Forum Bieganie.pl

Witam czytelników forum w swoim pierwszym poście

Biegam od marca, początki. Mam jednak problem z potwornym bólem pachwin po każdym bieganiu, który utrzymuje się przez kilka dni. Myślałem (może wciąż chcę myśleć), że ten ból jest spowodowany słabymi mięśniami w okolicach pachwin, być może ud, stąd też dokucza. Z drugiej strony już po kilku pierwszych treningach nie odczuwam nigdzie bólu, na początku bolało wszystko łydki, uda, nawet plecy nie wiedzieć czemu. Jest coraz lepiej, ale te pachwiny ....

Macie jakiś pomysł co może być przyczyną? Jak tego unikać? Dzisiaj jest po bieganiu, lekko noge unoszę czując ból.

Pzdr.

Witaj w klubie Ja z tym walczę bezskutecznie od października 2010r.

Hm... bezskutecznie, czytałem Twoją krótką kronikę, skoro biegasz od X 2010 i dokucza to bez przerwy, to faktycznie coś w tym jest. Chyba można wykluczyć kwestię umięśnienia w okolicach pachwin, bo przez dwa lata powinny być z żelaza.

Swoją drogą, czekasz, aż przestaje boleć i rozpoczynasz kolejny trening, czy może próboujesz przemóc się, rozruszać oachwiny i biegać dzień, dwa po pojawieniu się bólu?