Strona 1 z 2

kłopoty z paznokciami +

: 05 lip 2003, 17:08
autor: diamus
Po moim pierwszym maratonie w życiu paznokcie wyglądały jak po przesłuchaniu przez KGB, najpierw miały kolor fioletowy, po czym poprostu 4 z nich odpadły.Po dwa z każdej nogi.Buty podczas treningów nie wykazywały żadnych wad i biega mi się w nich nadal komfortowo.Czy przytrafiło to się komu jeszcze?gdzie tkwi przyczyna?proszę o pomoc w rozwikłaniu zagadki.
Pozdrawiam gorąco.

kłopoty z paznokciami

: 05 lip 2003, 17:40
autor: romek
A jaki największy jednorazowo dystans przed maratonem przebiegłeś w tych butach?

kłopoty z paznokciami

: 05 lip 2003, 17:45
autor: diamus
3 tygodnie przed maratonem przebiegłem 32km i często wcześniej dystanse  od 15-25 km i było w porządku.

kłopoty z paznokciami

: 05 lip 2003, 20:38
autor: luskan
Gdzieś czytałem, że poza główną przyczyną kłopotów z paznokciami jaką są za małe buty jest jeszcze tendencja biegacza do podkurczania palców, ja zauważyłem, że czasem robię to bezwiednie. Nie wiem czy masz podobne objawy jak ja, mi pod paznokciami robią się bąble.  

kłopoty z paznokciami

: 05 lip 2003, 21:44
autor: romek
Gdzieś czytałem w związku z tym, by w trakcie dłuzszego biegu robić sobie gimnastykę palców - np. próbowac biec przez jakis czas tak, jakby się ich nie miało.

kłopoty z paznokciami

: 05 lip 2003, 22:48
autor: diamus
bąbli pod palcami nie mam ale faktycznie zauwayłem ,że mimowolnie kurczę palce.Nie spodziewałem się ,że to może mieć aż tak drastyczny skutek.Nie wiem nadal,czy jest to główną przyczyną mej udręki(hehe) ale dzięki za zwrócenie uwagi.Pozdrawiam.

kłopoty z paznokciami

: 10 wrz 2003, 19:26
autor: sisi
no to nie jestem jedyna, ja podkurczam tak palce ze mi sie na nich robia klasyczne odciski, no i co mam zrobic probuje biegac jak platfus tzn z rozczapizonymi palcami , ale ciezko o tym pamietac.chyba mamy taki styl...malo szczesliwy

kłopoty z paznokciami

: 11 wrz 2003, 23:49
autor: monka
A mi po długim biegu paznokieć dużego palca wbija się do środka. Ciemnieje, cały palec i jest duży ból. Kiedyś pomagało maczanie w wodzie z dużą ilością mydła, rozmiekczało. Teraz nic nie pomaga, nawet długi marsz też powoduje takie objawy. Co robić?

kłopoty z paznokciami

: 12 wrz 2003, 07:51
autor: JacekZ
Obcinaj paznokcie tak krotko jak tylko sie da.

kłopoty z paznokciami

: 12 wrz 2003, 13:24
autor: przemo
Rada z artykułu na stronie 25OSMW

"nie możesz kupić butów za małych. Zostaw ok. 1 cm luzu, aby w fazie odbicia palce miały miejsce na przesunięcie się do przodu. Zapobiegniesz ich koślawieniu i krwiakom lub schodzeniu paznokci!;"

Cały poprzedni rok męczyłem się w za małych butach nie zdając sobie z tego sprawy. Buty były dobre do chodzenia, jednak w trakcie biegania pojawiały się krwiaki i później schodziły mi paznokcie. Teraz dobrałem sobie zdecydowanie większe buty (za radą sprzedawcy w sklepie sportowym na Broniewskiego) i problem zniknął.

kłopoty z paznokciami

: 15 wrz 2003, 16:09
autor: go
ja mialam ten problem zawsze po pierwszym "duzym" bieganiu w roku (w tym roku to był outdoorman).
zazwyczaj na wiosne trace kilka paznokci a potem mam juz spokoj - nogi sie przyzwyczajaja ze nie ma letko. pomaga obcinanie i bepanten+.

kłopoty z paznokciami

: 21 wrz 2003, 22:40
autor: Leon Zawodowiec
PO pierwsze wygodne buty, po drugie na długie biegi zawsze trochę większe, po trzecie obcinać paznokcie na prosto, nigdy na okragło.

kłopoty z paznokciami

: 21 wrz 2003, 23:08
autor: monka
Quote: from Leon Zawodowiec on 10:40 pm on Sep. 21, 2003
po trzecie obcinać paznokcie na prosto, nigdy na okragło.
Czy to nie żart? Na prosto? czyli jak? Maja wyglądać jak łopatki? I dlaczego akurat taki sposób skuteczny? Dotychczas obcinałam na okrągło tzn. na półokrągło.

kłopoty z paznokciami

: 02 paź 2003, 14:03
autor: przemo
Trzeba obcinać na prosto - w przeciwnym wypadku mogą zacząć wrastać. Wtedy można mieć duże problemy - nieprzyjemny zabieg, co najmniej z 2 miesiące rechbilitacji - ogólnie nie polecam :ojnie: .

kłopoty z paznokciami

: 02 paź 2003, 17:19
autor: luskan
mi też to kiedyś groziło - tzn. wyrywanie wrastającego paznokcia - byłem nawet umówiony na zabieg ale jakoś nie udało mi się przyjść. Potem od innego lekarza dowiedziałem się, że obejdzie się bez wyrywania. Ten pierwszy lekarz straszył mnie nawet obumarciem palca jak nie usunę paznokcia !!