Strona 1 z 1

Apetyt

: 02 cze 2004, 21:53
autor: Montano Corridore
Chciałem sie spytać czy to normalne?
Od jakiegoś miesiąca wpadłem w nałóg jedzenia. Jem wszystko co mam pod ręką.
Nie zasypiam z pustym żoładkiem. W dzień zaczynam tak gdzieś od 10.00. Potem cały dzień jem i jem do samego wieczora.
Oczywiście biegam,dużo biegam ale bywało że biegałem dużo więcej i jadłem mniej.
Wszyscy się cieszą. Najbardziej żona,bo w końcu przytyję.
Niestety wystarczy 2 godzinne rozbieganie i gubię całe zapasy tłuszczu.
Czuje się nadzwyczaj dobrze na treningach. Mam dużo siły.
Czy to możliwe żeby mieć "taki spust"?
Może to zwykła reakcja organizmu na objętość i intensywność treningową?
Nie wiem. Wiem tylko,że co drugi dzień muszę robić zakupy,aby lodówka była pełna.
Co byście zrobili na moim miejscu?
Kontrolowali sytuację,ustalili dietę czy zlekceważyli sprawę?

Apetyt

: 02 cze 2004, 22:23
autor: yash
Ja na  twoim miejscu zwyczajnie rozpisałbym diete liczac ile jest w tym co jesz kalorii, rozdzielajac na weglowodany bialka i tluszcze.

policzyłbym BMR

i ile 'zzera' trening. Dokładnie. Jak masz dobrego HRMa to problem rozwiązany

To powinno dać obraz. Jak nie ma wielkiej dysproporcji nie ma sie o co martwic.

oprócze tego monitorowałbym wagę.

Wilczy apetyt kojarzy mi sie troche po jednym własnym przypadku z wyjechaniem glikogenu mięsniowego i wątrobowego ale jak jestes silny hmm... raczej odpada

Pytanie czy czujesz sie silny, czy tak tez mówia wyniki?

tyle przychodzi mi do głowy

(Edited by yash at 10:23 pm on June 2, 2004)

Apetyt

: 02 cze 2004, 23:35
autor: Karol Yfer
Może masz tasiemca?

Apetyt

: 02 cze 2004, 23:44
autor: romek
Jak Ci nie przybywa na wadze, to czym się martwić? Widocznie organizm potrzebuje.

No chyba, że rzeczywiście ciągle jesz cały dzień ;) - ale rozumiem, że to była przenośnia (bo kiedy byś biegał :))

Apetyt

: 03 cze 2004, 08:55
autor: Mirkas
A czy macie taki efekt że po treningu,szczególnie po południu nie chce mi sie jesc kolacji.Z czego się cieszę.A w dni jak nie mam treningu jem na potegę. I się wkurzam. Już mysle ze może lepiej biegac każdego dnia ,to nie będę jadł.Co spalę na treningu to nastepnego dnia uzupełniam. I waga ani drgnie  w dół.

Apetyt

: 03 cze 2004, 14:23
autor: lcs
czesem tez jestem tak zmeczony za nic mi sie nie chce jesc ale normalnie to mam podobny problem co montano, ale z tego co obserwuje na obozach jest to normalne i wszyscy tak jedza szczegolnie przy mocniejszym treningu - przeciez z czegos czego biegac te kilometry

Apetyt

: 03 cze 2004, 15:14
autor: GrzegorzP
Myślę jak romek,że widocznie organizm tak potrzebuje.
Ja polecam wypróbowany przeze mnie sposób : staram się "oszukać" organizm w ten sposób,że najpierw aplikuję mu solidną porcję "wypełniaczy" w postaci owoców świeżych lub suszonych  , warzyw w postaci  sałatek lub samych , ew. orzechów i tak napełnionym ( po solidnym popiciu wodą ) nie da się za dużo zjeść innych rzeczy.

pozdr.

Apetyt

: 03 cze 2004, 17:28
autor: zula
Cukrzyca, bulimia, nadczynnność tarczycy, choroby przysadki i inne zaburzenia chormonalne (hehehe,dział zdrowie się zwie).
No dobra-ciąża :nie wiem: ;)

Apetyt

: 03 cze 2004, 17:43
autor: Montano Corridore
Inne zaburzenia hormonalne pewnie :)
Muszę zmienić suplementy.

(Edited by Montano Corridore at 5:43 pm on June 3, 2004)

Apetyt

: 03 cze 2004, 17:48
autor: Montano Corridore
A tak poważnie to od jakiegoś czasu posiłkowałem sie tribulusem.
Może rzeczywiście nastąpiły lekkie zmiany hormonalne.
Zobaczę czy nie urosły mi  włosy na plecach.
Tribulus sie skończył więc poobserwuję,czy po odstawieniu apetyt nie ustapi samoczynnie.

Apetyt

: 13 kwie 2005, 14:53
autor: octan
Montano czy po odstawieniu apetyt ustąpił ?
Nadmierny apetyt pojawia się także, przy zapchanych jelitach.