Strona 1 z 1

Niezidentyfikowana kontuzja kolana - HELP!

: 12 lis 2012, 10:50
autor: bazyli
Witam,

Piszę na tym forum w akcie desperacji. Moja historia biegania to prawie wyłącznie kontuzje związane ze wszystkim co się da. Nieruchomy całe życie, nie znający na początku techniki biegu zrobiłem sobie więcej razy kuku niż to jest możliwe. Zamiast biegać maratony grzeję fotel, a wszelkie moje próby rozwiązania problemu kończą się... niczym.

Po zrzuceniu ponad 20kg, nauce biegu na śródstopiu z magiczną 180 liczbą kroków na minutę wciąż mam ten sam problem - po dwóch kilometrach siada mi kolano lewe. Dziwny ból mniej więcej na godzinie piątej pod rzepką. Mam dysplastyczne rzepki. Rodzice nie postarali się wystarczająco dobrze ;-). Miałem USG, MRI i liczne wizyty u ortopedów i fizjoterapeutów. Więzadła i kości mam całe, a boli dalej. Przeżywałem katusze, kiedy rozciągano mi wszystko co się dało. Wynik wciąż jest niezmienny. Niezidentyfikowany ból. Rozmasowuję go regularnie, żeby przynajmniej nie bolało jak chodzę, rozciągam się w nadziei, że ma to coś wspólnego z nieprawidłowymi przykurczami.. gdzieś... Naczytałem się sporo ale wynik wciąż jest ten sam. Jest to o tyle zabawne, że biegałem już spokojnie po 10-15km bez bólu. A od roku nie jestem w stanie przebiec nawet 3...

Jeśli ktoś się spotkał z podobną przypadłością i znalazł rozwiązanie - proszę o pomoc. Wydałem już na lekarzy i fizjo fortunę, a wyników - poza chudszym portfelem - nie mam w ogóle.

Ratunku...