Forum Bieganie.pl

W ostatnim czasie mam problemy z dwójkami i "mięśniami dupnymi" . Po każdym treningu jestem bardzo pospinany, nawet jeżeli się regularnie rozciągam, to i tak zanim przed treningiem się porządnie nie rozgrzeje, to czuję, że mogę się pozrywać. Nie wiem, czy to nie jest oznaka przetrenowania. Każdy skłon sprawia mi ból w ww partiach mięśniowych. Czy ktoś mógłby mi doradzić? Masaż i sauna na razie nic nie dają. Są na to jakieś specyfiki. Doświadczył ktoś z was takich dolegliwości?

A co sadzi masazysta ?

Póki co nic nie powiedział. Zapytał tylko, czy masaż pomógł. A on pomaga tylko na chwilę. Nie dodałem jeszcze, że powoduje to ciągnięcie i ból w ścięgnie pod kolanem

Człowieku jak cię bolą dwójki to ich nie rozciągaj pare dni! Czas jest najlepszym lekarzem i żaden masaż nie sprawi że od razu ci to przejdzie.

Ale jak nie rozciągam to mnie boli ścięgno pod kolanem

Moj masazysta daje mi wiecej do myslenia .

Mam podobne wrażenie jak Wojtek: jesli masażysta tylko się potrafi spytać czy pomogło i tyle to jakos to nienajlepiej o nim świadczy.

Ból w wymienionych partiach mięśniowych, zwłaszcza jeśli ma charakter "ciągnący" może sygnalizować problemy z kregosłupem w odcinku lędźwiowym łącznie z dyskopatią, czyli szeroko rozumianą rwę kulszową. Radzę poradzić się dobrago rehabilitanta lub ortopedy sportowego.

zabrzmiało groźnie. jeżeli chodzi o odcinek lędźwiowy to zawsze było ok. Obecnie też nie odczuwam dolegliwości. Ale prawdą jest, że miałem swego czasu kłopot z odcinkiem piersiowym. A ciągnięcie czuję głównie po lewej stronie (lewy półdupek, lewa dwójka i to się przerzuca na ścięgno pod lewym kolanem).

Tak swoją droga nie ma jakiś specyfików na te dolegliwości?

To brzmi jak nerw kulszowy . Dobry kregarz powinien to nastawic .

Co masazu - przeczytaj pierwszy akapit

Refree na spięte mięśnie dobrze jest od czasu do czasu wyluzować się przy użyciu alkoholu.
Zaraz się odezwą głosy,że demoralizuję i rozpijam,ale to sprawdzona metoda .
Oczywiście polecam masaż,akupresurę,sex i sen.

Takie rady to ja rozumiem:)

Tak poważnie to rzeczywiście już od ponad roku się nie odtruwałem. Może to jest metoda. Jednak w waszych postach cały czas przejawia się "rwa" i zaczynam mieć obawy, że samo piwko nie wystarczy. Będę musiał poważniej porozmawiać z masażystą lub iść do innego łamacza kości.

Najgorsze jest to, że po wczorajszym treningu dzisiaj z rana miałem ciężkie nogi (tak jakbym się wczoraj strasznie katował), a jak sobie odpuszczam treningi to też sie źle czuję. I bądź tu człowieku mądry.Bez dwóch zdań jestem uzależniony od wysiłku fizycznego.

A może na jakiś czas przerzucić się na jakiś stretching?

Może pomocny będzie wykład zamieszczony na stronie Maniac-a Zapraszam !

W którym miejscu jest ten wykład? Nie mogę znaleźć