Uciążliwy ból brzucha.
: 08 sie 2011, 13:20
Cześć,
Mam jeden mały problem od 2tyg mniej więcej. Brzuch. Około 2tyg temu jak zacząłem intensywne przygotowania do biegu Majora Bacy, który się odbył wczoraj, na szybkich odcinkach, interwałach na większej szybkości, po kilkunastu minutach intensywnego treningu zaczynają mnie boleć mięśnie brzucha, tak że nie jestem w stanie kontynuować biegu. Muszę się zatrzymać! i dać odpocząć mięśniom brzucha. W czasie treningu na początku myślałem że może złe odżywianie. Nie. Od tygodnia nawet sobie zrobiłem dietkę, wszystko lekko strawne. Czyli złe odżywianie już odrzuciłem, jako czynnik, który powoduje owe zjawisko.
Przykład wczorajszego biegu. Będąc pewnym że to złe odżywianie, myślę, super, piękny dzień, 32st.C w cieniu, że nic nie przeszkodzi żeby pobiec 36-37min/10km. Biegnę. Ciach. Po 7km musiałem maszerować 100m, przez ten sam problem z mięśniami brzucha i rezultacie 39min....no mniejsza o to.
Czy miał ktoś z was kiedyś podobny problem?
Zawsze byłem wysportowany, ale nogi-biegam, ręce-wspinaczka. Ale zawsze troszeczkę olewałem trening mięśni brzucha. Czy może to być powód dla którego, odmawia mi posłuszeństwo brzuch, podczas zawodów/ciężkich szybkich treningów. Planuje teraz bardziej przyłożyć się do gimnastyki siłowej po treningach.
Chociaż muszę powiedzieć że dawniej nigdy nic się nie działo podobnego. Wydaje mi się że to nie jest kolka, chyba że jakaś bardzo uciążliwa.
Mam 19lat, biegam od roku, no bez zimy, i kilku przerw.
Proszę o pomoc.
Mam jeden mały problem od 2tyg mniej więcej. Brzuch. Około 2tyg temu jak zacząłem intensywne przygotowania do biegu Majora Bacy, który się odbył wczoraj, na szybkich odcinkach, interwałach na większej szybkości, po kilkunastu minutach intensywnego treningu zaczynają mnie boleć mięśnie brzucha, tak że nie jestem w stanie kontynuować biegu. Muszę się zatrzymać! i dać odpocząć mięśniom brzucha. W czasie treningu na początku myślałem że może złe odżywianie. Nie. Od tygodnia nawet sobie zrobiłem dietkę, wszystko lekko strawne. Czyli złe odżywianie już odrzuciłem, jako czynnik, który powoduje owe zjawisko.
Przykład wczorajszego biegu. Będąc pewnym że to złe odżywianie, myślę, super, piękny dzień, 32st.C w cieniu, że nic nie przeszkodzi żeby pobiec 36-37min/10km. Biegnę. Ciach. Po 7km musiałem maszerować 100m, przez ten sam problem z mięśniami brzucha i rezultacie 39min....no mniejsza o to.
Czy miał ktoś z was kiedyś podobny problem?
Zawsze byłem wysportowany, ale nogi-biegam, ręce-wspinaczka. Ale zawsze troszeczkę olewałem trening mięśni brzucha. Czy może to być powód dla którego, odmawia mi posłuszeństwo brzuch, podczas zawodów/ciężkich szybkich treningów. Planuje teraz bardziej przyłożyć się do gimnastyki siłowej po treningach.
Chociaż muszę powiedzieć że dawniej nigdy nic się nie działo podobnego. Wydaje mi się że to nie jest kolka, chyba że jakaś bardzo uciążliwa.
Mam 19lat, biegam od roku, no bez zimy, i kilku przerw.
Proszę o pomoc.