Strona 1 z 2

Scięgno Ahilesa

: 14 mar 2004, 18:02
autor: kichol
:(  ma od 2 misięcy problem nie wiem co jest boli  ścięgnoahilesa ale tylko na lewej nodze jest to taki ból że jak nic nie robie przez powiedzmy godzien to jak wstane to go czuje i tak samo (nawet gdy dobrze się rozgrzeje) jak zaczyne bieg ale jak pobiegam 10 min to ból ujdzie odezwie się jedynie jak zwolnie i tak gdzieś po godzienie. Nie wiem co z tym zrobic czy to brak jakiś witamin macie jakieś sposoby na takie problemy i co gorsza mam ten ból nic nie malej codziennie taki sam.
Prosze jeśli coś wiecie na ten temat napiszecie. A może to od tego że gdy biegam na maxa a prawą noge mam silniejszą to lewa za bardzo cierpi na tym ????? :echech:

Scięgno Ahilesa

: 14 mar 2004, 22:15
autor: zeusik
mam to samo

najczesciej robi sie to gdy biegasz na asfalcie sprinty ( na palcach ) nie na calych stopach

probuj przed kazdym treningiem rozciagac miesien lydki a po biegu schladzaj go zimna woda badz lodem , pomasuj go troche

ja osobiscie nie widze innych przyczyn ,zwlaszcza ze mam te sama dolegliwosc

Scięgno Ahilesa

: 15 mar 2004, 02:30
autor: lezan
To co przedstawiliscie to typowe objawy zapalenia Achillesa. Co pomaga to- rozciaganie sciegna, przed i po biegu (rozciaga sie sciegno podbnie jak lydke ale z noga ugieta w kolanie), oklady z lodu, srodki przeciwzapalne, zmniejszenie kilometrazu i unikanie robienia szybkosci i biegow pod gore, czyli generalnie biegania na palcach. Wychodzenie z tej dolegliwosci trwa niestety dlugo, doslownie miesiacami.

Scięgno Ahilesa

: 15 mar 2004, 11:12
autor: Pit
Ja to ma od wiosny 2000. Zrobiłem prawie 2.5 roku przerwy potem jak juz biegąłem to i miesiąc fizykoterapii zaliczyłem i mnóstwo masci no i teraz biegam więcej niz kiedykolwiek i achillesy bolą ale je olewam. To znaczy nie całkiem bo i chłodzę i rozciągam i masuje ale bolec nie przestają.
A przy okazji usg nic nie wykazuje, kazdy ortopeda zmysla jakieś inne bzdury.

Scięgno Ahilesa

: 15 mar 2004, 18:15
autor: ours brun
W miarę upływu zeszłego sezonu ścięgno bolało coraz bardziej, czasem trzeba było redukować treningi (tylko truchtać) zimą nie przemęczałem się, jak na razie po wznowieniu treningów Achilles nie boli tylko chwilami go czuję, mam nadzieję, że tak już zostanie.....

Scięgno Ahilesa

: 16 mar 2004, 13:24
autor: kichol
Dzięki za podpowiedzi napewno spróbuje tego co radzicie, ale jak mówicie że to jest przewlekły ból i będę  musiał się leczyć miesiącami to jestem załamany bo nie będę  odczuwał przyjemności z biegania :(
Szkoda że mi się to zrobiło ale napiszcie jeszcze coś jak to zmiejszyć ten ból

Scięgno Ahilesa

: 16 mar 2004, 18:34
autor: proto
kichol bez paniki , zmniejsz objetosc i intensywnosc treningu
- zastosuj porady Lezana (rozciaganie!) i glowa do gory .
Ze swego doswiadczenia wiem, ze po 2 miesiacach mozesz
zapomniec o achillesie i cieszyc sie bieganiem ...

Scięgno Ahilesa

: 16 mar 2004, 20:01
autor: wojtek
U mnie te problemy trwaly dosc krotko . Najskuteczniejsza byla diadynamika i podkladka z korka pod piete .

Scięgno Ahilesa

: 17 mar 2004, 08:18
autor: Pit
diadynamik brałem, podkładki mam zelowe, nie biegałem 30 miesięcy, rozciągałem, mroziłem, smarowałem tak, ze aż dostałem uczulenia na NLP, masaże, laser, magnetron, rower, basen itd
Efektu w zasadzie nie ma.

