Strona 1 z 2

Bieganie boso i odporność stóp

: 05 wrz 2012, 21:39
autor: infomsp
Mam taki lekki zgryz, niby głupi, ale męczy.

Co jakiś czas biegam boso głównie w celach zwiększenia odporności mojej spodniej strony. No i po takich "maratonach", do czego się już powoli przyzwyczajam, pojawiają się różne pęcherze, obtarcia, uciski i bóle. Generalnie lichota, ale walczę. Po takich zabiegach robię moczenie w wodzie z solą i smaruję kremem zmiękczającym. Nawet fajnie to pomaga i po jednym dniu przerwy spokojnie mogę założyć buty.
A zgryz polega na tym (ostatnio nawet podsyciła go małżonka ma), że jak moczę i smaruję kremem zmiękczającym, to nie uodparniam stóp na obtarcia, bo zmiękczam. Może trzeba po prostu zacisnąć zęby, nie moczyć, nie smarować tylko niech się samo goi?

Re: Bieganie boso i odporność stóp

: 06 wrz 2012, 09:52
autor: klosiu
No oczywiście, żeby żona ci musiała takie rzeczy mówić. Myślałem że ona będzie raczej za kremem :).
Przecież uodparnianie stóp przez bieganie boso polega właśnie na tym, że skóra na podeszwach grubieje i robi się twardsza. Nie rogowacieje, ale robi się grubsza. Zmiękczając i mocząc skórę stóp po biegu niweczysz cały efekt spowodowany bieganiem. Też czasem miałem odcisk po bieganiu boso, szczególnie gdy jakiś paproch mi się przykleił między palcami, ale nigdy więcej niż raz w tym samym miejscu. Gdy odcisk się zagoi, to skóra w tym miejscu jest już odporniejsza.

Re: Bieganie boso i odporność stóp

: 06 wrz 2012, 11:13
autor: infomsp
k... m.... tyle mąk na darmo. :wrrwrr: ;)
klosiu pisze:No oczywiście, żeby żona ci musiała takie rzeczy mówić. Myślałem że ona będzie raczej za kremem :).
Ona po prostu poddała w wątpliwość celowość moich działań. Generalnie patrzy z pobłażliwością na całokształt tych wysiłków, szczególnie na latanie boso po wsi więc myślę, że to czy jest krem czy go nie ma to jej jest to obojętne. ;)

Re: Bieganie boso i odporność stóp

: 06 wrz 2012, 11:34
autor: Qba Krause
no, tak jak pisze klosiu, nie możesz zmiękczać tego co ma się twarde stać :)

Re: Bieganie boso i odporność stóp

: 06 wrz 2012, 16:01
autor: infomsp
klosiu pisze:Też czasem miałem odcisk po bieganiu boso, szczególnie gdy jakiś paproch mi się przykleił między palcami, ale nigdy więcej niż raz w tym samym miejscu. Gdy odcisk się zagoi, to skóra w tym miejscu jest już odporniejsza.
Chyba macie rację, bo mnie się regularnie robią w tym samym miejscu. :D

Re: Bieganie boso i odporność stóp

: 07 wrz 2012, 16:07
autor: Crazyfly
infomsp pisze:Mam taki lekki zgryz, niby głupi, ale męczy.

Co jakiś czas biegam boso głównie w celach zwiększenia odporności mojej spodniej strony. No i po takich "maratonach", do czego się już powoli przyzwyczajam, pojawiają się różne pęcherze, obtarcia, uciski i bóle. Generalnie lichota, ale walczę. Po takich zabiegach robię moczenie w wodzie z solą i smaruję kremem zmiękczającym. Nawet fajnie to pomaga i po jednym dniu przerwy spokojnie mogę założyć buty.
A zgryz polega na tym (ostatnio nawet podsyciła go małżonka ma), że jak moczę i smaruję kremem zmiękczającym, to nie uodparniam stóp na obtarcia, bo zmiękczam. Może trzeba po prostu zacisnąć zęby, nie moczyć, nie smarować tylko niech się samo goi?
Biegam sporo boso - w tym na boso przebiegnięte już dwa maratony - po plazy zaznaczam tam tez biegam.
W zaleznosci od plazy nawet na najtwardszej stopie pojawią sie pecherze lub obtarcia szczegolnie na poczatku sezonu - wiosna.
Ja robie tak - metoda zaznaczam jest radykalna i skuteczna.
Musisz kupic sobie takei cos Salcogeryl w zelu =- jest w aptece bez recepty, tylko pamietaj nie masz tylko żel.

