Forum Bieganie.pl

Stopy to mój najsłabszy punkt. Mam na nich permanentne obtarcia, pęcherze, zaczerwienienia itp. przyjemności. I nie powodują ich złe buty czy skarpety (mam różne, dobre i we wszystkich to samo). To raczej efekt połączenia delikatnych stóp(?) z moją bardzo dużą wagą. Nie są to bowiem typowe obdarcia, że jakiś wystający czy niedopasowany element buta obdziera skórę do krwii, ale raczej przeciążenia skóry, głównie na podbiciu, w postaci sporych blaz.

I tu pytanie - czy są jakieś sensowne sposoby wzmocnienie odporności stóp? Jakieś moczenia, masaże, maści itp.?

Z Twoją skórą na stopach zawsze tak było?
Te zaczerwienienia to punktowe-kropki, które utrzymują się przez kilka dni, czy jakieś takie plamy raz tu raz tam, widoczne po zdjęciu butów i znikające po kilkunastu minutach.?
Potrzyj skórę na stopie, nie pojawia się więcej tych zaczerwień?
Te pęcherze są tylko na podbiciu czy także gdzie indziej np: między palcami.?
Szybko znikają po dniu-dwóch czy są upierdliwe do tygodnia i dłużej?
Są jakieś inne objawy lub niedawno były jak np: swędzenie skóry czy jakieś inne zmiany skórne, odbarwienia,paznokcie wyglądają tak jak dawniej?

> Z Twoją skórą na stopach zawsze tak było?

Nie wiem, bo dopiero od roku biegam dłuższe dystanse. I od tego czasu mam takie właśnie problemy ze stopami.

> Te zaczerwienienia to punktowe-kropki, które
> utrzymują się przez kilka dni, czy jakieś takie plamy
> raz tu raz tam, widoczne po zdjęciu butów i znikające
> po kilkunastu minutach.?

Nie, to nic dermatologicznego. To miejscowe początki obtarć. Wyraźne uszkodzenia mechaniczne, nie "chemiczno-biologiczne".

> Potrzyj skórę na stopie, nie pojawia się więcej tych
> zaczerwień?

Nie.

> Te pęcherze są tylko na podbiciu czy także gdzie
> indziej np: między palcami?

Od spodu i boku stopy. Głównie na podbiciu. Ale obecnie mam np. wielki, bordowy pęcherz między wielkim paluchem a sąsiednim, taki 2x4 cm. Mam też na samym dużym palcu - między jego brzuścem a łączeniem ze stopą. Robią mi się też często na wewnętrznym śródstopiu - tej części wysuniętej najbardziej do wewnąątrz. Bardzo często mam też zdarte najmniejsze palce, obecnie są już pokryte mocno zrogowaciałym naskórkiem, a nadal się obcierają.

> Szybko znikają po dniu-dwóch czy są upierdliwe do
> tygodnia i dłużej?

Przynajmniej tydzień. Być może gdybym nie biegał, znikałyby szybciej. Jednak każde kolejne bieganie rozgrzebuje je na nowo i tak to trwa w nieskończoność.

> Są jakieś inne objawy lub niedawno były jak np:
> swędzenie skóry czy jakieś inne zmiany skórne,
> odbarwienia,paznokcie wyglądają tak jak dawniej?

Dermatologicznie jest OK. Wykluczam grzybice, świerzby itp. Paznokcie obcinam radykalnie krótko. Myje stopy min. 2 razy dziennie, także przed każdym bieganiem. Zawsze zakładam świerze skarpetki. Po biegu myje stopy dokładnie, następnie chłodze zimnym prysznicem. Często używam pumeksu. Mimo to ciągle coś mi w nich doskwiera.

Może świeże skarpetki, tzn. świeżo wyprane, które zawsze zakładasz, przyczyniają się do powstawania takich dolegliwości (chociaż nie wydaje się to aż tak prawdopodobne), bo po wypraniu ich włókno jest szorstkie. Należałoby je przed założeniem dość intensywnie "zczochrać" w rękach, wtedy nie będą takie ostre. Pozdrowienia!

Biegasz w różnych butach i skarpetach więc problem nie jest w nich.
Nie obwiniałbym także o to Twojej wagi.

Co do zwykłych bąbli, które nie chcą się goić- przespać się z wysychającym kompresem(kawałek waty, owinięty gazą +kawałkek foli i mały bandaż)   z sody oczyszczonej (wodorowęglan sodu) a na dzień maść Nitrofurazon +plaster z opatrunkiem.

Natomiast generalnie problem ma jednak jakieś podłoże dermatologiczne, niekoniecznie chorobowe.
Po prostu różni ludzie mają różną skórę mniej lub bardziej podatną na różne dolegliwości (łupież, krosty,bąble)

Jedyne co mi przychodzi do głowy to to, że jeśli problem występuje w trakcie dłuższego wybiegania, to wówczas stopy przez dłuższy czas się pocą, co z kolei sprzyja powstawaniu bąbli (mnie na sucho się nie robią) Można starać się to ograniczyć poprzez jakieś talki czy aerozole przeciwpotliwe dostępne w aptekach.


Jeśli to by nie pomogło a sprawa jest dla Ciebie dokuczliwa to jednak radziłbym wizytę u dermatologa.
W najgorszym wypadku potwierdziłby Twoje przypuszczenia, że to nic na tle chorobowym i że musisz jakoś z tym żyć ale może podsunąłby jakiś środek przynajmniej zmniejszający tą dolegliwość

Hi
Karol, jeśli wykluczasz jako przyczynę swoich dolegliwości źle dobrane buty, czy źle ułożone skarpety to chyba masz zbyt delikatną i miękką skórę na stopach w stosunku do swojej wagi co daje takie efekty przy długim biegu.
Uważam, że byłoby wskazane oprócz zadbania o odpowiednią wagę jak najczęstsze chodzenie boso (chodzenie - nie bieganie), zaczynając od "przyjaznych" nawierzchni jak piasek, czy trawa, a po uzyskaniu pewnego zahartowania, po nawierzchniach bardziej wymagajacych jak leśne ścieżki, czy droga szutrowa. Początkowo może być ciężko, ale z czasem skóra na spodach stóp stanie się twarda i mocna i bez problemu będziesz chodził boso w dowolnym miejscu. Na pewno stopy zahartowane i twarde są odporne na długotrwałe naciski podczas długiego biegu i myślę, że po takim wzmocnieniu nie będą Cię nękać pęcherze, bąble i otarcia.
Życzę wzmocnionych, twardych stóp i wielu kilometrów bez pęcherzy
Wojand