Bolące kolano tuż przed 34 MW
: 14 wrz 2012, 11:25
Witam,
Pierwszy post na forum. Do tej pory tylko czytałem.
Biegam od jakiś 5 lat jednak dopiero w tym roku regularnie ponieważ wymarzyłem sobie ukończenie (po raz pierwszy) tegorocznego Maratonu Warszawskiego. Bez konkretnego planu- co drugi dzień 10 lub 15 km oraz co jakiś czas nieco dłuższe dystanse >20 km. Tak aby w tygodniu wyrobić 40-45km.
W ramach sprawdzianu, w niedawnym szczecińskim półmaratonie, udało się uzyskać, satysfakcjonujący (mnie), rezultat - 1:46:06. Tempem, jak sądzę, spokojnym aby się specjalnie nie przeforsować. Bez zmęczenia ani zakwasów nazajutrz.
Pytanie moje jest następujące:
W zeszłym tygodniu po pewnym zwiększeniu tygodniowego kilometrażu do 50 rozbolało mnie lekko kolano. W trakcie biegu ból znika, nie przeszkadza w chodzeniu. Pojawia się gdy schodzę ze schodów lub gdy oprę się na jednej nodze (tej bolącej oczywiście). Ciężko mi wskazać konkretne źródło bólu. Wydaje się jakby pojawiał się po bokach kolana.
Czy lepiej jest odpocząć, to znaczy zaniechać biegania, bądź ograniczyć się do króciutkich dystansów? Czy może próbować to "rozbiegać" w nadziei, że samo przejdzie?
Na ile przerwa, na dwa tygodnie przed biegiem, odbije się na kondycji?
Dodam, że nie celuję w żaden konkretny czas. Chcę po prostu dobiec do mety... może było by miło poniżej tych 5h.
Pozdrawiam.
Pierwszy post na forum. Do tej pory tylko czytałem.
Biegam od jakiś 5 lat jednak dopiero w tym roku regularnie ponieważ wymarzyłem sobie ukończenie (po raz pierwszy) tegorocznego Maratonu Warszawskiego. Bez konkretnego planu- co drugi dzień 10 lub 15 km oraz co jakiś czas nieco dłuższe dystanse >20 km. Tak aby w tygodniu wyrobić 40-45km.
W ramach sprawdzianu, w niedawnym szczecińskim półmaratonie, udało się uzyskać, satysfakcjonujący (mnie), rezultat - 1:46:06. Tempem, jak sądzę, spokojnym aby się specjalnie nie przeforsować. Bez zmęczenia ani zakwasów nazajutrz.
Pytanie moje jest następujące:
W zeszłym tygodniu po pewnym zwiększeniu tygodniowego kilometrażu do 50 rozbolało mnie lekko kolano. W trakcie biegu ból znika, nie przeszkadza w chodzeniu. Pojawia się gdy schodzę ze schodów lub gdy oprę się na jednej nodze (tej bolącej oczywiście). Ciężko mi wskazać konkretne źródło bólu. Wydaje się jakby pojawiał się po bokach kolana.
Czy lepiej jest odpocząć, to znaczy zaniechać biegania, bądź ograniczyć się do króciutkich dystansów? Czy może próbować to "rozbiegać" w nadziei, że samo przejdzie?
Na ile przerwa, na dwa tygodnie przed biegiem, odbije się na kondycji?
Dodam, że nie celuję w żaden konkretny czas. Chcę po prostu dobiec do mety... może było by miło poniżej tych 5h.
Pozdrawiam.