Strona 1 z 1

O kurcze, skurcze

: 28 paź 2011, 20:58
autor: Zbynek
Elo

Dziś zaatakowały mnie skurcze, o ile się zorientowałem w nazewnictwie, to mięśni obszernych. Czyli to co z przodu, nad kolanem. Najpierw niewysoko, po dłuższym czasie do połowy uda. Co za tym idzie - ból. Najpierw lekki. Potem mocniejszy, pod koniec sprawiający, że ledwo przeszedłem parę kroków.

Myślałem, że skurcze są spowodowane brakiem soli mineralnych (magnez, potas).

Biegam po terenie mocno pagórkowatym. Nie za dużo km. Zwykle bez bólu. Dziś pobiegłem 2 razy więcej. Ostatniej godziny, co podbieg, to skurcze. Na tyle intensywne, że musiałem przysiąść i rozmasować mięśnie. Pod koniec, już na płaskim, wręcz mnie zastopowało i musiałem aż przysiąść na krawężniku i trochę rozmasować, żeby przeszło.

Zabrałem dziś izotonika, który popijałem co 15 min, gdzieś po 100ml. Więc raczej brak elektrolitów odpada. Było w miarę chłodno, ze 12 stopni, więc i pocenie nie było intensywne.

No i jasno wynika z tego, że gdzieś jest błąd w aplikacji :echech:
Co robię źle? Może tylko mam słabe mięśnie obszerne? Choć biegam niemal wyłącznie po pagórkach, chodzę po górach, to są za słabe?

Re: O kurcze, skurcze

: 29 lis 2011, 14:40
autor: bczupa
Zbynek pisze:... Nie za dużo km. Zwykle bez bólu. Dziś pobiegłem 2 razy więcej. ...
Nigdzie nie napisałeś ile to jest to "nie za dużo". Jeśli zwykle 15km (czyli niedużo jak dla mnie) a dziś 30km, to cóż, może być że to za dużo .... Rozpatrując przyrost dystansu procentowo to zwiększyłeś trening o 100% a to może być za duży szok dla organizmu ...

Napisz ile faktycznie biegasz, bo może dopiero wchodzisz z zakres tlenowy ? Bez szczegółowych informacji to wróżenie z fusów.

Re: O kurcze, skurcze

: 05 gru 2011, 22:52
autor: Zbynek
No fakt, powinienem podać, nomen omen, przebieg. Zwykle to 12-15 km i jakieś 500 m podbiegów. Tym razem 25 km i założony plan 1000 m podbiegów wykonany. Czas to zwykle do 1,5 h , a teraz 3 (oj ciężko pod koniec było :bum: )
Na kolejne pytania odpowiem nie prędzej jak za 10 dni.

Re: O kurcze, skurcze

: 06 gru 2011, 12:38
autor: bczupa
Cytując ze strony maratończyk.pl opis maratonu:

"Po wystartowaniu organizm czerpie energię potrzebną do pracy mięśni z glikogenu, nazywanego zapasowym cukrem. Z czasem, gdy zasoby glikogenu ulegają pomniejszeniu, organizm szuka alternatywnego źródła energii jakim jest tłuszcz zapasowy. Im dłużej trwa wysiłek, tym mniejsze są zapasy glikogenu, a większy udział energii z tłuszczów.

Przy takich warunkach poziom ciał ketonowych zwiększa się dziesięciokrotnie. Dla porównania, na co dzień poziom ten nie przekracza jednego procenta. Z uwagi na nietypową sytuację, organizm nie potrafi wykorzystać głównego paliwa w postaci ciał ketonowych, czego efektem jest tzw. ściana na 30 kilometrze trasy. Skurcze, sztywność mięśni, mdłości oraz bóle głowy dla wielu biegaczy oznaczają koniec maratonu."

Według mnie doświadczyłeś opisywanej "ściany" która zwykle pojawia się po 3-4 godzinach biegu ciągłego na ok 30km maratonu, przy biegu w ternie górzystym mogło Cię dopaść znacznie wcześniej.

Zwykle nie powinno się zwiększać treningowego dystansu o więcej niż 10% na tydzień. Dodatkowo te 1-1,5 h to granica czasowa biegu na glikogenie, później organizm przestawia się na czerpanie energii wyłącznie z zapasów. Bez odpowiedniego przygotowania ciężko przeskoczyć próg biegu ciągłego powyżej 2h.

Myślę że nie ma co szukać przyczyny w słabych mięśniach. Poczytaj o treningu maratońskim. 3h trening z podbiegami to już nie jest małe piwko.

Re: O kurcze, skurcze

: 21 gru 2011, 21:04
autor: Zbynek
Dzięki. To może być właśnie ściana. Podobnie mówił znajomy trener - brak przygotowania do takiego dystansu. Wydawało mi się, że po powrocie z długiej wędrówki po górach, mięśnie będą wystarczająco przygotowane. A tu kicha.

Tak pobieżnie zrobiłem bilans energetyczny uwzględniający glikogen i izotonik i wychodzi, że zabrakło mi właśnie węgli. Organizm nie był w stanie szybko korzystać z tłuszczów. Na marsz pozwalał, ale na podbiegi już nie. Zawsze czegoś nowego człowiek doświadczy :bum:

Re: O kurcze, skurcze

: 24 gru 2011, 10:37
autor: F@E
Węglan wapnia, cytrynian wapnia, magnez, aminokwasy rozgałęzione i dodatkowo witamina E i D3 niech nikt nie pyta dla czego, wiem że to działa.

Czyli można łyknąć:

ostron 2x1
bcaa 2x2
prewentic 3x1

pozdro