Strona 1 z 2

Maraton za 14 dni - chory

: 02 kwie 2012, 10:05
autor: Herflick
Witam,

Od ponad 9 miesięcy dość pilnie przygotowuję się do maratonu w Łodzi. W piątek katastrofa... byłem u lekarza - zapalenie gardła.
Gardło już nie boli ale w nagrodę odkrztuszam flegmą tak jakby z płuc (zapalenie oskrzeli?).

I za mocno nie wiem co robić, czuję się całkiem nieźle, czas ucieka.
Czy wskoczyć delikatnie na bieżnię i czekać na ustąpienie choroby? Czy odpuścić maraton bo nie zdążę się zregenerować.

Dodam, że to będzie moje pierwsze podejście do tego dystansu.
Pomocy :)

Re: Maraton za 14 dni - chory

: 02 kwie 2012, 10:19
autor: Iwan
Jesteś na antybiotyku?
Katar masz?

Re: Maraton za 14 dni - chory

: 02 kwie 2012, 10:22
autor: f.lamer
poczekałbym jeszcze ze dwa, trzy dni aż przestaniesz odkrzutać flegmę. Możesz w tym czasie brać ACC, albo coś podobnego na rozrzedzenie wydzieliny.
potem łagodny trening w celu rozruszania się po chorobie, jeden - dwa mocniejsze (zależy ile zdążysz w tym tygodniu), a przedstartowy tydzień lekki, z małym kilometrażem i przebieżkami.

jeśli rzeczywiście pilnie pracowałeś 9 mcy, to ta choroba ci w niczym nie przeszkodzi. ciało się zregeneruje i odpocznie. formy w tydzień nie stracisz.
a lepiej dwa tygodnie przed startem przeleżeć w łóżku i wstać na bieg zdrowy i wypoczęty, niż przemęczony treningami.
priorytet to w tym momencie pewność wyleczenia. uważaj żeby komplikacji nie było. możesz to sprawdzić wizytą kontrolną za kilka dni.
potem łagodne przygotowanie organizmu do powrotu do biegania.

i spokój. spokój.

Re: Maraton za 14 dni - chory

: 02 kwie 2012, 10:23
autor: Herflick
Nie jestem na antybiotyku.
Kilometrów około 40-50 tygodniowo.

Robię plan: http://bieganie.pl/?cat=19&id=1282&show=1

Re: Maraton za 14 dni - chory

: 02 kwie 2012, 10:31
autor: Iwan
Skoro antybiotyku nie było to zrób tak jak radzi f.lamer.
Jeśli miałeś (masz) też katar, to flegma niekoniecznie może pochodzić z oskrzeli.
W środę lub czwartek przeleć się spokojnie 5-10 km i zobaczysz jak jest.
Gorzej, że przez ostatnie 2 tygodnie miałeś tylko 2 treningi (wg run-log).
Coś przed chorobą się nie przykładałeś... :oczko:
Co do maratonu ... zastanów się nad metodą Gallowaya. Może nie warto się forsować po chorobie.

Re: Maraton za 14 dni - chory

: 02 kwie 2012, 10:42
autor: Herflick
Nie mam kataru.
Iwan nie wziąłem Garmina na narty do Austrii (tam się pewnie załatwiłem) całodzienne bardzo intensywne jeżdżenie na nartach + dwie lekkie przebieżki.

Dzięki za rady.

Re: Maraton za 14 dni - chory

: 06 kwie 2012, 10:54
autor: Herflick
Zrobiłem jeden trening 9km w TM i poszło całkiem nieźle.
Wczoraj mecz w kosza (gram w lidze amatorskiej) i wydolnościowo już nie tak słodko... czułem wydzielinę cały czas w oskrzelach.

Ogólnie czuję się już dobrze tylko cały czas coś "siedzi" mi w płucach/gardle. Oby zeszło i chociaż żebym zaliczył 42k.

Re: Maraton za 14 dni - chory

: 06 kwie 2012, 13:10
autor: Iwan
Generalnie cieszy, gdy ludzie są aktywni sportowo i to w różnych dyscyplinach. Jednak w okresie tuż przed startem (zwłaszcza przed debiutem w maratonie) wypadałoby się skupić na tej jednej dyscyplinie, a nie "rozmieniać się na drobne". Ukierunkowany trening i odpoczynek po nim są bardzo ważne. Do tego dochodzi ryzyko kontuzji na nartach czy parkiecie (o co łatwo w koszykówce) i kilka miesięcy przygotowań może iść w...
Ale to Twój start i wybór.
Mimo niestandardowego podejścia wierzę, że będzie OK. Życzę powodzenia i zaliczenia dystansu w dobrym (założonym sobie) czasie! :usmiech:

Re: Maraton za 14 dni - chory

: 06 kwie 2012, 13:51
autor: szymon_szym
bądź dobrej myśli. ja dwa razy biegłem maraton i zawsze chorowałem tuż przed.
tak jak napisał f.lamer - w dwa tygodnie nie stracisz wypracowanej formy. paradoksalnie taki luz może przynieść pozytywne efekty.

moim zdaniem uprawianie innych sportów jest jak najbardziej wskazane, a jeśli chodzi o ryzyko kontuzji, to możesz upuścić na przykład wodę kolońską pod prysznicem :hej: i ani rezygnacja z nart, ani z kosza cię od tego nie uchroni :bum:

Re: Maraton za 14 dni - chory

: 06 kwie 2012, 16:09
autor: Herflick
Iwan: masz w 100% rację. Też wahałem się przed wyjazdem na narty jak i kontynuowaniem gry w kosza z racji zbliżającego się maratonu ale doszedłem do wniosku, że narty dobrze mi zrobią (troszkę rozruszam inne mięśnie, trochę się zrelaksuje przed głównym biegiem .. i ... nie zrobiły - przeziębiłem się), a w kosza gram z drużyną której nie chciałbym zawieść bo jest zdziesiątkowana przez chorobę.

