Ból spodu stopy
: 15 sty 2012, 09:38
Cześć wszystkim, to mój pierwszy post na forum, proszę więc o wyrozumiałość;)
Biegam już od kilku lat, czasem więcej, czasem mniej. Maraton przebiegłam, niestety skończyło się na potknięciu przed samą metą, kontuzji kolana i późniejszej artro - skutecznie zniechęciłam się więc do maratonów;) Teraz biegam max półmaratony.
Buty do biegania miałam różne, zaczynałam w zwykłych adidasach, potem kupowałam kolejno różne modele New Balance. Aktualnie biegam 9-18km na trening. Ostatnio zaczęły mi się robić masakryczne pęcherze i odciski na palcach, postanowiłam więc kupić nowe buty - padło na NB1064. W sklepie buty były idealne, biegałam w nich na sklepowej bieżni i niby wszystko było OK (inne modele drażniły stopę, tylko te były dobre). Poszłam na pierwszy trening - 9km. Po 30 minutach biegu zaczęła mnie boleć lewa stopa pod spodem, na środku długości. Olałam ból i biegłam kolejne 30 min. Byłam przekonana, że stopa musi się przyzwyczaić do nowych butów i tyle. Dwa dni później poszłam na kolejny bieg, porządniej zawiązałam buty (myślałam, że może to było powodem) i znowu to samo... Po 30 minutach ten sam ból, w tym samym miejscu:/ Palce wyglądają cudownie, zero pęcherzy i odcisków, ale ta stopa to jakaś masakra... Dziś planowałam zrobić sobie dłuższą trasę i boję się brać nowe buty... Całkiem serio rozważam pójście w starych i poświęcenie palców.
Taki sam ból miałam na samym początku biegania, jak biegałam w zwykłych adidasach. Jak kupiłam nowe NB, stopy przestały mnie boleć. Przy kolejnych butach też wszystko było OK.
Co powoduje ten ból? Czy to ma szansę przejść samoistnie? Może coś robię źle? Tylko co???
Biegam już od kilku lat, czasem więcej, czasem mniej. Maraton przebiegłam, niestety skończyło się na potknięciu przed samą metą, kontuzji kolana i późniejszej artro - skutecznie zniechęciłam się więc do maratonów;) Teraz biegam max półmaratony.
Buty do biegania miałam różne, zaczynałam w zwykłych adidasach, potem kupowałam kolejno różne modele New Balance. Aktualnie biegam 9-18km na trening. Ostatnio zaczęły mi się robić masakryczne pęcherze i odciski na palcach, postanowiłam więc kupić nowe buty - padło na NB1064. W sklepie buty były idealne, biegałam w nich na sklepowej bieżni i niby wszystko było OK (inne modele drażniły stopę, tylko te były dobre). Poszłam na pierwszy trening - 9km. Po 30 minutach biegu zaczęła mnie boleć lewa stopa pod spodem, na środku długości. Olałam ból i biegłam kolejne 30 min. Byłam przekonana, że stopa musi się przyzwyczaić do nowych butów i tyle. Dwa dni później poszłam na kolejny bieg, porządniej zawiązałam buty (myślałam, że może to było powodem) i znowu to samo... Po 30 minutach ten sam ból, w tym samym miejscu:/ Palce wyglądają cudownie, zero pęcherzy i odcisków, ale ta stopa to jakaś masakra... Dziś planowałam zrobić sobie dłuższą trasę i boję się brać nowe buty... Całkiem serio rozważam pójście w starych i poświęcenie palców.
Taki sam ból miałam na samym początku biegania, jak biegałam w zwykłych adidasach. Jak kupiłam nowe NB, stopy przestały mnie boleć. Przy kolejnych butach też wszystko było OK.
Co powoduje ten ból? Czy to ma szansę przejść samoistnie? Może coś robię źle? Tylko co???