No i jak pojawi sie taki pecherz ( o obtarciach za chwile) - no to od razu wiadomo jak to bedzie szczegolnie jesli jest duzy. Jak go przekluwam i wycinam luzna skore ( trzeba dobre male ostre nozyczki) smaruje tym zelem, naklejam plaster z gaza i na to naklejam plaster aptonii ( decathlon) na odciski ( zeby sie nie odrywalo) no i wtedy mozna bez problemu biegac w butach niech sie jednak troche zagoi - zmiana opatrunku i smarowanie dwa razy dziennie wieczorem tylko żel i niech oddycha bez zadnych plastrow. Obtarcia podobnie bez wycinania skory. Po 7 dniach mozesz biegac na boso przynajmniej tak u mnie jest.
Przetestowane na sobie w kilku harpaganach i prawie kazdej wiosny, równiez na debiutantach na bosaka zaczynajacych no i tez na moich psach - bo tez im sie zdarza poobcierac poduszki - tylko u nich gorzej z opatrunkami.
Zel jest wyciagiem z czegos tam i przyspiesza ziarninowanie skóry i ran jako takich, polecane tez przy zwyklych skaleczeniach innych czesci ciala.
pzdr

Re: Bieganie boso i odporność stóp

: 11 wrz 2012, 11:39
autor: infomsp
a można myć czy cały sezon lepiej nie ryzykować. ;)

Re: Bieganie boso i odporność stóp

: 11 wrz 2012, 11:42
autor: Qba Krause
MYCIE NÓG TO TWÓJ WRÓG ;)

Re: Bieganie boso i odporność stóp

: 11 wrz 2012, 21:25
autor: infomsp
o bosze :szok: tak coś czułem, przez skórę.

Re: Bieganie boso i odporność stóp

: 19 wrz 2012, 19:13
autor: Lisciasty
Hm nie bardzo rozumiem w czym miałoby pomagać zrywanie pęcherzy, brr... Mi jak się robią to nie ruszam, daję sobie dzień luzu i potem biegam dalej.
Po pewnym czasie limfa się wchłania i kiedy skóra pod spodem się odbuduje, stara sama złazi. Bez bólu, opatrunków i innych kombinacji...

Re: Bieganie boso i odporność stóp

: 19 wrz 2012, 19:49
autor: oskee
Pytanie tylko po co zamieniać stopy w kopyta?
Ja smaruję stopy kremem zmiękczającym codziennie wieczorem i pomimo dużych przebiegów mam wszystkie paznokcie i spokojnie mogę chodzić w japonkach :bleble:
W tym roku zrobiłem np. Transjurę i po prawie dobie napierania w temp 25-35 st, nie miałem ani jednego bąbelka na stopie.

Jeśli już pojawia się jakiś pęcherz to wyciskam z niego wodę, wycinam luźną skórę, rankę zaklejam compeedem i jakby nigdy nic, biegam dalej. Szkoda czasu na katowanie się takimi pierdołami jak bąbelki na stopach. :)

Re: Bieganie boso i odporność stóp

: 20 wrz 2012, 09:26
autor: infomsp
oskee pisze:Pytanie tylko po co zamieniać stopy w kopyta?
Ja smaruję stopy kremem zmiękczającym codziennie wieczorem i pomimo dużych przebiegów mam wszystkie paznokcie i spokojnie mogę chodzić w japonkach :bleble:
W tym roku zrobiłem np. Transjurę i po prawie dobie napierania w temp 25-35 st, nie miałem ani jednego bąbelka na stopie.

Jeśli już pojawia się jakiś pęcherz to wyciskam z niego wodę, wycinam luźną skórę, rankę zaklejam compeedem i jakby nigdy nic, biegam dalej. Szkoda czasu na katowanie się takimi pierdołami jak bąbelki na stopach. :)
Tylko u mnie to tak nie chce działać. :) Nie smaruję teraz i po niedzielnym półmaratonie zrobiły mi się pęcherze w tych samych miejscach, ale już tak nie boli. Na tyle jest spokój, że tylko założyłem sandały żeby nogi odpoczęły i tyle. Na po dwóch dniach wyschło to i po sprawie.

Re: Bieganie boso i odporność stóp

: 20 wrz 2012, 10:02
autor: oskee
Nie wiem w którym miejscu dokładnie i od czego robią Ci się te pęcherze, ale jeśli mogę coś poradzić, to:
1. Smaruj stopy sudokremem, albo innym mazidłem dla dzieci na odparzenia. Długo utrzymuje się na skórze i zapewnia dobry poślizg :)
2. Zaklejaj newralgiczne miejsca plastrem (najlepszy będzie taki flizelinowy na rolce)

Oczywiście obu punktów na raz nie ma sensu robić, trzeba popróbować co i kiedy lepiej działa.

Pozostaje też kwestia butów i skarpet...
Buty zawsze najprzewiewniejsze jak się da, żeby stopa się nie pociła zbytnio. Skarpety muszą dobrze opinac stopę, bo jakiekolwiek fałdki potrafią zmasakrować stopę.

Re: Bieganie boso i odporność stóp

: 20 wrz 2012, 10:47
autor: Qba Krause
oskee ale doczytałeś że chodzi o bieganie boso?

Re: Bieganie boso i odporność stóp

: 20 wrz 2012, 12:51
autor: oskee
Tak, ale zrozumiałem, że kolega biega boso, żeby nie mieć pęcherzy i wzmocnić stopy i że nie przynosi to założonego efektu. Także podałem mu propozycje co zrobić żeby nie mieć pęcherzy bez tego biegania. A jak ma ochotę dalej biegać boso w innych celach to droga wolna, tylko może zmniejszyć bosy kilometraż, żeby nie dostawać od tego bąbli.