Strona 1 z 1

Wasza najbardziej nietypowa kontuzja

: 14 paź 2011, 11:24
autor: LDeska
Wczoraj nabawiłem się bardzo dziwnej kontuzji chociaż to może za duże słowo :) przebiegłem ok 10km - bardzo miło, bez bólów żadnych, w domu też czułem się fajnie i dopiero gdy brałem prysznic poczułem jak bym źle kurek odkręcił i oblał sobie plecy wrzątkiem :bum: po szybkiej kontroli kurka okazało się że wszystko jest OK a prawdziwym powodem są... otarcia w kształcie pionowych kresek na plecach na wysokości pasa. Po prostu spodenki zbyt mocno przylegały do ciała i przetarły mi porządnie skórę na plecach ale tylko tam gdzie dotykały - stąd pionowe kreski bo spodenki na wysokości pasa są tak jakby plisowane :)
To było wczoraj ale cały czas to czuję i to nawet mocno - denerwujące ale da się wytrzymać. Stąd pytanie do was - jakie wy mieliście najdziwniejsze i niespotykane kontuzje po bieganiu? :hejhej:

Re: Wasza najbardziej nietypowa kontuzja

: 14 paź 2011, 11:48
autor: BBB
słyszałam też o obtarciach od koszulek ale nigdy nic takiego nie miałam.

Standardowo za to raz na jakiś czas wracam z bąblem na palcu (jak założę złe skarpety) ale to raczej typowo biegowa przypadłość

Re: Wasza najbardziej nietypowa kontuzja

: 14 paź 2011, 13:15
autor: Bogil
Ja miałem niedawno cystę w kości strzałkowej. Czyli taką małą pustą przestrzeń.

Re: Wasza najbardziej nietypowa kontuzja

: 14 paź 2011, 13:30
autor: Raul7
Urwałem sobie ucho :)
(no wsumie po bieganiu :) skończyłem trening, poszedłem spać i barabuch :) )

Re: Wasza najbardziej nietypowa kontuzja

: 14 paź 2011, 13:53
autor: jass1978
Chciałem jednemu psu przywalić z buta, bo mnie gonił, ale nie trafiłem i się wywaliłem i zdarłwm sobię skórę na dłoni i kolanie.

Re: Wasza najbardziej nietypowa kontuzja

: 14 paź 2011, 14:40
autor: Ślimak
W zimie podbiegałem pod oblodzona górę, pośliznąłem się i upadając wybiłem sobie oba nadgarstki...

Re: Wasza najbardziej nietypowa kontuzja

: 14 paź 2011, 21:05
autor: treptuś
Jaaa :hej: dawno się tak nie uśmiałam, aż mi łzy pociekły :hahaha: @LDeska, czy jak się przejedzie Ci czytnikiem po tym kodzie kreskowym to wyświetla się ilość przebiegniętych kilometrów? :hejhej: co do mnie to nie wiem czy to akurat najbardziej nietypowa kontuzja ale biegam wieczorami i raz aleja jest oświetlona na fast, a innym razem tylko niektóre odcinki i ostatnio prawie do rowu wpadłam bo się komuś zachciało wykop zrobić :bum: jeszcze z samych początków biegania pamiętam, że jakiś pies mi nagle wybiegł pod nogi i tak mocno przestraszył, że mało brakowało a bym wskoczyła na przejeżdżającego rowerzystę. Facet był w ciężkim szoku :bum: :hahaha:

Re: Wasza najbardziej nietypowa kontuzja

: 14 paź 2011, 22:14
autor: wisnia
treptuś pisze:biegam wieczorami i raz aleja jest oświetlona na fast, a innym razem tylko niektóre odcinki i ostatnio prawie do rowu wpadłam bo się komuś zachciało wykop zrobić :bum:
ooo, miałam tak samo, tylko że to była niezabezpieczona otwarta studzienka w chodniku :bum: na szczęście ostatecznie nie wpadłam i żyję, cała i zdrowa ;)

Re: Wasza najbardziej nietypowa kontuzja

: 19 paź 2011, 08:14
autor: robbur
Po kilku miesiącach biegania z garminem 205tką na lewej ręce nagle zaczęła mnie boleć kostka przed dłonią o którą opiera się zegarek. Ból nie był wcale taki lekki. Dwa dni mnie bolała lewa ręka przy byle czynności. Przerzuciłem zegarek na prawą rękę i biegałem dalej. Po kilku tygodniach chciałem wrócić znowu do pozycji pierwotnej bo jestem praworęczny i wygodniej mi się manipuluje prawą ręką na zegarku i znowu po 5 minutach ból.
Do dzisiaj biegam z garminem tylko na prawej. Sprawdzałem kilka razy i zawsze ból wracał po 5 - 10 minutach.
Tłumaczę sobie to tym, że trochę schudłem i z kostki znikło ochronne sadełko.