Forum Bieganie.pl

Mam taki problem, że gdy biegam na zawodach nie oszczędzając się, znaczy się na maxa, przez kilkadziesiąt godzin po imprezie odczuwam ból głowy. To jest mój pierwszy sezon biegowy, więc stąd pytanie, czy to jest normalne a jesli nie, czy można temu zaradzić? Czy to oznaka "wypłukania się" z jakichś minerałów? Znacznych bóli w mięśniach nie odczuwam, zakwasów też raczej nie mam, tylko ta nieszczęsna głowa...

To wcale nie musi być spowodowane, bieganiem, tylko zażywaniem leków przeciwzapalnych, lub nawet czekoladą, czy orzechami...

Żadnych z powyższych nie spożywam.
To taki tępy ból, nie leczę go w żaden sposób, nie łykam żadnych środków tylko biorę na przeczekanie.
Chyba zrobię sobie morfologię krwi, może tam coś wyjdzie.

W którym miejscu ten ból ?

Mnie czesto glowa bolala po izotonikach z aspartamem i innymi slodzikami. Nie pije i ustapilo.

miałem kiedyś bardzo podobnie, ale gdy wysiłek fizyczny pojawiał sie u mnie sporadycznie:) np raz na 2 tyg poszedłem grać w piłkę, a oprócz tego tylko kanapa. Jak rozumiem to u Ciebie nie występuje. Ostatnio jednak myślałem o tym i mogłoby to byc spowodwane też tym, że nigdy po takim wysiłku dłuuugo nie jadłem, nie mogłem.
Zjadasz coś regenerującego po wysiłku?

to normalne, że po bieganiu i wysiłku może boleć głowa, bo wzrasta ciśnienie wewnątrz-czaszkowe. Na taki ból powinno pomóc uzupełnianie płynów- picie wody mineralnej, niegazowanej- przed i po wysiłku.