problem ze spadającą formą
: 12 cze 2011, 17:07
Witam, przedstawię krótko mój problem i proszę o rady, jeśli ktoś miał podobny problem. Od marca regularnie wróciłam do biegania, biegam z koleżanką, co 2 dni, początkowo było to 3,5km z 1-2 przerwami, później z 1 przerwą, całe 3,5km, 5km z przerwą itd. aż do regularnego 5,5-6km co 2 dni. Do tego zmiana diety (brak słodyczy-sporadycznie 1-2 w miesiącu przy jakiejś okazji, odstawienie kolorowych napojów, reszta bez zmian), wprowadziłam też regularne posiłki, w tym śniadanie przed wyjściem, gdyż wcześniej różnie z tym bywało. Na początku wszystko było ok, czułam się świetnie, schudłam 4kg ( z 70 do 66kg w 2 miesiące, 170cm), wydaje mi się, że spadek wagi zbyt gwałtowny nie był. Właśnie po tych 2 miesiącach zaczęły się problemy w treningu, wcześniej biegałyśmy już 25-30min bez przerwy wydaje mi się średnim tempem, ale musiałam zacząć robić przerwy, teraz już po 10min muszę się zatrzymywać i maszerować.
W międzyczasie okazało się, że mam niską hemoglobinę 11,2 (ostatnie badanie miałam ok 2 lata temu, gdy też biegałam, wtenczas wyniki krwi były ok, hemoglobina 12,8 , z biegiem też nie miałam problemu), żelazo mam w normie, ale niskie - 53, lekarz przepisał mi żelazo, które mam łykać 2 miesiące na wyrównanie.
Wiem, że niska hemoglobina, żelazo przyczyniają się do szybszego męczenia się itp., ale w sumie zastanawiam się, dlaczego mi to tak spadło? Lekarz stwierdził, że z moją "dietą" nie ma to nic wspólnego, ostatnio byłam trochę przemęczona- dużo obowiązków itp, ale problem pojawił się wcześniej. Myślicie, że jak żelazo skoczy to sytuacja wróci do normy? No i co z treningami?na razie wróciłam do do 2-3km, a i tak przerwę robić muszę, odpuścić je zupełnie? chciałabym schudnąć jeszcze parę kilo, do biegów mam pozytywny stosunek, ale nie chcę narobić sobie poważniejszych kłopotów ze zdrowiem. Proszę o rady.
W międzyczasie okazało się, że mam niską hemoglobinę 11,2 (ostatnie badanie miałam ok 2 lata temu, gdy też biegałam, wtenczas wyniki krwi były ok, hemoglobina 12,8 , z biegiem też nie miałam problemu), żelazo mam w normie, ale niskie - 53, lekarz przepisał mi żelazo, które mam łykać 2 miesiące na wyrównanie.
Wiem, że niska hemoglobina, żelazo przyczyniają się do szybszego męczenia się itp., ale w sumie zastanawiam się, dlaczego mi to tak spadło? Lekarz stwierdził, że z moją "dietą" nie ma to nic wspólnego, ostatnio byłam trochę przemęczona- dużo obowiązków itp, ale problem pojawił się wcześniej. Myślicie, że jak żelazo skoczy to sytuacja wróci do normy? No i co z treningami?na razie wróciłam do do 2-3km, a i tak przerwę robić muszę, odpuścić je zupełnie? chciałabym schudnąć jeszcze parę kilo, do biegów mam pozytywny stosunek, ale nie chcę narobić sobie poważniejszych kłopotów ze zdrowiem. Proszę o rady.