Strona 1 z 1

Jak pech to pech

: 31 sie 2011, 23:34
autor: mironoza
Kurtka na wacie;) Jakiś pechowy jestem. W zeszłym roku Biegnij Warszawo - przeziębiłem się i start z 38. Zapisałem się na Półmaraton Warszawski i objawiło się pasmo biodrowo-piszczelowe. Wyleczyłem, potrenowałem zapisałem się na Maraton Warszawski i ... skręciłem kostkę. Zna ktoś może metodę jak szybko to wyleczyć - wiadomo bps. Pytam się o coś innego niż przerwa w treningach, usztywnienie i okłady z altacetu. Dodatkowe pytanie, jak dbać, zapobiegać tego typu kontuzji (3 raz w ciągu 2 lat). Biegać w jakiejś opasce? Czy może wykonywać jakieś ćwiczenia? Jeśli tak to jakie?

Re: Jak pech to pech

: 01 wrz 2011, 17:01
autor: rockduck
Opaska stabilizujaca osłabia mięśnie i ścięgna, trzeba wykonywać ćwiczenia na te partie ciała, poszukaj postów użytkownika adamo_0 ,podawał w nich bardzo duzo ważnych informacji na temat zapobiegania mawrotom takich kontuzji.

Re: Jak pech to pech

: 07 wrz 2011, 11:01
autor: misthunt3r
Skręcenie o ile nie naderwałeś żadnych więzadeł leczy się tak jak opisałeś - opaska lub bandaż elastyczny w celu usztywnienia + altacet na opuchliznę - jak chcesz dołóż jakąś maść z diklofenakiem dla zmniejszenia bólu.
Z moich doświadczeń ze skręceniami wynika, że ćwiczenia wzmacniające mięśnie od kolana w dół oraz ćwiczenia na równowagę pomagają sobie z tym poradzić. Na przykład:
- stanie na jednej nodze na "berecie" (takim do dostania w sklepach ze sprzętem do rehabilitacji)
- wspięcia na palce
- małyszki na berecie/beretach
- trucht w miejscu z zatrzymaniem na jednej nodze na kilka sek.
- wypady w przód
- ćwiczenia stopy z gumą - w obie strony
Mi pomogło :)