Forum Bieganie.pl

http://odkrywcy.pl/kat,111396,title,Nap ... caid=6ef9a

Uśmiałem się z konkluzji, bo jest w typowo naukowy sposób oderwana od rzeczywistości .
Banan co 15 minut działa lepiej? Świetnie, w takim razie zapas bananów na mizerną godzinę waży dodatkowy kilogram, który trzeba w czasie zawodów nosić, rozpakować ze skóry, zjeść.
A w izotoniku czy carbo mam te kalorie już w wodzie którą i tak muszę taszczyć ze sobą. Taki mały szczegół .
Co będzie następne? Genialne odkrycie, że 500g arbuza co 20 minut jest lepsze od żela energetycznego popijanego wodą?
Pewnie da się to udowodnić, ale jak tu nosić półtora kilo arbuza ze sobą

Dla mnie izotoniki mogą nie istnieć i takie mam o nich zdanie jak w tym artykule a może jeszcze bardziej krytyczne...

W śledztwie udział brali dziennikarze BBC z programu Panorama... to są Ci mistrzowie obiektywizmu co wyprodukowali przed Euro materiał o antysemityźmie i rasiźmie w Polsce i Ukrainie

Ale w artykule nie ma nic o tym że niszczą organizm, tylko że nie są tak niezbędne, jak nam się wmawia .
Ja się w sumie z tym zgadzam. Na treningach używam tylko wody, izo zostawiam sobie na zawody, ale nie dlatego, że lepiej nawadniają, tylko dlatego że każda dodatkowa porcja kalorii się przyda. Inna sprawa, że po pięciu godzinach jazdy leję już zwykłą wodę do bidonów, po prostu dlatego, że słodki szuwaks po iluś tam litrach powoduje co najwyżej odruch wymiotny, a to z nawadnianiem nie ma nic wspólnego .

Mnie boli po nich żołądek. Jeden jeszcze przejdzie, ale dwa to za dużo i nie dam rady tego pić.

Santiago pisze:

F@E pisze:Dla mnie izotoniki mogą nie istnieć i takie mam o nich zdanie jak w tym artykule a może jeszcze bardziej krytyczne...

więc udowodni w jakim stopniu i jak izotoniki niszczą organizm, jeśli ich tak potępiasz ? :uuusmiech:

To nie chodzi oto że niszczą po prostu są mi niepotrzebne, sądzę także że sportowcom też nie są potrzebne...

Dobry i w miare naturalny izotonik to 100% sok pol na pol z woda. Odpowiednia ilosc weglowodanow, naturalny smak i witaminy.

Santiago pisze:

F@E pisze:Dla mnie izotoniki mogą nie istnieć i takie mam o nich zdanie jak w tym artykule a może jeszcze bardziej krytyczne...

więc udowodni w jakim stopniu i jak izotoniki niszczą organizm, jeśli ich tak potępiasz ? :uuusmiech:

Zapytaj Tima Noakes'a co lata ładowania węgli zrobiły z jego organizmem i dlaczego przeszedł na LCHF

Iso to sztuczna odpowiedź na sztucznie stworzone zapotrzebowanie. Porządny jadłospis i woda to wszystko czego potrzeba do szczęścia

Bardzo wartościowy artykuł. niesamowite, że nie ma większej liczby obiektywnych badań na ten temat! Co więcej, artykuł stanowi dowód, w jakim stopniu nasze myślenie (nawet moje - bardzo sceptyczne) kształtują reklamy, a w jakim stopniu bardziej obiektywne źródła informacji.
Natomiast w pewne działanie regeneracyjne izotoników nadal wierzę z dwóch powodów. po pierwsze przy mocnym odwodnieniu podczas rajdów, zdarzało mi się, że mój organizm nie przyjmował wody, natomiast izotoniki - tak. po drugie glukoza przy wyczerpaniu zasobów organizmu działa ożywczo szybko i mało obciążając układ trwienny.

Santiago pisze:

fantom pisze:Dobry i w miare naturalny izotonik to 100% sok pol na pol z woda. Odpowiednia ilosc weglowodanow, naturalny smak i witaminy.

chyba taki ręcznie wyciskany sokowirówką

100% soki wyrabiane ze 100% soku zageszczonego to nie jest zadna zbrodnia. Oczywiscie swiezo wyciskany najlepszy ale nie popadajmy w paranoje. Poza tym ciezko wycisnac sok recznie sokowirowka chyba ze masz na mysli postawienie sokowirowki na owocach

kisio pisze:Iso to sztuczna odpowiedź na sztucznie stworzone zapotrzebowanie. Porządny jadłospis i woda czy sok to wszystko czego potrzeba do szczęścia

ba, ot odpowiedź...

Ja mam pytanie co do "izotoniku"własnej roboty. Parę miesięcy piję już miksturkę która składa się z : 0.7 wody duża łyżka miodu, tabletka musująca magnezu, szczypta soli, i cytryna. Czy ktoś ma więcej informacji na temat czegoś takiego. "mikstura" w smaku jest bardzo dobra, ale jak do końca działa tego nie wiem

Achilles1989 pisze:Ja mam pytanie co do "izotoniku"własnej roboty. Parę miesięcy piję już miksturkę która składa się z : 0.7 wody duża łyżka miodu, tabletka musująca magnezu, szczypta soli, i cytryna. Czy ktoś ma więcej informacji na temat czegoś takiego. "mikstura" w smaku jest bardzo dobra, ale jak do końca działa tego nie wiem

Wez sobie muszynianke albo jakas dobrze zmineralizowana wode mineralna i nie dodawaj zadnej tabletki ani soli.

fantom pisze:

Achilles1989 pisze:Ja mam pytanie co do "izotoniku"własnej roboty. Parę miesięcy piję już miksturkę która składa się z : 0.7 wody duża łyżka miodu, tabletka musująca magnezu, szczypta soli, i cytryna. Czy ktoś ma więcej informacji na temat czegoś takiego. "mikstura" w smaku jest bardzo dobra, ale jak do końca działa tego nie wiem

Wez sobie muszynianke albo jakas dobrze zmineralizowana wode mineralna i nie dodawaj zadnej tabletki ani soli.

Też o tym myślałem tylko na tych pojemnikach do plecaków napisane jest żeby nie lać gazowanych napojów. Chyba żeby to dzień wcześniej odgazować.