Strona 1 z 1

Kość piszczelowa

: 28 mar 2011, 22:34
autor: CryHavoC
Witam. Z góry przepraszam, jeżeli gdzieś na forum jest odpowiedź na moje pytanie- szukałem, nie znalazłem, piszę. Mea Culpa. Mianowicie- po którymś z ostatnich wybiegań zaczęła mnie boleć noga w okolicy kości piszczelowej- mniej więcej środek odcinka miedzy kolanem a stopą. Ból w trakcie biegania jest spory, ale również odczuwam ów ból w trakcie chodzenia, gdy nadmiernie obciążam nogę. Wykluczam bóle mięśniowe, nie boli na tyle, by podejrzewać jakieś pęknięcie kości, czy co, ale skutecznie przeszkadza mi to we wiosennym bieganiu. Pomóżcie moi drodzy- co to może być z tym cholerstwem? Pytam, zanim ewentualnie zechcę zaliczyć wizytę u lekarza (kiepsko u mnie z czasem w godzinach przyjmowania przychodni lekarskich).
P.S Wybaczcie laikowi wszelakie niedokładności, tudzież nielogiczności:)

Re: Kość piszczelowa

: 28 mar 2011, 23:19
autor: przepior
Ile czasu już biegasz? Mnie kiedyś też bolało, ale tak lekko z boku, nie centralnie. Przeszlo po jakimś czasie z pomocą wspinania na palcach i unoszenie stóp stojąc na piętach (plus drugie ćwiczenie, podnosimy i robimy takie jakby drgania w górę i dół).

Re: Kość piszczelowa

: 29 mar 2011, 06:42
autor: CryHavoC
Problem właśnie, że to mi nie wygląda na ból mięśniowy, raczej jakby sama kość mi dokuczała,jakkolwiek dziwnie to brzmi...

Re: Kość piszczelowa

: 29 mar 2011, 16:22
autor: chojny6
Zapalenie okostnej> Udaj się do lekarza sportowego, tylko sportowego.

Re: Kość piszczelowa

: 29 mar 2011, 16:32
autor: szoko84
miałem coś takiego, to podobno często spotykana kontuzja. Mi pomogły proste ćwiczenia. Więcej tutaj

http://www.bieganie.pl/?cat=25&id=939&show=1

Re: Kość piszczelowa

: 29 mar 2011, 17:19
autor: przepior
CryHavoC pisze:Problem właśnie, że to mi nie wygląda na ból mięśniowy, raczej jakby sama kość mi dokuczała,jakkolwiek dziwnie to brzmi...
Mnie też bolała jakby kość, ale czułem też trochę taki ból mięśniowy. Jak nie przechodzi to do lekarza, najwyżej powie, że to nic poważnego. Mnie to tak bolało, że chodzić mi się nie chciało, ból słabł po lekkim rozruszaniu.