Quote: from Thorn123 on 11:33 am on Jan. 31, 2005
czy ktos wie moze jak to wyleczyc??
Wiem.
Z tego co napisałeś wynika, że poza gipsem nie przeszedłeś, żadnego innego leczenia.
Jeśli wsadzono Tobie nogę w gips to rozumiem, że nie było to jakieś tam skręcenie, w trakcie którego coś ostro zakłuło i nieco się odzywało jak biegałeś ale był pewnie jakiś obrzęk, może krwiak, ograniczona była ruchliwość stawu skokowego.
W trakcie takiego urazu coś tam (ścięgna, więzadła, przyczepy,troczki, torebka stawowa i czort wie co jeszcze) w stawie się naciąga, nadrywa. W miejscach takich tworzą się blizny, które to, najprawdopodobniej teraz, Tobie dokuczają.
Organizm sam potrafi "usuwać" takie zmiany pourazowe, pozapalne. Najlepszym przykładem jest skaleczenie. O ile nie zababrzesz ranki, to miejsce takie się szybko zagoi. Ale skręcenie stawu to nie skaleczenie, zwłaszcza że staw jeszcze teraz obciążasz.
Sposobem na wsparcie naturalnych procesów organizmu jest fizykoterapia.
O ile będzie oczywiście odpowiednio dobrana (napisałem "odpowiednio" bo coś na temat niekompetencji felczerów wiem.)
Problem polega na tym, że felczer z NFZ może za bardzo nie móc, dać Tobie takiego skierowania, bo ma jakieś tam limity, które wykorzystuje dla osób, które mają problemy z chodzeniem bez bólu czy zaśnięciem z tego samego powodu.
Pozostaje leczenie prywatne. Ale to są koszta- wizyta 80-100zł+ zabiegi. Tego byłoby zapewne 10 razy jakieś dwa, nieco inaczej, działające zabiegi. A koszt jednego to12-20zł (są zdziercy, którzy liczą sobie jeszcze więcej).
O urazach stawu skokowego więcej
tutaj
A
tu obrazki
Co do ćwiczeń, to znam tylko takie, które mogą nieco przywrócić stabilność stawu skokowego
Tutaj trochę teorii.
A ponieważ miałem o nich napisać od paru miesięcy i ciągle tego nie zrobiłem to mam do Ciebie Thorn123, jedną prośbę.
Jeśli jutro ich nie będzie, to napisz posta: "Do jasnej k...y nędzy kiedy outsider napiszesz o tych ćwiczeniach" i tak samo w kolejnych dniach.
(Edited by outsider at 11:22 am on Feb. 1, 2005)