Strona 1 z 1

Co mam robić

: 04 mar 2005, 18:48
autor: blady114
Witam wszystkich . Dwudziestego września 2004 roku poddałem się zabiegowi rekonstrukcji ACL w szpitalu MSWiA  w Łodzi. Były pewne powikłania po zabiegu ale czas goi rany. Rekonstrukcja z więzadła rzepki. Chodzi mi o to że niestety zabieg się nie powiódł ponieważ więzadło nie zostało odpowiednio naciągnięte. Lekarz powiedział cyt: „ szuflada 1 cm ”. Chodzi mi o to czy ktoś miał podobny problem po takim zabiegu. Co można dalej z tym zrobić ponieważ kolano nie jest niestety stabilne a nauczony wcześniejszymi błędami nie chciałbym zwlekać aż nic się nie da zrobić?

Co mam robić

: 06 mar 2005, 22:12
autor: darjo
zmien lekarza!!!
dowiedz sie kto jest najlepszy wtym temacie u Ciebie w miescie albo okolicy i idz bezposrednio do niego.
imasz racje.nie ma na co czekac!!!
powodzenia

Co mam robić

: 07 mar 2005, 01:33
autor: marta0505
Cześć ja mam  podobny problem do twojego też się rekonstrukcja nie udała były powikłania i noga jest niestabilna. Oczywiście zmieniłam lekarza i zaczyna się nowe żmudne leczenie.

Co mam robić

: 08 mar 2005, 10:05
autor: FOKA11
a kto cie operował ? , też jestem z Łodzi

Co mam robić

: 08 mar 2005, 17:43
autor: blady114
Nie chciałbym wymieniać żadnych nazwisk dlatego że nie byłbym wporządku a z zabiegami tego typu jest tak że każdy wie o prawdopodobieństwie niepowodzenia. Jednym się udaje innym nie.Dlatego nie moge powiedzieć że w tym to szpitalu nie ma szans na udany zabieg poprostu ja miałem pecha. A jak jest z poprawą tego zabiegu da się to naciągnąć mam na myśli wiązadło które już jest czy wszystko od początku?

Co mam robić

: 08 mar 2005, 17:46
autor: blady114
Jeszcze jedno, może ma ktoś kontakt z jakimś dobrym lekarzem w tym temacie w rejonie Łodzi lub okolic? A może ktoś jest już po takiej poprawce i mógłby podzielić się przeżyciami?

Co mam robić

: 09 mar 2005, 08:33
autor: FOKA11
moim zdaniem nie masz racji , jeżeli była to wina lekarza to trzeba to piętnować !!!!!!!!!!!!! to jest jego zawód !!! chyba ze ty zawiniłeś ( rehabilitacja) to inna sprawa
co to znaczy mieć pecha ?  Ja sam mam zerwane ACL i po takich postach jak Twój mam sam wiesz co:( jeżeli mogę Ci coś doradzić a propo lekarzy to POLECAM DOC.
W. przyjmuje w medaxie ul.Zielona , jest drogi wizyta 100 zł , ale to konkretny gość , może on Ci coś poradzi
Miało być bez nazwisk :)
napisz coś więcej o swoim przypadku
Pozdrawiam

Co mam robić

: 09 mar 2005, 11:04
autor: blady114
Nie zawaliłem rehabilitacji wręcz przeciwnie robiłem wszystko tak jak mi kazano i z jeszcze większą ostrożnością niż to było wymagane a mimo to się nie udało. Ponad 2 m-ce chodzenia o kulach i jeszcze dłużej w otrezie nie miałem w tym czasie jakiś zajść które mogły by spowodować rożciągnięcie tego wiązadła

Co mam robić

: 09 mar 2005, 13:37
autor: Paunow
[FOKA 11 ] Nie zgadzam się z Tobą, że za niepowodzenie operacji odpowiedzialny jest tylko lekarz. Owszem są lekarza, którzy czasem nie mają zielonego pojęcia o tym co robią. Ale to nie oznacza, że wszyscy tacy są. Przeszczep może się nie udać i nie jest to bynajmniej spowodowane jakimś błędem lekarza (przynajmniej w niektórych wypadkach - nie chcę generwalizować sprawy). Masz się poddać temu zabiegowi - OK, rozumiem, że chcesz żeby było jak najlepiej. Sama jestem po 3 artroskopiach i 1 artrotomii i nie uważam, że stan mojego kolana pogarsza się z winy lekarza... Gość zrobił wszystko co mógł, nie wyszło - no trudno. Wszystko jest uwarunkowane budową anatomiczną danego człowieka.
[blady 114] Przykro mi, że się nie udało. Życzę szybkiego powrotu do "normalności". Mam nadzieję, że Ci się uda ;)

Co mam robić

: 09 mar 2005, 15:19
autor: FOKA11
zaznaczyłem wyraznie , ze jeżeli lekarz popełni błąd to trzeba to piętnować , zgadzam sie ze czasami przeszczep może sie nie zaaklimatyzować i wtedy wszystkie wysiłki na nic , to jest najgorsze :( masz racje ze budowa anatomiczna kolana jest bardzo ważnym czynnikiem , jestem bojowo nastawiony do lekarzy nygusów , ale nie można generalizować jak sama wspominasz , ale nieudaczników trzeba eliminować !!!!
to jest praca dla najlepszych, na egzaminach nie można sciągać ;) , na zachodzie jest praca dla lekarzy , ale dla jakich ? dobrych i znających realia
pozdr

Co mam robić

: 09 mar 2005, 15:23
autor: FOKA11
A w Łodzi mało takich lekarzy:(
ale ja znalazłem jednego :) i koledze z Łodzi go polecam z czystym sumieniem

Co mam robić

: 10 mar 2005, 00:48
autor: blady114
Najgorsze że coraz częsciej do pacjesta podchodzi się nie jak do pacjenta tylko jak do rzeczy którą trzeba naprawić i coraz częściej nie liczy się nasze dobro tylko to że fundusz wywali za nas pieniądze.Metod rekonstrukcji jest mnustwo a szuka się oszczędnośći i robi byle jak najtaniej a nie koniecznie jak najlepiej.Faktem jest że coraz więcej lekarzy ucieka za granice i chyba będzie coraz trudniej o dobrego specjaliste.