Forum Bieganie.pl

Witam, biegam od Listopada zeszłego roku, obecnie 3x w tygodniu po 7-15km i do pewnego czasu zaczął dokuczać mi ból lewego biodra ale tak na prawdę to nie jestem pewien czy to sam staw czy raczej mięśnie w okolicy. Ból występuje na początku biegu do przerwy na rozciąganie, potem do samego końca jest dobrze za to na drugi dzień rano jest na tyle silny że nogę ciągnę za sobą aż ją dobrze rozchodzę. Dolegliwość pojawiła się po zmianie butów choć może to tylko przypadek bo biega mi się w nich na prawdę dobrze. Co to może być? co radzicie?

Dzisiaj, w czasie truchtu przeanalizowałem trochę technikę biegu i wydaje mi się, że prawa noga spada na piętę i ciężar jest równomiernie przenoszony poprzez śródstopie na przód stopy zaś lewa noga jakby tylko dobija lądując bezpośrednio na śródstopiu szczególnie przy większym zmęczeniu tak jakby pojawiała się większa pronacja. Buty kupiłem neutral/supinator ale czy to miałoby aż tak duże znaczenie?

Czy próbowałeś w tych butach chodzić na co dzień? Sprawdź, czy cały dzień łażenia w nich nie powoduje dyskomfortu. Może być tak, jak w moim przypadku. Te elementy kontroli pronacji/supinacji mogą podrażniać jakiś element stopy. Możesz nawet tego za bardzo nie czuć, ale instynktownie inaczej zaczynasz stawiać stopę, żeby uniknąć tego podrażnienia. To z kolei się przekłada na całą mechanikę ruchu.
Ja miałem tak, że aby uniknąć podrażniania wewnętrznej części stopy przez wyprofilowaną podeszwę wewnętrzną buta zaczynałem stawiać stopę na zewnętrznej krawędzi. To odbiło się na biodrze, pośladku itp.
To, że obie nogi pracują inaczej na pewno nie jest dobrym znakiem. Prędzej, czy później, któraś z nich przejmie zbyt dużo obciążenia tej drugiej.

Trochę poczytałem o kontuzjach i technice biegania no i wygląda na to, że moja technika jest bardzo kontuzjogenna i będę musiał nad tym popracować, puki co kolega poradził mi smarować się Bengayem, jest już pewna poprawa i mam nadzieję że będzie coraz lepiej bo za kilka dni zamierzam wystartować w biegu na 7km.

Odświeżam trochę temat bo prawdopodobnie znalazłem pszyczynę mojej kontuzji. Zrobiłem prześwietlenie kręgosłupa i biodra, zdjęcia nie wykazały nieprawidłowości, a ból pochodził prawdopodobnie z tkanki miękkiej. Po kilku sesjach rehabilitacji, ból nadal nie ustępował, bieganie ograniczyłem do minimum, mało tego pojawił się ból w prawym kolanie, do tego doszła jakaś depresja. Kiedyś wybrałem się na małe truchtanie w starych butach w których zaczynałem biegać i o dziwo po treningu ból nie był tak silny jak zawsze. Po dwóch tygodniach biegania, bólu praktyczne nie odczuwam, a wszystko zaczęło się właśnie po zakupie moich nowych butów. Nie myślałem nawet, że zły dobór obuwia może wywołać takie reakcję organizmu.

ja zmienilem buciory tydzien przed polmaratonem i pech chcial ,ze kontuzja przyszla podczas biegu w sobote na 12 km czyli 8km do domu.
Juz wtedy przestalem biec przyszedlem ,kontuzja trwala 3 m-ce.
Dzisiaj biegam w tych nowych buciorach i juz sie noga przyzwyczaila ,ale nastepne beda te co wczesniej i oczywiscie zmienilem cala systematyke biegania juz nie trenowania,,pozdrawiam
WIEC WSZYSTKO MA ZNACZENIE---WSZYSTKO,,,pozdrawiam