Forum Bieganie.pl

z tego co sie zorientowalem jest kilku lekarzy biegaczy na forum i dlatego, bedac zdeterminowanym do biegania a jak sie wlasnie okazalo majac problemy z serduchem, prosze, w miare mozliwosci, o rade jak postepowac z opisana za chwile przypadloscia;
gdyby inni forumowicze mieli podobne doswiadczenia to tez bede wdzieczny na komentarze;

przy badaniach okresowych (2 tygodnie temu) wyszlo mi zle EKG tj ujemne V3 vs V4 (o ile dobrze zrozumialem lekarza to chyba namiastka niedokrwienia miesnia sercowego)+ echo serca wykazalo przerost lewego i prawego przedsionka oraz scian lewej komory; ponadto cisnienie mam idealne, krew idealna (morfologia, OB, ALAT, ASPAT, CPK), tetno spoczynkowe ok 45 do 49;
porownujac te wyniki z badaniami z poprzedniego roku - mialem przerost przedsionka prawego, natomiast EKG, cisnienie, tetno idealne, proba wysilkowa - ujemna;
u kardiologa dowiedzialem sie, ze sport moze zabic, ze tetno za niskie, ze pewnie duzy wysilek spowodowal te zmiany w ciagu ostatniego roku;
faktem jest, ze akurat po badaniach w ubieglym roku zaczalem wiecej biegac, "zaliczajac" w tym roku 5, 10, 15 km, polmaraton i maraton; no ale teraz lekarz kazal mi ograniczyc ruch zakazujac intesywnego wysilku/biegania; inna sprawa, ze oprocz biegania uprawiam amatorsko inne sporty (windsurfing, narty, kosz, tenis, plywania) ale nawet w tzw szczycie sezonu zawsze mialem ze 2 dni wolnego od intesywnego ruchu;
czy myslicie, ze warto jeszcze poglebic diagnostyke i szukac innej przyczyny niz tylko zawierzyc opinii o zbyt duzym wysilku?
z gory wielke dzieki za opinie
pozdrowko

No ja też sie wybieram na takie badania, ale jakoś się wybrac nie moge!!

mam pytanie Slawko czy musiałeś dostać jakieś specjalne skierowanie??
od jakiego lekarza (rodzinnego)??
i czy robiłeś je w przychodni, czy w szpitalu??

Jak zrobie badania to napisze swoje wyniki!!

Nara!

Quote: from slawko on 9:14 am on Nov. 7, 2002
u kardiologa dowiedzialem sie, ze sport moze zabic, ze tetno za niskie, ze pewnie duzy wysilek spowodowal te zmiany w ciagu ostatniego roku;

Taaak, jasne. Sport zabija. Właśnie dlatego nienawidzę lekarzy. Nie zrozumcie mnie źle - oczywiście warto zrobić badania, żeby przekonać się czy nie ma jakiś problemów, ale jaka jest wartość takich badań, skoro lekarz potrafi tylko powiedzieć "trzeba przestać biegać".
W takiej sytuacji dochodzi się tylko do wniosku - po co tracić czas na lekarza.

Quote: from RobertD on 10:51 am on Nov. 7,
W takiej sytuacji dochodzi się tylko do wniosku - po co tracić czas na lekarza.

Chyba wezme to sobie do serca

Ale zaraz zaraz
Dlaczego wszędzie słyszy się że
    SPORT TO ZDROWIE!!!!!!!!

Czy zdrowie może zabijać?? nielogiczne, albo lekarze sie mylą, albo myla się lekarze.

Slyszeliscie o "sportowym sercu"? Moze twoje serce po prostu rosnie (zwieksza objetosc), zeby podolac stawianym mu wyzwaniom? Jednego goscia prawie chcieli reanimowac jak pani robiaca EKG zobaczyla zapis. A gosc dzien wczesniej przejechal na rowerze bagatela 150 km.
Pzdr

