Ból z boku stopy od września - co jest grane?!
: 26 sty 2012, 19:29
Ludzie, pomóżcie bo niebawem oszaleję! We wrześniu przebiegłem pilską polowke, która z racji pogody była dla mnie naprawdę ciężka. Po biegu oczywiscie mega zmęczenie i bolace nogi dosłownie wszędzie.
Na następny dzień ledwo chodziłem, bolało mnie wszystko - miało prawo, byłem w końcu zmęczony. Po dwóch tygodniach bolała tylko stopa, która BOLI DO DZIŚ !
Początkowo ból towarzyszył chodzeniu, dzisiaj boli jak chce raz jak chodzę, raz jak ruszamy stopą. Gdy chcę skręcić stopę maksymalnie w prawo boli mnie w okolicy pięty...Ciężko mi to już nawet określić, bo powoli zaczynam się do tego bólu przyzwyczajać.
Od września praktycznie nie biegam. Byłem u dwóch ortopedow, jeden stwierdził zmęczenie, drugi złamanie wysilkowe. Później się rozmyslil i sam nie wie co jest.
Stosowalem oklady, fale magnetyczne, maści i spraye - wciąż boli. Jednak co najlepsze - w drugi dzień świąt się wściekłem i poszedłem pobiegac - gdy się rozgrzalem i byłem już rozciagniety stopa NIE BOLAŁA!
Pomocy - co jest grane?! Naprawdę brakuje mi biegania, tragedia. Od lutego pójdę chyba biegać na siłowni na bieznię, bo powoli dostaję w głowę - gdzie w końcu odreagować stres z pracy...
Na następny dzień ledwo chodziłem, bolało mnie wszystko - miało prawo, byłem w końcu zmęczony. Po dwóch tygodniach bolała tylko stopa, która BOLI DO DZIŚ !
Początkowo ból towarzyszył chodzeniu, dzisiaj boli jak chce raz jak chodzę, raz jak ruszamy stopą. Gdy chcę skręcić stopę maksymalnie w prawo boli mnie w okolicy pięty...Ciężko mi to już nawet określić, bo powoli zaczynam się do tego bólu przyzwyczajać.
Od września praktycznie nie biegam. Byłem u dwóch ortopedow, jeden stwierdził zmęczenie, drugi złamanie wysilkowe. Później się rozmyslil i sam nie wie co jest.
Stosowalem oklady, fale magnetyczne, maści i spraye - wciąż boli. Jednak co najlepsze - w drugi dzień świąt się wściekłem i poszedłem pobiegac - gdy się rozgrzalem i byłem już rozciagniety stopa NIE BOLAŁA!
Pomocy - co jest grane?! Naprawdę brakuje mi biegania, tragedia. Od lutego pójdę chyba biegać na siłowni na bieznię, bo powoli dostaję w głowę - gdzie w końcu odreagować stres z pracy...