Ból w okolicach mięśnia piersiowego wiekszego.
: 16 cze 2004, 13:05
Witam
Od jakiegos roku mam male problemy. Otoz ok. rok temu cwiczylem na silowni i bawilem sie w wyciskanie "rekordow" na laweczce. Prawdopdobnie wtedy nadwyrezylem cos.
Boli mnie glownie kiedy ruszam reka(lewa) - ramieniem - w przod - tyl powiedzmy od obojczyka-ramienia gdzies do gornej czesci mostka (wszystkie dolegliwosci tylko po lewej stronie kl.piers). Prawie nigdy bol nie jest samoczynny czasami zakluje ale w 90% przypadkow gdy wykonuje ta czescia ruch. To jest takie cos jakbym mial mocny zakwas - bol taki napieciowy, jakby tam jakis "kabel" byl naprezony...czasami to miejsce jakby drgalo w srodku...miejscami sa jakies minimalne "chrobotania".
Bylem jakies pol roku temu u ortopedy..na rtg nic nie bylo widac - zadnego urazu... powiedzial ze to moze byc cos z miesniem piersiowym wiekszym... minie po kilku miechach..dal mi jakas masc no i klops nadal ten problem. Jesli chodzi o serce to mialem robione echo,ekg(nie wysilkowe),usg brzucha,holtera i wszystko jest prawidlowe (badania sercowe byly robione bo mialem cisnienie max 160/90 i tachykardie max 100 a wszystko jak sie okazalo na tle nerwowym- teraz juz jest ok.)
Obecnie robie 2 tydzien treningu 10-tyg. W czasie biegu czuje sie swietnie nic mnie nie boli ale gdy mocniej reka ruszam to juz cos odczuwam... po biegach - w ciagu dnia tez mi to dokucza.
Co to moze byc? gdzie sie zglosic jakie badania zrobic ? jak sie tego cholerstwa pozbyc - moze domowymi sposobami ? :]
z gory thx za porade :]
pozdro.
Fiodor
Od jakiegos roku mam male problemy. Otoz ok. rok temu cwiczylem na silowni i bawilem sie w wyciskanie "rekordow" na laweczce. Prawdopdobnie wtedy nadwyrezylem cos.
Boli mnie glownie kiedy ruszam reka(lewa) - ramieniem - w przod - tyl powiedzmy od obojczyka-ramienia gdzies do gornej czesci mostka (wszystkie dolegliwosci tylko po lewej stronie kl.piers). Prawie nigdy bol nie jest samoczynny czasami zakluje ale w 90% przypadkow gdy wykonuje ta czescia ruch. To jest takie cos jakbym mial mocny zakwas - bol taki napieciowy, jakby tam jakis "kabel" byl naprezony...czasami to miejsce jakby drgalo w srodku...miejscami sa jakies minimalne "chrobotania".
Bylem jakies pol roku temu u ortopedy..na rtg nic nie bylo widac - zadnego urazu... powiedzial ze to moze byc cos z miesniem piersiowym wiekszym... minie po kilku miechach..dal mi jakas masc no i klops nadal ten problem. Jesli chodzi o serce to mialem robione echo,ekg(nie wysilkowe),usg brzucha,holtera i wszystko jest prawidlowe (badania sercowe byly robione bo mialem cisnienie max 160/90 i tachykardie max 100 a wszystko jak sie okazalo na tle nerwowym- teraz juz jest ok.)
Obecnie robie 2 tydzien treningu 10-tyg. W czasie biegu czuje sie swietnie nic mnie nie boli ale gdy mocniej reka ruszam to juz cos odczuwam... po biegach - w ciagu dnia tez mi to dokucza.
Co to moze byc? gdzie sie zglosic jakie badania zrobic ? jak sie tego cholerstwa pozbyc - moze domowymi sposobami ? :]
z gory thx za porade :]
pozdro.
Fiodor