Bylem niedawno na kongresie medycyny sportowej i dowiedzialem sie paru ciekawych rzeczy. Wiecie, z jakimi jeszcze wadami mozna uprawiac sport wyczynowo? Nawet z lekkim wypadaniem platka zastawki. Rzecz polega tylko na tym, zeby lekarz umial obiektywnie ocenic stan pacjenta. Jesli twoj od razu, co zrobil, powiedzial, ze masz przestawc biegac, to to zly lekarz byl:)
Jesli zaczynales trenowac ze zdrowym sercem, to nie ma szans, zeby pogorszylo ci sie od sportu, chyba ze koksujesz anabolikami lub hormonami. Ew. moze sie pod wplywem sportu ujawnic ukryta wada, ale twoj problem bardziej wyglada na przerost spowodowany treningiem wytrzymalosciowym (ktory to przerost jest rzecza normalna) na co wskazuje chocby rownomierne przerost.
Poza tym podczas badania mogles byc wymeczony poprzednim treningiem.
Tez mialem chwilowe problemy z pikawa, czasami cos takiego pojawia sie po intensywnym wejsciu w rytm treningu, zdarza sie kolotanie, dusznosc- ale to wszystko jest normalna reakcja zmeczonego organizmu, np. na zmiane pogody. Jesli bedziesz mial cos takiego, to troche odpocznij i juz. Moja rada- olej tego lekarza, to pewnie jakis psychol, ktory wypala 2 paczki fajek dziennie i zazdrosci, ze ty taki nie jestes:) A moze ma jakas traume - np. jakis biegacz ochlapal go blotem w lesie?
Jesli masz mozliwosc, to idz do porzadnego lekarza, ale na pewno nie daj sie zwiesc jakiejs pseudodiagnozie znudzonego stuletnia praktyka konowala, ktory ma moze wiedze na poziomie lat 50.!!!!!
Uff. Sorry, ale tez wnerwiaja mnie marni lekarze.
Biegaj.
Amen.

Witaj sławko!!

Jakoś nie wyglądasz mi na faceta co ma problemy z sercem.
Wiesz co,tak naprawdę zaimponowałeś mi wynikiem w Jaworznie.Tak ,tak pamiętam.

Podpisuję się obiema rękami pod tym co napisał MarcinN.
Olej opinię tego kardiologa i to za przeproszeniem sikiem prostym.
Toż to kompletne bzdury co Ci powiedział.Że co,że za małe masz tętno spoczynkowe??Chyba nigdy w życiu nie miał ten lekarz kontaktu ze sportowcem regularnie trenującym wysiłki wytrzymałościowe.
Myślę,że dużo więcej wyjaśni Ci ten artykulik:

http://www.poradnikmedyczny.pl/archiwum_wyn/606

Biegaj dalej i nie przejmuj sie.Oczywiście,jak zawsze nie zaszkodzi z głową dozować wysiłek.Trzymaj sie ciepło i ...z dala od lekarzy.Szykuj formę na maraton w Krakowie.
Pozdrówka.

dzieki za dotychczasowe rady i prosze o jeszcze;
tak dla jasnosci to potwierdzam, ze nic mnie nie boli i nie bolalo w okolicach serca; na badania chodzilem wypoczety (EKG mialem 2 razy w odstepach 4 dniowych i w tzw miedzyczasie nie ruszalem sie ale wyniki tych dwoch badan byly jednakowo zle);
tak czy owak dostalem jeszcze skierowanie na probe wysilkowa i Halter EKG co mam zamiar zrobic w przyszlym tygodniu ale na pewno konsultujac sie z innym kardiologiem co do wynikow, diagnozy i ewentualnego leczenia (przy okazji Pani kardiolog zapisala mi lek Prestarium - obnizajacy cisnienie - nigdy nie mialem problemow z cisnieniem oraz likwidujacy przerost komory);
poza tym nigdy nie uprawialem sportow silowych (np silownia) ani nie bralem zadnych prochow;


i kolejna moja refleksja - na pewno sam jestem sfrustrowany tym co sie dzieje w moim organizmie bo jaki by lekarz nie byl wyniki mowia same za siebie; niezalezie od tego i tak jestem pelen optymizmu i na razie zmniejsze obciazenie (za godzinke ide na kosza) i przestane biegac na jakies 2 tygodnie; niemniej sam fakt, ze takie defekty sie zdarzaja prowadzac raczej zdrowy tryb zycia skalniaja chyba do zastanowienia sie nad potrzeba robienia badan okresowych zeby nie bylo zaskoczenia w przypadku jakiejs powazniejszej awarii;

