Forum Bieganie.pl

Witajcie!
Ostatnio zastanawiałem się dlaczego nie tyję mimo wielu prób. Mam 19 lat(183cm/63kg) ,a po badaniach stwierdzono ,że w pełni zdrowy.
Jak to jest ,że mimo faktu obżerania się słodyczami, tabliczka czekolady+batony, chipsy ,cała reszta słodyczy masa jest stała.(nie piję i nie palę- w ógóle). Oczywiście nie stanowi to podstawy mojej diety , którą są produkty mączne, owoce i warzyw. Standardowo odżywiam się bardzo dobrze , gdyż tak ocenił to dietetyk(oczywiście nie uwzględniając słodyczy). Jest to trochę dziwne gdyż biegając tylko ok 50km tygodniowo mam lepszą budowę ciała niż ludzie będący na dietach, jedzących dietetyczne posiłki i dietetyczne napoje w połączeniu z "dietetyczną odzieżą".
O co chodzi? Czy mój organizm ma tak wydajną przemianę materii ,czy najzwyczajniej w świecie bieganie oraz różnorodność posiłków sprawia ,iż mam smukłą sylwetkę? A może produkty dietetyczne są tylko dietetyczne w nazwie?

Masz zdrową wątrobę, gospodarkę hormonalną, enzymatyczną, i wiele innych rzeczy, może dodatkowo jesteś mezomorfikiem albo ektomorfikiem dlatego taka jest, do tego jesteś jeszcze młody...Dziękuj Bogu i ciesz się życiem, póki je masz...i nie kozacz bo wystarczy jedna grypa i witam w klubie...

pozdro

Mogę prosić o rozwiniecie tematu grypy?

Chyba z ta grypa to była jedynie ,,przenosnia,,
Co do watroby i innych narzadów wewnetrznych, to nie do konca tak jest iz ,, jestem szczupły, chudy mam wszystko wporzadku,, Czasami jest na odwrót, ukryty narzad, który jest nie wydolny moze takze powodować chudniecie, lub nie rpzybieranie masy. Poza tym w gre moze wchodzić hotrmon tarczycy (nadczynnosc) takze osoby sa b. szczupłe a moga jesc b. duzo.
To tylko sprostowanie oczywiscie nie bierz tego do siebie newconnect poniewaz twój wiek i prawdopodobnie typ budwy ciała powoduja szczupłosc.
Takze tutaj podzielam zdanie F@E ciesz sie młodoscia i szczupłscią gorzej jest na odwrót

To była przenośnia do uruchomienia wyobraźni ale i też piszę dosłownie, bo jest taka możliwość...

Mam paru takich znajomych którzy mogą jeść ile "wlejźie" jak się to potocznie mówi, nie tyją.
Mysle że to uwarunkowania genetyczne jak również źle dobrana dieta.
Z takim problemem boryka się więcej ludzi niż myslisz.
Jedzenie w nocy czy chodzenie do fast foodów nie poprawi sytuacji a może ja pogorszyć, zwróć się do lekarza.

Policz dokładnie, ile to jest kalorii, bo może jednak mniej, niż Ci się wydaje. A 50 km tygodniowo swoje robi, wiek - wiadomo.