Dziwna kontuzja, WAŻNE
: 01 gru 2012, 21:39
Witam. Mam 16 lat, jestem "biegaczem" od 3 tygodni. Mam teraz problem, otóż boli mnie stopa, nie wiem dokładnie w którym miejscu. Opiszę w jaki sposób biegam, może wtedy będzie Wam łatwiej wystawić diagnozę.
Parę dni temu zaczęła mnie pobolewać lewa noga, w okolicach stopy. Nie wiem dokładnie w którym miejscu. Bez problemów, wykonuję ruchy góra dół, poruszam w prawo (wewnątrz ciała). do góry też raczej bez problemowo. Jednak boli mnie kiedy ruszam w lewo (na zewnątrz). Jest to dziwny ból, utrudnia trochę chodzenie. Dzisiaj chodziłem już na niej prawie normalnie mimo że rano bolała, więc postanowiłem biegać. Zrobiłem w 58 minut 9 km. W czasie biegu noga w ogóle nie bolała. Ruszałem nią na wszystkie strony i nic. Byłem zadowolony. Jednak wróciłem do domu i znowu zaczęła boleć. Nie widać na niej siniaków ani opuchlizny. Nie boli mnie w żadnym innym miejscu tylko na dole- w okolicach stopy i kiedy ruszam w lewą stronę czuję nieprzyjemny, głęboki wręcz ściągający ból.
Moja rozgrzewka.Wychodzę z domu robię skipping a skipping B jakies 1.5 minuty na zmiane, potem krążenia bioder, wymachy rękami, krążenia stopą i udami, wykopy, stoję w bardzo szerokim rozkroku i na przemian nogami "przeciągam się" w różne strony. Potem biegnę 400 metrów (tyle mam na stadion) i na nim ta rozgrzewkę jeszcze raz powtarzam i dopiero potem zaczynam bieg. Po biegu również się rozgrzewam.
Mój strój do biegania: podkoszulek, bluza bawełniana z kapturem, na to wszystko kolejna gruba bluza bawełniana zapinana pod szyję. Czasami czapka. Biegam w dresach też bawełnianych. Buty są nieodpowiednie. Mają płaską podeszwę, zero amortyzacji. Podeszwa jest "chuda" a materiał fatalny. BIEGAM PO ASFALCIE.
Zacząłem biegać od dystansu 4 km. Biegałem tak 4 razy w tygodniu przez pierwszy tydzień. Pod koniec drugiego tygodnia zacząłem eksperymentować z 8 km i również "spokojnie je przebiegałem". Zwykle Biegałem tempem około 2:45 na 400 m czyli 1 kilometr w jakies 6 minut 12 sekund. Ostatnio zacząłem biegać 15 okrążeń, w tym na ostatnich 4 okrążeniach zwiększałem tempo dość znacznie. Polubiłem bieganie, nie narzekam na kondycję. Na 175 cm wzrostu ważę 64 kg. Oprócz tego trenują na siłowni oraz aerobiczną szóstkę weidera. Kiedy biegnę to skupiam się na biegu, patrzę na kroki. Wcześniej tez dużo skakałem i robiłem wspięcia na palcach ale bez obciążenia.
Proszę o poradę, z góry dziękuję i pozdrawiam!
Parę dni temu zaczęła mnie pobolewać lewa noga, w okolicach stopy. Nie wiem dokładnie w którym miejscu. Bez problemów, wykonuję ruchy góra dół, poruszam w prawo (wewnątrz ciała). do góry też raczej bez problemowo. Jednak boli mnie kiedy ruszam w lewo (na zewnątrz). Jest to dziwny ból, utrudnia trochę chodzenie. Dzisiaj chodziłem już na niej prawie normalnie mimo że rano bolała, więc postanowiłem biegać. Zrobiłem w 58 minut 9 km. W czasie biegu noga w ogóle nie bolała. Ruszałem nią na wszystkie strony i nic. Byłem zadowolony. Jednak wróciłem do domu i znowu zaczęła boleć. Nie widać na niej siniaków ani opuchlizny. Nie boli mnie w żadnym innym miejscu tylko na dole- w okolicach stopy i kiedy ruszam w lewą stronę czuję nieprzyjemny, głęboki wręcz ściągający ból.
Moja rozgrzewka.Wychodzę z domu robię skipping a skipping B jakies 1.5 minuty na zmiane, potem krążenia bioder, wymachy rękami, krążenia stopą i udami, wykopy, stoję w bardzo szerokim rozkroku i na przemian nogami "przeciągam się" w różne strony. Potem biegnę 400 metrów (tyle mam na stadion) i na nim ta rozgrzewkę jeszcze raz powtarzam i dopiero potem zaczynam bieg. Po biegu również się rozgrzewam.
Mój strój do biegania: podkoszulek, bluza bawełniana z kapturem, na to wszystko kolejna gruba bluza bawełniana zapinana pod szyję. Czasami czapka. Biegam w dresach też bawełnianych. Buty są nieodpowiednie. Mają płaską podeszwę, zero amortyzacji. Podeszwa jest "chuda" a materiał fatalny. BIEGAM PO ASFALCIE.
Zacząłem biegać od dystansu 4 km. Biegałem tak 4 razy w tygodniu przez pierwszy tydzień. Pod koniec drugiego tygodnia zacząłem eksperymentować z 8 km i również "spokojnie je przebiegałem". Zwykle Biegałem tempem około 2:45 na 400 m czyli 1 kilometr w jakies 6 minut 12 sekund. Ostatnio zacząłem biegać 15 okrążeń, w tym na ostatnich 4 okrążeniach zwiększałem tempo dość znacznie. Polubiłem bieganie, nie narzekam na kondycję. Na 175 cm wzrostu ważę 64 kg. Oprócz tego trenują na siłowni oraz aerobiczną szóstkę weidera. Kiedy biegnę to skupiam się na biegu, patrzę na kroki. Wcześniej tez dużo skakałem i robiłem wspięcia na palcach ale bez obciążenia.
Proszę o poradę, z góry dziękuję i pozdrawiam!