Strona 1 z 1
krzywa przegroda nosowa
: 21 mar 2005, 18:04
autor: kosmita1
witam.mam krzywą przegrodę nosową narazie mi ona nie przeszkadza ale czytałem iż czym szybciej naprostuje tym lepiej zniesie to mój organizm.podobno ten zabieg jest bardzo nie przyjemny.jak ktoś robił sobie coś takiego to jak to wygada i co można zyskać prostując sobie komory.dzięki bardzo za pomoc .pozdrawiam .
krzywa przegroda nosowa
: 22 mar 2005, 07:58
autor: tompoz
Swego czasu Miguel IndurainHiszpański kolarz zawodowy zrobił sobie operacje nosa by jej nietypowy jkaiś wsródku częsciowy kształt nie zkałócał wentylacji tlenem niezbędnym do dużych wysiłków.
krzywa przegroda nosowa
: 24 mar 2005, 23:24
autor: proto
Ja mam podwójnie krzywą przegrodę (po upadku na rowerze) .
Nie wpływa to ujemnie na moje wyniki - tylko ten katar przez cały rok

krzywa przegroda nosowa
: 25 mar 2005, 12:19
autor: octan
Ja osobiście odradzam, odradzam, odradzam.
Przepływ gazów jak i cieczy i wszystkich substancji, które można wytłumaczyć teorią kinetyczną jest bardzo złożony.
Drogi twojego układu oddechowego w czasie twojego osobniczego ukształtowały się tak, aby przepływające powietrze miało jak najmniej zawirowań, aby przepływ powietrza zużywał jak najmniej energii.
Ingerując w przegrodę zaburzysz ten stan.
Przekrój poprzeczny powierzchni twojego układu oddechowego na całej długości jest dostosowany do twoich przegród.
Z kolei przepływ gazów i cieczy jak na razie nie został "okiełznany", jest to bardzo złożony proces, który podlega teorii chaosu.
W praktyce wygląda to tak, że jeszcze nie potrafimy przewidzieć jak zachowa się przepływający gaz czy ciecz.
Do tego dochodzą jeszcze dodatkowe komplikacje, nieprzewidziane problemy, które mogą nachodzić Cię wskutek tej operacji.
Nie poprawiajmy natury.
krzywa przegroda nosowa
: 25 mar 2005, 16:33
autor: grzes
Miałem taki zabieg dwa i pół roku temu. Sprawa nie jest przyjemna. Siadasz na ktzrśle po głupim jasiu i znieczuleniu a lekarz przecinakiem i młotkiem robi co tzreba- czasem pomaga sobie kombinerkami. Brzmi niesympatycznie ale nie czujesz bólu. Potem do nosa wkładaja Ci mnóstwo sznurków i po temacie. Problem jest w nocy gdy nie możesz spać bo w gardle zasycha, a gdy jeszcze jakiś sznurek dostanie sie do gardła to kaplica. Na drugi dzię w sali płaczu wyciagaja Ci te sznurki, smaruja maścią i po temacie. Gdy zaczynasz oddychać przez nos to czujesz jakby wicher w nosie. Po jakims czasie wszystko wraca do normy i zastanawiasz sie po co to wszystko było. Tyle moich doswiadczen. Pozdrawiam.
krzywa przegroda nosowa
: 26 mar 2005, 19:30
autor: kosmita1
witam.dzięki za pomoc. już kocham swoje krzywe przegrody nosowe.pozdrawiam
krzywa przegroda nosowa
: 26 mar 2005, 20:08
autor: octan
Bardzo słuszny wybór.
krzywa przegroda nosowa
: 01 kwie 2005, 11:57
autor: Kuba C
Ja mialem rok temu. Operacja w narkozie. Potem pare dni w szpitalu. Choruje znacznie, znacznie mniej. komfort biegania tez sie poprawil.
krzywa przegroda nosowa
: 01 kwie 2005, 16:25
autor: rono
Ja też mam krzywą przegrodę nosową, ale mam pewne korzyści z tego wynikające. Mianowicie nos mam skrzywiony w prawo, czyli lewy kanał nosowy mam szerszy, a prawy węższy. Podczas biegu staram się tak ustawić do wiatru, aby wiał z lewej strony (wymaga to czasem odpowiedniego trzymania głowy), wtedy mogę zaczerpnąć więcej powietrza, bowiem wiatr jako masa poruszających się z dużą prędkością cząsteczek powietrza wpada z większym impetem do lewego kanału nosowego, co oznacza oczywiście większą ilość tlenu w płucach. Znam biegaczy, którzy nie mają krzywej przegrody nosowej, ale w wypadku silnego bocznego wiatru podczas zawodów stosują specjalne "łapacze", kierujące większe masy powietrza do nosa. U nas nie jest to jeszcze bardzo powszechne, jak ma to np. miejsce w Niemczech (szczególnie na południu, gdzie wiatry są dość częstym zjawiskiem), ale ta metoda łapania większej ilości tlenu ma już i u nas zwolenników. Zachęcam do obejrzenia strony http://www.nosehurt_wind.de.com. Pozdrowienia!
(Edited by rono at 4:27 pm on April 1, 2005)
Re: krzywa przegroda nosowa
: 22 lis 2010, 10:59
autor: Zikom
Co do korekty przegrody nosowej to moim zdaniem warto zrobić. Ja zrobiłem 3 dni temu, wiec o pełnych efektach ciężko coś jeszcze powiedzieć.
Ktoś tu napisał o jakimś nieuporządkowanym przepływie atomów w funkcji chaosu - jakaś totalna bzdura!!! Zadużo literatury z mechaniki płynów, ale przeczytanych bez zrozumienia zagadnienia. Śpieszę Ci wytłumaczyć, że naturalny kształt przegrody nosowej jest prosty więc wszystkie odkształcenia są nienormalne i należy to poprawić - kwestia czy ktoś chce się tego podjąć czy.
Kolega ustawia się pod wiatr - ja pierdziu jak wpadłeś na taką teorię??? A co robisz jak nie ma wiatru???
Krzywa przegroda ciągnie za sobą ryzyko powstania wielu schorzeń, a nocne bezdechy doprowadzają nawet do zgonu. Wybór należy do Was.
Pozdrawiam:)
Re: krzywa przegroda nosowa
: 22 lis 2010, 13:31
autor: Boża Krówka
Ja przez krzywą przegrodę nosową nabawiłam się nawrotowego zapalenia zatok. :/ Nic przyjemnego.
Re: krzywa przegroda nosowa
: 22 lis 2010, 22:07
autor: Crazyfly
Wg mnie warto zrobic, skonczyl sie nieustajacy katar, zapalenie zatok, lepsza wentylacja -- sprawa nie jest przyjemna ale warto ...
pzdr
Re: krzywa przegroda nosowa
: 25 lis 2010, 20:30
autor: mszary
Kurde

