Strona 1 z 1
Szybkie puchnięcie kostki
: 07 sty 2012, 17:55
autor: infomsp
Nabawiłem się przy bieganiu puchnięcia kostki, lewa, zewnętrzna strona. Wcześniej bolało tuż pod kostką. Smarowałem, trochę zluzowałem i próbowałem ją rozruszać co generalnie pomagało, bo ból łagodniał. W czwartek wróciłem z biegania i patrzę a na kostce wielki balon. Do wieczora szybko zeszło. Dziś od rana nic nie czułem więc po południu zacząłem ostrożnie rozgrzewać stawy. Do tego wspinanie na palce. Po jakimś czasie czuję że, coś jakoś ciasno mi w skórze. I opuchlizna się znów pojawiła. Zluzowałem i do wieczora prawie zupełnie zeszła. Czuję jedynie leciutki ból, na który pewnie normalnie bym nawet nie zwrócił uwagi.
Na wtorek jestem umówiony do ortopedy, ale zastanawiam się co to może być. Żadnego skręcenia nie było. Jedynie co to przeciążenie, ale ból właściwie też ustąpił.
Re: Szybkie puchnięcie kostki
: 08 sty 2012, 10:27
autor: kapolo
Mozę niewłaściwe obówie?
Re: Szybkie puchnięcie kostki
: 08 sty 2012, 11:10
autor: infomsp
Możliwe, że to jest przyczyną na początku. Biegam w minimusach więc przeciążenia kostek były. Próbowałem zluzować i na kilka treningów założyłem zwykłe buty. Jednak bieganie na śródstopiu w takich poduszkach mi nie szło i wróciłem do minimusów. Pewnie rozwiązanie do jakiś model pośredni, ale to kosztuje trochę.

Re: Szybkie puchnięcie kostki
: 14 sty 2012, 06:51
autor: infomsp
Wyszło rozluźnienie wiązadła stawu skokowego. I, być może do tego pierwotna przyczyna, czyli różnica w długości kończyn. Do ustalenia co jest tego przyczyną: różna długość anatomiczna czy rotacja miednicy. Z tego wynika badanie USG i RTG. Póki co jednak mogę biegać, ale bez szaleństw i bez crossów.

Odstawiłem na razie minimusy, choć planuję po kilku biegach je założyć, jak nic się nie będzie działo z kostką.
Re: Szybkie puchnięcie kostki
: 19 sty 2012, 20:10
autor: infomsp
Ma ktoś z was może stwierdzoną niestabilność 1 stopnia stawu skokowego i biega?
Ja mam coś takiego i chciałem podpytać kogoś kto z taką przypadłością ma większe doświadczenie.
Są np. specjalne do tego stabilizatory. Tylko czy jest konieczność biegania z czymś takim. Jak to wpływa na staw przy długotrwałym stosowaniu? Czy nie przeszkadza w bieganiu itd.
Może ktoś z was mógłby się podzielić swoimi przemyśleniami na ten temat?