Forum Bieganie.pl

Z ciekawości zrobiłem sobie analizę składu ciała.

Poszedłem do dietetyka, stanąłem na takiej magicznej wadze i wyszło mi, że mam 32% tłuszczu.
Specjalnie się nie przejąłem, bo nie wiem ile być powinno, zwłaszcza iż pani stwierdziła, że to poziom ok. Górny zakres, ale wciąż ok.
Dodatkowo wyszło, że mięśni mam 63%, czyli też ok. Dolny zakres, ale dobrze. Wg pani dietetyk.

Wróciłem na bazę, patrzę w internet, tabelki, a tam jak byk wszędzie stoi, że facio w moim wieku (30-34) powinien mieć ok. 15-20% tłuszczu.
A poziom >25% oznaczony jest jako nadwaga/otyłość. WTF?
To czemu pani mi mówi, że 32% to ok?

Czy faktycznie te 32% to dużo?
A może maszyna była zepsuta i źle pokazała?
Myślę co by zrobić jeszcze jeden pomiar w innym miejscu dla porównania.

pit78 pisze:Z ciekawości zrobiłem sobie analizę składu ciała.

Poszedłem do dietetyka, stanąłem na takiej magicznej wadze i wyszło mi, że mam 32% tłuszczu.
Specjalnie się nie przejąłem, bo nie wiem ile być powinno, zwłaszcza iż pani stwierdziła, że to poziom ok. Górny zakres, ale wciąż ok.
Dodatkowo wyszło, że mięśni mam 63%, czyli też ok. Dolny zakres, ale dobrze. Wg pani dietetyk.

Wróciłem na bazę, patrzę w internet, tabelki, a tam jak byk wszędzie stoi, że facio w moim wieku (30-34) powinien mieć ok. 15-20% tłuszczu.
A poziom >25% oznaczony jest jako nadwaga/otyłość. WTF?
To czemu pani mi mówi, że 32% to ok?

Czy faktycznie te 32% to dużo?
A może maszyna była zepsuta i źle pokazała?
Myślę co by zrobić jeszcze jeden pomiar w innym miejscu dla porównania.

Nawet gdybyś miał bardzo nietypową sylwetkę, to coś się tutaj mocno nie zgadza. 32% tłuszczu to już naprawdę duża otyłość, z pewnością byś ją zauważył Z kolei 63% mięśni to też dużo, musiałbyś być mocno "przypakowany". Poza tym 63% + 32% = 95% czyli zostaje bardzo mało na resztę (np. kości). Ja na przykład (według domowej wagi) mam ok 20% tłuszczu (lekka nadwaga) i 42% mięśni (chucherkiem nie jestem, "pakerem" też nie).

Albo coś źle zrozumiałeś/niedosłyszałeś albo metodyka pomiaru była jakaś "inna". Myślę że nawet gdyby maszyna była zepsuta, to dietetyk nie powinien uznać takich wyników za normalne. Albo poproś o wyjaśnienie tam gdzie byłeś, albo zrób sobie pomiar gdzie indziej

Crocodil pisze: Albo coś źle zrozumiałeś/niedosłyszałeś albo metodyka pomiaru była jakaś "inna". Myślę że nawet gdyby maszyna była zepsuta, to dietetyk nie powinien uznać takich wyników za normalne. Albo poproś o wyjaśnienie tam gdzie byłeś, albo zrób sobie pomiar gdzie indziej

Nie no, mam wydruk z tej maszynki.
Zeskanuję i opublikuję...

EDIT

Poniżej skany:
http://bit.ly/tsp2I7
http://bit.ly/sufKkt

No i tak teraz patrzę, to masa tkanki kostnej ok. 3kg, to chyba jakieś jaja są...

pit78 pisze:Nie no, mam wydruk z tej maszynki.
Zeskanuję i opublikuję...

Chętnie go zobaczę, może to coś wyjaśni

Crocodil pisze:Chętnie go zobaczę, może to coś wyjaśni

Masz skany w poście wyżej (zaktualizowany).

Wg mnie maszyna sfiksowała

może miałeś na sobie coś metalowego, obrączkę, łańcuszek, zegarek, kolczyk? Przy badaniu bioimpedancją trzeba wszytko metalowe zdjąć, bo zaburza odczyty. Poza tym, jeżeli biegasz/uprawiasz sport w miarę regularnie, to dowiedz się, czy waga ma tryb pomiaru "athletic" (lub podobnie nazwany, przeznaczony dla sportowców). Ma on trochę inne algorytmy.

Deck pisze:może miałeś na sobie coś metalowego, obrączkę, łańcuszek, zegarek, kolczyk? Przy badaniu bioimpedancją trzeba wszytko metalowe zdjąć, bo zaburza odczyty. Poza tym, jeżeli biegasz/uprawiasz sport w miarę regularnie, to dowiedz się, czy waga ma tryb pomiaru "athletic" (lub podobnie nazwany, przeznaczony dla sportowców). Ma on trochę inne algorytmy.

Nic nie miałem metalowego, prawie do rosołu się rozebrałem.
Zresztą zostałem poinformowany, że wszelkie metale out.
No chyba, że mi kosmici coś wsadzili i o tym nie wiem ;>

Odnośnie trybu pomiaru - faktycznie na wydruku jest napisane "woman",
więc może ten pomiar jest nieadekwatny, bo zmierzono mnie jakbym był kobietą....
No ale wciąż - tylko 3kg kości?

Po prostu zrobię dodatkowe pomiary na innych maszynach...

Np według tych tabeli, bez względu na płeć, 32 to zdecydowanie za dużo, zresztą sprawdź sam.
Ja bym zrobiła to badanie jeszcze raz ale już na innym urządzeniu i gdzie indziej.

http://www.apetyt-na-zdrowie.pl/bmi/tabela-tluszcz.html

Zdecydowanie zrób sobie test na innej maszynie. Masz BMI w normie i choć to mało dokładny wskaźnik, to raczej nie ma szansy żebyś miał 32% tłuszczu

Wyczytałem, że przeciętna masa układu kostnego to 10-12% masy ciała.
A moje 2,9kg to wychodzi 3,5%. Abstrahując ile tam tego tłuszczu wyszło,
to na pewno tkanka kostna nie jest zmierzona prawidłowo...

Jeżeli jeden pomiar wyszedł źle to wszystkie inne też są zaburzone, nie ma innej opcji.Chyba nie ma szans żeby kości ważyły tylko tyle . Decymetr sześcienny kości waży około 833g, a cały szkielet waży około 10-12kg, ale może masz na przykład kości pneumatyczne .

Kontynuując temat, poszedłem dzisiaj na inną maszynę (też typu "waga").
Dane nie są tak szczegółowe jak wcześniej, ale zgoła odmienne: tłuszcz 14,6kg (czyli 17% masy) oraz woda 50,7kg
W wielkim skrócie wg tego wyszło znowu, że jest o 10kg za dużo wody...

W poniedziałek przejdę się na trzeci pomiar i zobaczymy, które są zbieżne...

Ale co to są za maszyny, elektrody tylko na stopach? W takim razie mierzy ci tylko skład... nóg, bo prąd idzie najkrótszą drogą od elektrody do elektrody. Reszta to aproksymacja na podstawie wagi całego ciała.
Dokładniejszy pomiar dają wagi gdzie elektrody są pod stopami i do trzymania w rękach.

Jedna to na pewno ta: http://bit.ly/rFBbfR, a druga to chyba ta: http://bit.ly/s1CCxw