ja też mam krzywą i też lewy kanał mam szerszy a lekarz w zeszłym roku powiedział że jak tylko będę zdecydowany to żebym się zgłosił bo zabieg przyjemny nie jest i że to jest operacja, którą jeśli już się robi to tylko do 50 roku życia.
W sumie to mi w niczym to nie przeszkadza, nie choruję wcale a jak już zachoruję to odpocznę sobie na zwolnieniu od pracy

- czasem tylko prawą dziurkę w nosie mam zatkaną i czasem cierpię na katar z niewiadomego powodu.
Re: krzywa przegroda nosowa
: 29 lis 2010, 19:39
autor: F@E
zrobić
Re: krzywa przegroda nosowa
: 06 gru 2010, 11:45
autor: col
Jak zwykle, jeżeli chodzi o zdrowie to najlepiej decyzję podejmować samemu po konsultacji z dobrym (doświadczonym) lekarzem. Krzywa przegroda może być uciążliwa lub nie zależy jak krzywa. Ja osobiście krzywą miałem przez 38 lat ciągle byłem chory. Zawalony nos nieustające przeziębienie w nocy chrapanie koło południa złe samopoczucie i zmęczenie. Odpowiedzialna za ten stan rzeczy była tylko lub aż przegroda. Dlaczego? Przez wiele lat brak poprawnej wentylacji nosa i zatok spowodował przewlekłą infekcję górnych dróg oddechowych a co za tym idzie dorastając zamiast pomniejszać się moje migdały pozostały duże a nawet większe niż powinny. W nocy dusiłem się z braku tlenu, bo z jednej strony niedrożny nos a z drugiej wielkie migdały i lekka nadwaga

skutkowały tym, że rano zamiast być wypoczęty, wypoczywałem do południa dotleniając się. A taka dygresja normalnie oddychamy jedną dziurką (na zmianę), więc jak ktoś ma ograniczony przepływ w jednej dziurce to na zmianę jest dotleniony i nie jest dotleniony. Zauważyłem, że te straszne historie o zabiegu prostowania przegrody pisane były w 2005 roku nie wiem, na jakim pułapie był wtedy stan medycyny, ale teraz moje wspomnienia nie wyglądają tak strasznie. Miałem prostowaną przegrodę, przycinane migdały i wycinane polipy z zatok (to przez zbyt długą chorobę 38 lat) może nie była to wycieczka do centrum handlowego i zabieg był pod pełnym znieczuleniem, ale katastrofy nie było. Teraz od 3 lat nie choruję, chusteczki jak wydmuchuje nos to rozrywam. Jak biegam to dopóki nie zacznę intensywnie biec to starcza mi oddechu przez nos, co przydaje się teraz przy mocno minusowych temperaturach? Jeżeli ktoś spyta minie czy warto to zawsze moja odpowiedź będzie taka: Warto i to bardzo. Ale… właśnie przypomniałem sobie, że dwa tygodnie temu dzwonił do mnie klient (moja firma świadczyła mu usługi) z prośbą o kontakt do kliniki, w której miałem konsultacje i zabieg, bo on miał prostowaną przegrodę już pół roku temu w o ile pamiętam w naszym miejscowym szpitalu i nadal sączy mu się z nosa jakaś ropa czy coś a jak pamiętał ja po dwóch – trzech tygodniach oddychałem normalnie tylko nie można było mieć intensywnego wysiłku, bo zaraz pękało któreś naczynko w nosie. Dwa miesiące później już nie zwracałem na nic uwagi tylko nadal musiałem pamiętać żeby oddychać przez nos, bo łapałem się, że odruchowo oddychałem przez usta. Sory, za tak obfitą wypowiedź, ale niech nikt nie straszy nikogo zabiegiem, który może nie ratuje życia, ale potrafi bardzo podnieść komfort życia.