Marcos - co do samych badan - poszedlem (firma mnie wyslala) na badania okresowe, kazali mi zrobic EKG, lekarz opisujacy EKG napisal na wykresie - "Wskazana pilna konsultacja z kardiologiem", lekarz medycyny pracy, ktory wydaje zaswiadczenia o zdolnosci do pracy, wyslal mnie do kardiloga zgodnie z instrukcja na elektrokardiogramie, dalszy ciag znasz z poprzedniej mojej relacji;
badania robilem w prywanej klinice w Krakowie bo tam akurat moje firma mnie skierowala;

pozdrowko

Cześć Sławko !
Moim zdaniem powinieneś udać się na konsultację lekarza specjalisty sportowego. On oceni stan twojego zdrowia z prawidłowej perspektywy.
Miałem praktycznie taki sam przypadek, także na badaniach okresowych w pracy. Lekarz medycyny pracy wysłał mnie do kardiologa, ten zrobił EKG i stwierdził poważne zmiany tj. przyrost jednej komory, nierówna praca serca, niskie tętno, podejrzenie o arytmię serca. opinia lekarza - niezdolność do pracy. Dopiero jak powiedziałem, że trenuję triatlon i jestem dzień po zawodach kardiolog zweryfikował diagnozę na pozytywną ( po telefonie do innego lekarza ). Tydzień póżniej przebadałem się w przychodni sportowej. Diagnoza pozytywna, bez przeciwskazań do uprawiania sportów wytrzymałościowych.
Od siedmiu lat nie chodzę na badania okresowe, tzn chodzę tylko "załatwiać formalnośći". Jestem chory tylko wtedy jak nie pobiegam.
Pozdrowienia! Hej!

możecie to potraktować jako reklame, niech będzie ale jest nowa metoda łącząca w sobie zalety echa i EKG. Wprowadza ją na rynek firma z Poznania. Polega na dokładnym mierzeniu tego samego co mierzy EKG, ale z podziałem na poszczególne części serca, nazywa się QRS. "Wektokardiogram wysokiej rozdzielczości EKG HR QRS" <- dokładna nazwa. Obejrzyjcie link: http://www.cardioteo.pn.pl/wekt01.htm
Są dobrzy. Nie poddałem się temu badaniu tylko dlatego, że nie ma tego w Bydgoszczy i dlatego, że w mojej przychodni sportowej stwierdzili że wszystko jest OK. Tzn w 1 sekundzie EKG wykazało arytmię  i to sporą. Po zbadaniu EKG po  wysiłku stwierdzili że jest w porządku. Badania były potrzebne do innego sportu ale po stwierdzeniu, że biegam jakieś 50km tygodniowo powiedzieli że jast OK. A olewać konowałów można. Pewnie sam tak robie z kolanami. Tylko, że może się okazać że mieli rację.. Lepiej potwierdzić u specjalisty. W tym wypadku l.sportowego. I wtedy FRU na trasę. Farmakologii to jednak bym nie przyjmował. Takie jest moje zdanie.

Przed chwilą rozpisałem się w dziale zdrowie na temat nadciśnienia.  W zeszłym roku przy okazji badań okresowych lekarz pracy zalecił mi z powodu tego nadcisnienia badanie serca. Bulnąłem i poszedłem (w tej samej klinice prywatnej).  Pani doktór spóźniła sie godzinę z powodu "korków' (są one codziennie).  Była szersza niz dłuższa.  Miała błyszcącą kieckę z ogromnym dekoltem i naleśnikowaty biust.  Nie umiała obługiwac komputera, drukowała każdemu pacjentowi całą ryzę papieru lekko przerobionego gotowaca orzeczenia.  Nawypisywała o moim sercu takich świństw, że wstydzę się powtarzać.  Na koniec wreczyła mi wizytówkę i zaprosiła na prywatna wizytę obiecując, że "ustawi mi cisnienie bo jest tyle niezawodnych leków...".   Tym razem nie dałem wiary.  Ale jednak dbajmy o zdrowie -- szukajmy przwdziwych fachowców.  

W najnowszym (chyba 1) nr "Magazynu Rowerowewgo" jest artykul o Sportowym Sercu, przerost itp to normalka.
Zachecam do lektury, mnie do kupna poppchnal wileki napis na okladce MARATONY.

co sie okazalo chodzilo o Bike Maratony na 100km.

Jest kilka jeszcze innych artykulow dot. wszystkich wytrzymalosciowcow, nie tylko kolarzy.

JAk dam rade to pare artykulow zamieszcze.
NARA

Jestem laikiem, ale widać gołym okiem że np tyłek biegacza znacznie różni się wielkością i konsystencja od tyłka kanapowca.  Prwadopodobnie inne narządy też.  Czy to normalne? Oczywiście.  Ale czy spełnia normę wyznaczona przez ogromną większość populacji -- oto jest pytanie!  

Znacie kogoś kto biegał powiedzmy 10 km dziennie , nie miał żadnych objawów i dowiedział się że ma wadę serca? Bo dowiedziałem się że niektóre wady mogą być bezobjawowe aż będzie za późno, np wada zastawki, i jako rasowy hipochondryk nie mogę spać w nocy.