Forum Bieganie.pl

Poniżej zamieszczam linka do pliku pdf, radzę przeczytać każdemu, kto łyka paracetamol, artykuł jest świeży.

http://hotfile.com/dl/129981704/ad6b123 ... l.pdf.html

Jak ktoś zna inną stronę hostingową, gdzie to można wrzucić, to proszę podać i/lub wrzucić.

http://www.scribd.com/doc/65285013

czytałem właśnie niedawno jak to u amerykańców wiele ludzi umiera od przedawkowania paracetamolu... oczywiście wszystko można przedawkować, ale podobno 3 tygodnie na paracetamolu prowadzą do marskości wątroby i śmierci. nic nie wyrokuję - nie znam się na tym, czytałem tylko jakieś artykuły w internecie. ale jakoś zawsze wolałem polopirynę.
pozdrawiam.

iściak, dziękuje, za podanie tego na sensownej stronce, nie znałem jej.
Pozdrawiam.

na mnie nigdy paracetamol nie działał, do tego stopnia że jak po wyrwaniu wzielam w ciągu kilku godzin kilkanaście tabletek nic to nie dało. Zćpałam się tylko a potem 24h wymiotowałam ... pomogło dopiero ACC - popularna odtrutka na przedawkowanie paracetamolu.
ale znowuż ibuprofen też niezdrowy...
artykuł w wolnej chwili napewno przeczytam

Ostrzeżenie przed nadużywaniem paracetamolu słuszne, ale sam artykuł mocno dyskusyjny.

strasb pisze:Ostrzeżenie przed nadużywaniem paracetamolu słuszne, ale sam artykuł mocno dyskusyjny.

no cóż, ja również nie lecę od razu wyrzucać jakichś leków, gdy ktoś opublikuje jakieś badania, ale śledzę rynek medyczny i wyrabiam sobie opinię na swój użytek z różnych źródeł.

Sam korzystam z tramadolu, jeśli chodzi o ból, odpowiednie dawkowanie działa na mnie i mi wystarcza. Mam również swoje zestawy leków i dopalaczy, ale temat wykracza poza ten post.

Właśnie ten artykuł jest mocno selektywny w przytaczaniu badań dotyczących Alzheimera, ale najzupełniej słusznie podnosi sprawę uszkodzenia wątroby przy przedawkowaniu. Paracetamol jest w składzie różnych mieszanek "przeciwprzeziębieniowych" dostępnych bez recepty i szczególnie przy jednoczesnym wzięciu kilku taki preparatów lub czystego paracetamolu razem z nimi, można przekroczyć bezpieczną dawkę.

Wszystkie leki szkodzą nawet jak nie widać objawów, jeżeli je widać to źle. Nie pomyśleliście czasem że leki to substancje chemiczne i one także wchodzą w interakcje np. z chemią z jedzenia :> Myślicie że te wszystkie ciężkie objawy to tylko reakcja organizmu na ten lek no to się grubo mylicie, żeby doszło do czegoś takiego jest potrzebna przyczyna a przyczyną bardzo często nie jest sam lek Ludzie są za mali żeby to łyknąć nawet za 2000 lat.


pozdro

F@E pisze:Wszystkie leki szkodzą nawet jak nie widać objawów, jeżeli je widać to źle. Nie pomyśleliście czasem że leki to substancje chemiczne i one także wchodzą w interakcje np. z chemią z jedzenia :> Myślicie że te wszystkie ciężkie objawy to tylko reakcja organizmu na ten lek no to się grubo mylicie, żeby doszło do czegoś takiego jest potrzebna przyczyna a przyczyną bardzo często nie jest sam lek Ludzie są za mali żeby to łyknąć nawet za 2000 lat.


pozdro

chcesz reklamować życie w ascezie? bez dragów, leków, alkoholu? każdy normalny człek coś łyka, łykał lub będzie łykał, to tylko kwestia czasu i okoliczności. Owszem, są ludzie, którym totalnie zależy na długości życia i podejmują wszelkie wyrzeczenia z tym związane, ale ja do nich nie należę. Wolę jakość od długości i takich też dobieram sobie znajomych, którzy myślą podobnie.
Artykuł o paracetamolu miał jedynie wzbudzić czujność, że o ile ktoś nie chce zejść zbyt szybko, to żeby się zastanowił. Poza tym paracetamol to doskonały lek do popełnienia samobójstwa, wystarczy bardzo niewiele + wódka lub deko więcej bez wódki.

Spokojnie naświetliłem tylko sytuację, w ascezie nie żyję bo np. obecnie antybiotyki łykam paczkami więc nie ma co polemizować, chodziło mi tylko o skutki uboczne że nie biorą się tylko z samych leków i nie miałem w tym przypadku tylko na myśli paracetamol tylko wszystkie leki.

pozdro

przykro mi, skoro antybiotyki, to nie z wyboru, a konieczności, mam nadzieję, że skończy się to pozytywnie dla Ciebie.
Naturalnie każdy lek szkodzi, nawet tzw witaminy. Ja dawniej łykałem sporo witaminy C, miała pomagać w astmie, ale wtedy nie było nic, nie było takich inhalatorów, innych leków. A nadmiar witaminy C:

"Uważa się, że nadmiar witaminy C nie jest toksyczny, tym bardziej że zbyt duże jej ilości, przekraczające potrzeby organizmu, są wydalane z moczem. Jednak niekiedy bardzo duże dawki mogą np. wywoływać dolegliwości żołądka, nudności, biegunkę, wymioty, wysypkę skórną, a u osób mających problemy z nerkami przyspieszać tworzenie się kamieni, a nawet obniżać odporność u dzieci. Przy tym nieustanne przyjmowanie ogromnych ilości witaminy C może spowodować przyzwyczajenie się organizmu i niższą zdolność jej wchłaniania"

Tak więc, o czym byśmy nie wspominali, każdy lek, witamina, nawet zioła, potrafią szkodzić, o ile są źle dawkowane, itd.

Życzę zdrowia F@E