Intensywność pocena
: 19 lip 2012, 21:08
Witam!
Jestem tu nowy i jest to mój pierwszy wpis i od razu zacznę od pytania.
Biegam już 2,5 r. i obecnie trenuję 3-4 razy w tyg. po 10 km.
Problemem moim od jakiegoś czasu jest intensywniejsze niż wcześniej pocenie w czasie jakiegokolwiek wysiłku. O ile w czasie biegu jest to normalne i jestem przyzwyczajony, to w innych sytuacjach jest to po prostu uciążliwe. Nie pocę się jak nic nie robię, ale jak coś wymaga wysiłku lub jest po prostu gorąco, to jest to aż nie do zniesienia, bo momentalnie pot cieknie mi po ciele. Nawet żona się skarży, że czasami nie może się przytulić, bo jestem cały mokry a przez to i zimny = nieprzyjemny w dotyku. Mokre mam całe ciało, nie tylko pod pachami czy w pachwinach. Jeszcze do niedawna nie pociłem się tak intensywnie. Czuję się dobrze, nie mam jakichś spadków formy, nic mnie nie boli, nie zmieniałem też diety. Czy to może po prostu organizm się nauczył, że jak jest wysiłek, to będzie konkretny i zaczyna niejako "na zapas" się chłodzić?
Jestem tu nowy i jest to mój pierwszy wpis i od razu zacznę od pytania.
Biegam już 2,5 r. i obecnie trenuję 3-4 razy w tyg. po 10 km.
Problemem moim od jakiegoś czasu jest intensywniejsze niż wcześniej pocenie w czasie jakiegokolwiek wysiłku. O ile w czasie biegu jest to normalne i jestem przyzwyczajony, to w innych sytuacjach jest to po prostu uciążliwe. Nie pocę się jak nic nie robię, ale jak coś wymaga wysiłku lub jest po prostu gorąco, to jest to aż nie do zniesienia, bo momentalnie pot cieknie mi po ciele. Nawet żona się skarży, że czasami nie może się przytulić, bo jestem cały mokry a przez to i zimny = nieprzyjemny w dotyku. Mokre mam całe ciało, nie tylko pod pachami czy w pachwinach. Jeszcze do niedawna nie pociłem się tak intensywnie. Czuję się dobrze, nie mam jakichś spadków formy, nic mnie nie boli, nie zmieniałem też diety. Czy to może po prostu organizm się nauczył, że jak jest wysiłek, to będzie konkretny i zaczyna niejako "na zapas" się chłodzić?