraka do naszego ciała jest nieco złagodzone i spowolnione przez to, że jest to mus, a nie sok. Ale za to, efekt według mnie dłużej się utrzymuje, no i nie ma dziwnych nudności zaraz po wypiciu.

Wszystko co opisane zostało w teście się sprawdziło - jest jakieś takie dziwne poczucie mocy, gdy biegnie się długodystansowo "na buraku", a nie "na wodzie". W sumie człowiek się też inaczej poci, bo cały czas małymi porcjami dostarcza soli mineralnych wraz ze smoothie buraczanym.

Teoretycznie powinna się też poprawić potencja, bo przecież działanie viagry też opiera się na analogicznym do azotanów wpływie na nasz organizm :-)

Dość mocno interesowałem/interesuję się tematem, i wiele publikacji naukowych (z IF) na temat wpływu buraków na wydolność przeczytałem. Watro zachować umiar w spożywaniu świeżego buraka (jak ze wszystkim zdrowym), bo nie ma danych opisujących długo falowy wpływ takiej stymulacji na nasz organizm.
Ja, pijąc po około 1 litr smoothie dziennie (normalna szklanka przed wysiłkiem i około 600ml podczas biegu), 2-3 razy w tygodniu nie widziałem złych efektów ubocznych. Genialnie się po tym człowiek wypróżnia, podobno doskonale oczyszcza jelita etc, dlatego warto skoczyć do łazienki przed wysiłkiem, żeby nie było niespodzianek).
Nie oznacza to, że taka ilość jest optymalna, zlecana czy wskazana.

W sumie moje smoothie to więcej wody, bo jednego umytego szczotką, nieobranego średniego buraka miksuję z około 1 litrem wody, a potem z tego biorę około 1/3 bidonu i zalewam do pełna wodą przegotowaną. Dzięki temu da się to pić przez dzióbek bidonu (nie zatyka się otwór).

Re: Komentarz do artykułu Nie taki burak straszny

: 07 sty 2013, 13:31
autor: mariuszuk
Ale czy tego buraka na surowo czy trzeba troche go podgotowac?

Re: Komentarz do artykułu Nie taki burak straszny

: 07 sty 2013, 13:33
autor: Adam Klein
Na surowo. Burak na surowo jest ok.

Re: Komentarz do artykułu Nie taki burak straszny

: 07 sty 2013, 13:36
autor: Kusiniak
Świetny temat, akurat ostatnio kupiłem buraka i zacząłem go na surowo wcinać...

Czy dobrze myślę, że przy robieniu soku z buraka, dużo cennych wartości jest usuwanych, a gdy jemy go surowego to w pełni korzystamy z jego dobrodziejstwa?
Więc czy można zrobić sobie taką kurację 7 dniową nie z soku, a z buraka normalnie jedzonego na surowo?

Re: Komentarz do artykułu Nie taki burak straszny

: 07 sty 2013, 13:49
autor: rusolis
A nie można po prostu jeść dużo buraczków?

Re: Komentarz do artykułu Nie taki burak straszny

: 07 sty 2013, 13:55
autor: misiek.
już jakiś czas temu też czytałem dużo dobrego o burakach i ostatnio sam postanowiłem je przetestować. Przez jakieś 2 tygodnie piłem 3 x dziennie po 200 ml soku z buraków, tylko ja robiłem sobie sok od razu na 2-3 dni. Może diametralnych zmian nie było ale biegało się lepiej i poprawiłem życiówkę na 5km.

Co do smaku to mi średnio spasował czysty sok z buraków dlatego na jakieś 2 kg buraków wrzucam jedną cytrynę, jabłko, marchewkę i smakuje ok

Re: Komentarz do artykułu Nie taki burak straszny

: 07 sty 2013, 13:57
autor: Klanger
Można (choć publikacje nie dotyczyły tego). Chyba łatwiej jednak zabrać ze sobą bidon z piciem, niż słoik z gotowanymi burakami, by je podjadać po drodze ;-)

Re: Komentarz do artykułu Nie taki burak straszny

: 07 sty 2013, 14:02
autor: pit78
Sok z buraków to moje drugie imię :)
Ale nie kupuję gotowców, tylko materiał i sam wyciskam.

Re: Komentarz do artykułu Nie taki burak straszny

: 07 sty 2013, 14:13
autor: rusolis
Miałem na myśli jedzenie buraczków do obiadu ;)

Re: Komentarz do artykułu Nie taki burak straszny

: 07 sty 2013, 14:31
autor: marcopolo
Czy mógłbym prosić o przepis na sok z buraków z dodatkiem innych owoców/warzyw, żeby był bezpieczny dla bardziej wrażliwych? Będę wdzięczny, bo rok temu zrobiłem w sokowirówce świeży sok z buraków i wypiłem od razu szklankę, po czym myślałem że zejdę z tego świata. Dochodziłem do siebie, jak pisze Klanger, około godziny i nikomu nie życzę tego uczucia (wymioty, ból głowy, nudności). Od tej pory boję się pić sok z buraków ale to co opisuje autor artykułu zachęca do ponownego spróbowania.

Re: Komentarz do artykułu Nie taki burak straszny

: 07 sty 2013, 14:38
autor: misiek.
spróbuj może tak jak ja napisałem wyżej tylko mniej buraków a więcej marchwi i jabłek