Problem z bólem lewej nogi
: 27 cze 2011, 08:51
Witam,
Na początku opiszę tak dokładnie jak tylko się da sytuację i jako, że jestem świeżo upieczonym biegaczem zdam się na opinie bardziej doświadczonych. Zacząłem truchtać niedawno - biegam od około 2-3 miesięcy, zaś od 3 tygodni dość skrupulatnie realizuję program z tej strony - http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=301
Na początku biegałem w butach halowych do piłki nożnej, w których o dziwo biegło mi się całkiem dobrze, nie odczuwałem żadnego bólu, pomimo tego, po zasięgnięciu lektury z tej strony, niedawno sprawiłem sobie porządne buty biegowe, w profesjonalnym sklepie gdzie pani za pomocą kamery umieszczonej za bieżnią dobrała mi buty najlepiej trzymające moją kostkę. I tu pojawił się problem, na chwilę obecną odbyłem 2 treningi w tych butach(w tym jeden średnio intensywny i jeden najdłuższy mój kiedykolwiek - 60 minut jeszcze 2 miesiące temu to byłby kosmos bo ledwie przebiegałem 15, teraz zdrowo się namęczyłem ale się udało) i niestety, pojawił się kłopot mam z lewą nogą. Po średnim treningu odczuwałem lekkie bóle zaś po intensywnym już wyraźne - boli mnie lekko w stawie skokowym który chyba lekko spuchł, delikatnie boli mnie kolano i wyraźnie biodro. Dodam jeszcze, że przy kupowaniu butów wyraźnie widać było, że lewa noga bardziej pronuje niż prawa(bez buta, z butem było ładnie wyrównane), ponadto ważę 95 kg, zaś z innej aktywności fizycznej jeżdżę od roku na rowerze (minimum 2x w tygodniu) i gram w siatkówkę, głównie plażową - 2-3 razy w tygodniu jednak te rzeczy robię od dawna i nigdy nie miałem problemów bólowych(przynajmniej w nogach). Ostatni raz trenowałem w piątek, w weekend miałem 2 dni przerwy, dziś jest poniedziałek, ból nie ustąpił, ale znacząco osłabł, w zasadzie czuje już tylko ból w biodrze(kolana i kostki praktycznie nie).
Jakie może być źródło bólu:
a) właśnie to że lewa noga bardziej pronuje
b) taki trening jest dla mnie zbyt intensywny przy tej masie i noga niezależnie od buta dostaje swoje.
c) nawierzchnia po której biegam ostatnio (dookoła jeziora) - mam wrażenie że może tam być naprawdę minimalny przechył terenu, tak, że lewa strona jest minimalnie wyższa.
d) bieganie w niewłaściwych butach wcześniej dopiero dało o sobie znać
e) problem leży w nowych butach? (to byłby dramat bo na zakup kolejnych zwyczajnie mnie nie stać)
f) jakieś inne, jakie?
Co powinienem zrobić:
a) całkowicie przerwać cykl, aż do ustania bólu (tego wolałbym za wszelką cenę uniknąć)
b) zmienić nawierzchnie po której biegam i próbować realizować program(następne 2 treningi mają niższą intensywność)
c) inne sugestie
Na początku opiszę tak dokładnie jak tylko się da sytuację i jako, że jestem świeżo upieczonym biegaczem zdam się na opinie bardziej doświadczonych. Zacząłem truchtać niedawno - biegam od około 2-3 miesięcy, zaś od 3 tygodni dość skrupulatnie realizuję program z tej strony - http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=301
Na początku biegałem w butach halowych do piłki nożnej, w których o dziwo biegło mi się całkiem dobrze, nie odczuwałem żadnego bólu, pomimo tego, po zasięgnięciu lektury z tej strony, niedawno sprawiłem sobie porządne buty biegowe, w profesjonalnym sklepie gdzie pani za pomocą kamery umieszczonej za bieżnią dobrała mi buty najlepiej trzymające moją kostkę. I tu pojawił się problem, na chwilę obecną odbyłem 2 treningi w tych butach(w tym jeden średnio intensywny i jeden najdłuższy mój kiedykolwiek - 60 minut jeszcze 2 miesiące temu to byłby kosmos bo ledwie przebiegałem 15, teraz zdrowo się namęczyłem ale się udało) i niestety, pojawił się kłopot mam z lewą nogą. Po średnim treningu odczuwałem lekkie bóle zaś po intensywnym już wyraźne - boli mnie lekko w stawie skokowym który chyba lekko spuchł, delikatnie boli mnie kolano i wyraźnie biodro. Dodam jeszcze, że przy kupowaniu butów wyraźnie widać było, że lewa noga bardziej pronuje niż prawa(bez buta, z butem było ładnie wyrównane), ponadto ważę 95 kg, zaś z innej aktywności fizycznej jeżdżę od roku na rowerze (minimum 2x w tygodniu) i gram w siatkówkę, głównie plażową - 2-3 razy w tygodniu jednak te rzeczy robię od dawna i nigdy nie miałem problemów bólowych(przynajmniej w nogach). Ostatni raz trenowałem w piątek, w weekend miałem 2 dni przerwy, dziś jest poniedziałek, ból nie ustąpił, ale znacząco osłabł, w zasadzie czuje już tylko ból w biodrze(kolana i kostki praktycznie nie).
Jakie może być źródło bólu:
a) właśnie to że lewa noga bardziej pronuje
b) taki trening jest dla mnie zbyt intensywny przy tej masie i noga niezależnie od buta dostaje swoje.
c) nawierzchnia po której biegam ostatnio (dookoła jeziora) - mam wrażenie że może tam być naprawdę minimalny przechył terenu, tak, że lewa strona jest minimalnie wyższa.
d) bieganie w niewłaściwych butach wcześniej dopiero dało o sobie znać
e) problem leży w nowych butach? (to byłby dramat bo na zakup kolejnych zwyczajnie mnie nie stać)
f) jakieś inne, jakie?
Co powinienem zrobić:
a) całkowicie przerwać cykl, aż do ustania bólu (tego wolałbym za wszelką cenę uniknąć)
b) zmienić nawierzchnie po której biegam i próbować realizować program(następne 2 treningi mają niższą intensywność)
c) inne sugestie