Strona 1 z 1

Pare pytań nt diety

: 30 lis 2012, 14:30
autor: daGGer
Witam jestem biegacz amator :)

waga: 74 kg (68 bym chciał osiągnąć)
wzrost: 179
sen: różnie raz idę spać o 22 raz o 1, pobudka też różnie.
godziny treningu: też różnie, czasem o 19 zaczynam trening, a czasem o 21 lub nawet później


Biegam już ze 2 lata, ale z przerwami, największe osiągnięcie to półmaraton, teraz sobie znów spokojnie biegam dla rozluźnienia wieczorem. Nigdy nie przejmowałem się dietą, i chyba to była przyczyna tego że mimo iż zdarzało się przez 2 miesiące regularnie trenować dzień w dzień to nie traciłem zbytnio wagi... Dodatkowo biegałem biegałem i wszystko dobrze szło a nagle przychodził okres kiedy wydolność się zmniejszała, zaczęły się bóle, zakwasy mimo tego samego
tempa i kilometrażu. Czy mogło to być spowodowane zachwianiem gospodarki białkowo-tłuszczowo-węglowodanowej?

A więc teraz układam sobie dietę jednak mam parę pytań:

Czy powinienem wstawać codziennie o tej samej godzinie? teraz np. w poniedziałki wstaje o 6, tak samo w piątki, ale we wtorki i czwartki o 9 bo tak mam lekcję w szkole... czy to ma jakiś wpływ na mój organizm także poprzez godziny śniadania?

Czy ziemniaki, białe pieczywo, mięso smażone na oleju/smalcu należy całkowicie wyeliminować? Mieszkam z babcią, ona ma swoje przyzwyczajenia ma co do gotowania i ciężko będzie ją 'przekabacić'. Sam czasem robię sobie domowe fryteczki z ziemniaków(też na swoich, babcia jeszcze uprawia pole międzyinnymi z ziemniakami dlatego ciężko będzie jej powiedzieć, że nie będę ich jadł jak mamy wcholere swoich dobrych ziemniaczków) na oleju.

No i jak jest z białym cukrem, niby podczas diety odradza się cukru, no ale to przecież jest 100%(no 98,8) węglowodan :)


Co do diety to wygląda to tak:

śniadanie:

-2 kromki chleba razowego z masłem, pomidorem, plasterkiem sera czy sałatą lub jajecznica z 3 jajek(na oleju??)
-Kawa z mlekiem zagęszczonym

Drugie śniadanie

- jakiś owoc jak banan/jabłko


obiad

-tu jest problem, co zrobi babcia wypada zjeść i nie wybrzydzać. Może podacie jakieś propozycje które mogę jej przedstawić aby trochę odeszła od przyzwyczajeń.. (Ryby, Zupy jarzynowe, ryż z rodzynkami)

no i dalej nie wiem jak to rozwiązać robić sobie o 18 podwieczorek, potem iść biegać np o 21 i kolację zjeść jak wrócę? Czy może jeść wcześnie kolację i po treningu tylko woda/jakiś izotonik??


No i ostatnie pytanie, w piątek wieczorem mam zawsze z kolegami zwyczaj wyskoczenia na jedno piwko, czy można raz w tygodniu łykać 0.5 litra piwa? :) podobno i soli mineralnych wiele zawiera...

pzdr

Re: Pare pytań nt diety

: 30 lis 2012, 17:03
autor: klosiu
daGGer pisze: Czy ziemniaki, białe pieczywo, mięso smażone na oleju/smalcu należy całkowicie wyeliminować? Mieszkam z babcią, ona ma swoje przyzwyczajenia ma co do gotowania i ciężko będzie ją 'przekabacić'.

pzdr
Ziemniaki i białe pieczywo to węglowodany, a smażone mięso to białko i tłuszcze. Dwie całkowicie odrębne kategorie.
Moim zdaniem węgli powinno się jeść tylko tyle, żeby wystarczało, czyli ograniczać gdy tylko jest to możliwe. Natomiast białka i tłuszczy ograniczać nie ma sensu, bo od nich się nie tyje, człowiek szybko się nimi nasyca i je tylko tyle ile potrzebuje.
Spróbuj kiedyś, gdy będziesz bardzo głodny, najeść się samym masłem albo boczkiem. Pół kostki masła i masz dość, nie ma głodu. A jak zjesz to samo masło z bułką z miodem, to zjesz te same pół kostki, ale z 5 bułkami i sporą porcją miodu :). I nie ma gwarancji że jeszcze czymś nie przegryziesz.
Babcia się ucieszy, jak będziesz chciał mniej ziemniaków, a więcej mięsa i jakąś surówkę, wbrew pozorom u starszych ludzi przekonanie, że "kluchy" tuczą, a mięso daje siłę jest ciągle dość silne. To jest zdroworozsądkowy pogląd, gdy byłem dzieckiem w latach 80-tych był powszechny.
Jeść powinieneś wtedy gdy jesteś głodny. Jeśli nie będziesz jadł zbyt wielu węglowodanów to zjesz tyle ile ci potrzeba i nie przejesz się. Regularne pory posiłków nie mają żadnego większego znaczenia. Są pożyteczne, bo organizm się przyzwyczaja i czuje głód w porze posiłku, ale niekonieczne.
Co do piwa, to raz w tygodniu możesz sobie i 3-4 browce wypić, tak długo jak kalorie uzyskane z piwa nie przekroczą 5% całości z tygodnia nie ma to większego znaczenia.
Moje poglądy mogą nie być reprezentatywne dla większości forum ;). Aczkolwiek u mnie się sprawdzają, na moją miarę, bo nigdy twojej wagi nie miałem, zawsze parę kilo większą. Ale przestrzegając tych reguł powoli tracę kilogramy, a co najważniejsze, bez poczucia poświęcania czegokolwiek.

Acha, wieczorem moim zdaniem lepiej nie jeść przed treningiem, tylko po, bo wtedy najlepiej się uzupełnia glikogen. Jakaś umiarkowana porcja węglowodanów z białkiem wystarczy.