Scięgno Ahilesa

: 19 mar 2004, 16:28
autor: herson
Wróciłem!!
A więc tak - z achillesem nie ma żartów, wiem to z własnego doświadczenia, kiedyś myślałem że mi samo przejdzie ( na 3-4 miesiące przestałem całkowicie biegać ) ale niestety, ból powrócił ze zdwojoną siłą.
Został mi lekarz, co dziwne USG u mnie NIC nie wykazało ale dostałem skierowanie na rehabilitację po której szczerze mówiąc nie widziałem żadnej różnicy.
Rzeczywiście korek pod piętą odciążył trochę ścięgno ale po kilku próbach biegania i przestawania z powodu bólu zaprzestałem biegać w ogóle i na ponad rok przeskoczyłem na rower i na nim biłem rekordy.
Na początku roku zacząłem znowu i czuję pewien dyskomfort, nie jest to ból, czasami bardzo rzadko po biegu lekko drętwiej mi noga w tym miejscu ale, odpukać, jak do tej pory jest ok.
Jeszcze raz mówię, nie kolana, nie staw skokowy, ale Achilles to jest dopiero uciązliwy - możecie mi wierzyć!!

Scięgno Ahilesa

: 21 mar 2004, 14:35
autor: kichol
Coś chyba mi się wydaje, że mi przechodzi nie czuje już bólu przy chodznieniu dzis spróbuje pobiegać po 4 dniowej przerwie ale nie wiem pewnie się nie będę forsował za bardzo żeby nie pogorszyć. Mieliście racje że to potrzyma jakiś miesiąc i przejdzi w końcu mam jeszcze młody organizm

Scięgno Ahilesa

: 29 kwie 2004, 20:41
autor: kichol
Scięgno dalej daje się w znaki po krótkiej przerwie gdy nie bolało wcale, ale teraz znów nie moge na maxa biegać na zawodach. Teraz nie wiem może to wina butów (NB 830) może związane z tym jak stawiam stope. Aha i najgorsze jest to jak długo siedze np godzien i zaraz bym chciał gdzieś pobiegnąć to wtedy czuje dość mocny ucisk. Pomóżcie......... :spoko:

Scięgno Ahilesa

: 30 kwie 2004, 11:04
autor: Pit
NB830 to nie są buty na regularny trening.  Ja je używam jako startowe bo są lekkie i z miękkim wierzchem ale mają słabszą amortyzację i raczej na trening polecał bym cos masywniejszego.

Scięgno Ahilesa

: 30 kwie 2004, 17:37
autor: kichol
Na zawodach używam startówki adidasa ale myślałem że Nb830 mają odpowiednią amortyzacji gostek w sklepie dla biegaczy mi powiedział :-(  ,że są dobre do treningów na zawodach raczej mi się za wolno biega bo są za miękie i nie idzie pożadnie się rozpędzic tak jak to jest w przypadku cienkich spodów startówke. Dzięki że mi o tym mówisz ale teraz już a za późno bo już kasy nie ma na inne.

Scięgno Ahilesa

: 01 maja 2004, 19:30
autor: meryt
przed pierwszym maratonem zafundowałem sobie startówki ,dwa treningi na asfalcie żeby rozbiegać wystarczyły poczułem Achillesa ale zlekceważyłem.Wystartowałem w 2 CM i po połowie zszedłem z trasy.Nie pomagały tabletki,maści naświetlania wypadły 4 miesiące pozostał rower,basen i mam taką maszynę imitującą bieganie/można się zmęczyć/.Po 4 miesiącach rozpocząlem bardzo nieśmiało w lesie asfalyu i betonu zero.Za radą zaprzyjażnionego lekarza biegałem po krętych ścieżkach aby wzmocnić stopy i kolana.Pojawiający się ból likwidowałem lodem.W Poznaniu zaliczyłem maraton b.asekuracyjnie 4.05,w treningu jesienno zimowym zrezygnowalem z podbiegów i szybkich przyspieszeń.W Wrocławiu był kolejny maraton 10 min.szybszy ale ścięgno czuje zmusza mnie do ostrożności.Startówki dałem młodszemu koledze a asfalt i bruk zostawiam tylko na zawody.Pozdrawiam bądż czujny i wierz w sukces.