Reasumując mam nadzieję, że przez te wybory nie popsuję całego zamierzonego celu.
Pozdrawiam i mam nadzieję do zobaczenia na maratonie mój nr to 891.

PS: najczęściej trenuję w okolicach Złotna/Zdrowia chętnie spotkam się, przebiegnę z bardziej doświadczonym kolegą. :)

Re: Maraton za 14 dni - chory

: 07 kwie 2012, 19:40
autor: F@E
Ale macie rady niech was strzeli, chorobę można przeleczyć w miarę dobrze w 7 dni, w zależności czy dała popalić, czy nie. Jeżeli nie było bóli mięśniowych, rwania lędźwi, wysokiej gorączki, to można się spokojnie przygotować by przynajmniej przebiec stałym nie za szybkim tempem... Jeżeli odkrztuszasz flegmę trzeba przede wszystkim spytać jaka to flegma, jaki ma kolor i konsystencję. Objaw o którym piszesz że czujesz flegmę w płucach, wydzielinę, wodę nie zwiastuje niczego dobrego(mówi nam o stanie zapalnym)... Jak ktoś pisał wyżej ACC w 2,3x większej dawce, przeciwzapalne(nurofen) nawet jak nie mamy gorączki co 8h i przeciwhistaminowe (clemastinum lub xyzal). Można spokojnie ssać strepsils z 4-5x na dzień. Jeżeli po 3-4 dniach nie zacznie odpuszczać, zrywać się, a flegma będzie miała kolor żółty albo zielony, odczucia będą takie jak wyżej to trzeba niestety udać się do lekarza po antybiotyk, płuca są tylko jedne... To z tym koszem to przegięcie, zamiast odpoczywać to Ty wariujesz, masz nieźle nasrane... Maratonów przebiegniesz jeszcze wiele, sezon się zaczyna, będzie ich dużo... Nie popadajcie w jakiś zakręcony trans...

pozdro

Re: Maraton za 14 dni - chory

: 07 kwie 2012, 23:24
autor: Iwan
F@E ... to podbudowałeś faceta na święta. Będzie teraz przy jajeczku i białej kiełbasce sprawdzał jaką kleistość ma jego flegma i czy odcień się zgadza... :hejhej:
Chyba trochę jesteś przewrażliwiony z powodu własnych kłopotów zdrowotnych.
Wszystkiego dobrego z okazji Świąt. Dużo zdrowia, weselszych myśli i bardziej wygładzonych sformułowań dotyczących bliźnich. :usmiech:

Re: Maraton za 14 dni - chory

: 08 kwie 2012, 00:14
autor: Herflick
F'at'e przyznam, że troszkę czekałem na post twojego autorstwa.
Póki co wydaje się, że ze zdrowiem nieco lepiej: odkrztuszam bardzo rzadko i wydzielina jest bezbarwna. Jestem dobrej myśli i świątecznie staram się nie przejadać.
Jestem pewien, że masz rację zarówno odnośnie postępowania w mojej sytuacji jaki i w tym, że mam nasrane bo kto normalny ważąc 9 miesięcy temu 104kg "rzuca" się na ponad 42km. Moja gorąca głowa wynika z tego, że przygotowując się do maratonu, do debiutu zrezygnowałem z wielu przyzwyczajeń, trybu życia i co .. nagle wszystko na nic?
Dziękuję za rady i ostrzeżenie. Następnym razem postaram się bardziej na chłodno podchodzić do biegania.

Jutro z rana 12km przebieżki i obserwuję co będzie dalej.
PS: obecna waga 87kg

Re: Maraton za 14 dni - chory

: 08 kwie 2012, 07:57
autor: przemekWCH
Ostrożnie z tym co się łyka.

F@E gdzieś na pewno czytał moją historię omdleń w maratonach.

Startowałem w życiu 5 razy. Moje ostatnie dwa maratony poprzedzone były zapaleniem zatok a zakończone były w karetce na 39 i 36km.

Niestety dalej nie wiem z jakiego powodu. Ale wszystko sprowadza się do tego, że wskutek spożywania nadmiernej ilości ibupromu zatoki doszło do zaburzeń elektrolitycznych, które zwaliły mnie dwukrotnie z nóg. Ale to tylko moje przypuszczenia. Naczytałem się jednak, że wszelakie leki przeciwzapalne mogą mocno narozrabiać.

Życzę jednak szczęścia i braku ściany :)

Re: Maraton za 14 dni - chory

: 08 kwie 2012, 10:27
autor: Herflick
Przemek :) mój imienniku. Czytałem twój ostrzegający post. Jestem dobre myśli. Pogoda dziś nie sprzyjała za mocno bieganiu (śniegi i wiatr) ale pokonałem bez problemu zakładane 12km. Pozdrawiam i dziękuję za życzenia.