Strona 1 z 1
problem z kostka lewa? - zle stanolem dotknolem kostka ziemi
: 25 cze 2004, 23:33
autor: kolagen
3 lata temu zle stanolem tak ze zewnetrzna strona kostki dotknolem ziemi..lekarz nei zalecil gipsu tylko bandarz elastyczny i sie ruszac powoli.spoko zagoila sie po kilku dniach w miare. za rok znowu zle stanolem znowu bez gipsu.rok pozniej po raz trzeci to samo i bez gipsu i juz teraz duupa zbita. boli mnie ciagle jak stoje to przerzucam ciezar ciala na druga noge kostka mnie tak nie boli ale czuje dyskomfort pewna niewygode po zewnetrznej stronie kostki i dziwne uczucie w piecie jakby mrowki.a jak staje na palce tak jak sie spina lydke to cos mi przeskakuje w tej stopie tak w okolicy piety i zaraz przy zewnetrznej czesci kostki ale nie blizej palcow tylko blizej piety .i nie wiem co to bedzie za jakis czas, przeciez jak bylem u ortopedy to powiedzial mi tak:cytuje:no tak pewnie sie cos odszczypalo albo wiazadelko poszlo i teraz dokucza albo chrzastka sie przymiazdzyla i troche pobolewa.nosic opaske uciskowa no i co nosze i nic nie daje kostka boli.jezdze na rowerze i niby jest okej jak chodze tez ale jak siedze lub leze to czuje ten staw caly czas.jest mi niwygodnie.co robic????????????????????????????????jadlem glucozamine msm kolagen,arthrostop i nic.
problem z kostka lewa?
: 27 cze 2004, 23:00
autor: outsider
Glucozamine msm kolagen,arthrostop nic tu nie pomogą. Twój problem polega na tym, że trafiłeś na typowych durnotowatych felczerów. Tak jak ciebie leczyli to można leczyć, kobitę, która biega w przerwie meczu po piwo dla męża.
Mam nadzieję, że chociaż zbadali Tobie nogę. Tzn siedzącemu na jakiejś leżance powiginali obydwie nogi w stawie skokowym i w ten sposób sprawdzili, czy nie ma luzu w stawie.
Moim zdaniem, a nie jestem znachorem, tylko mam wiedzę zdobytą na kontaktach z nimi, z resztą nie wspominach ich mile, powinien ktoś zaplikować tobie 10 zabiegów fizykoterapi. Samozwańczy dr outsider dałby jakieś pole magnetyczne (ewentualnie laser) plus jakąś jonoforezę lub fonoforezę w trakcie której wporawadzono by w staw przeciwzapalny środek. Ze względu na chroniczność tego urazu nie wahałbym się nawet przed jakimś sterydem np hydrokortizonem. Stosowanie jego w fizykoterapi a nie zastrzykach niesie o wiele mniejsze ryzyko nieporządanego działania.
Taką fizykoterapię trzeba zaliczyć w ciągu. Czyli w jakieś dwa tygodnie a nie wtedy gdybyś miał czas.
Dodatkowo mógłbyś schładzać sobie staw lodem 3-4 razy dziennie po 20-30min.
Po tej kuracji dwa tygodnie przerwy i powolny powrót do poprzednich obciążeń, przeplatany marszami 20-30km. Nie wiem jak to działa ale u mnie po skręceniach, marsze po płaskim zawsze oddziaływały pozytywnie na powrót do poprzedniej sprawności.
I jeszcze jedno ze względu na wielokrotne skręcenia tegoż stawu wskazane byłoby mieć na kostce przy większych obciążeniach zawsze opaskę uciskową.